Czym jest pomiar mocy i jak z nim trenować?
22-05-2020Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Trenażery w ostatnich latach podbiły serca rowerzystów na całym świecie, także w Polsce. Pozwalają przenieść klasyczną jazdę do domowego zacisza i szlifować swoją formę przez cały rok. Ci, którzy weszli w ich posiadanie, nie muszą więc przejmować się jesienną słotą i zimową aurą, gdyż trenażer, czyli urządzenie treningowe dla kolarzy umożliwia im wskoczenie w następny sezon na najwyższych obrotach. Za sprawą dedykowanych aplikacji, takich jak Zwift czy Rouvy możliwe jest nie tylko trenowanie według planu, ale także wspólne cofeeride’y i wyścigi z innymi użytkownikami.
Na regularne przejażdżki i treningi w chłodniejszych miesiącach – zazwyczaj od listopada do marca – mało który rowerzysta ma ochotę. Pogoda w tym czasie nie rozpieszcza, a trenowanie w dobrych warunkach, czyli na przykład przez kilka tygodni w słonecznej Hiszpanii nie jest raczej w zasięgu amatorów. Dlatego pokochaliśmy trenażer kolarski, jako łatwo dostępną opcję, pozwalającą utrzymać rowerową formę na odpowiednim poziomie bez konieczności wychodzenia na zewnątrz. Urządzenie to umożliwia przekształcenie naszego roweru w sprzęt stacjonarny – jeździmy więc w takiej samej pozycji, jak w terenie, a rezultaty „domowego kręcenia” możemy zapisywać w ulubionej aplikacji, czyli Stravie, Garminie czy Wahoo System.
Obecnie na rynku jest dostępny ogromny wybór produktów, a najprostsze urządzenia treningowe dla kolarzy dzieli przepaść od najbardziej zaawansowanych modeli. Dlatego przygotowaliśmy specjalny ranking trenażerów z polecanymi modelami w różnych przedziałach cenowych!
Rower spinningowy czy trenażer?
Wspólnym mianownikiem obu urządzeń jest symulacja jazdy na rowerze, ale odczucia na każdym z nich są jednak zgoła inne. Na trenażerach trenujemy z wykorzystaniem własnego roweru – tego samego, który towarzyszy nam przez większość miesięcy w roku, dlatego nie ma problemu z bikefittingiem, a zimowy trening lepiej zaprocentuje w sezonie. Ich dokładność, większy maksymalny opór, czy możliwość współpracy ze Zwiftem i aplikacjami rowerowymi (Strava) są nieocenione.
Spinningi zwykle preferują osoby chcące przeprowadzić trening cardio, ale nie mające za wiele wspólnego z kolarstwem. Za dedykowane, profesjonalne urządzenie wydamy więcej, niż za średniej półki trenażer kolarski, a jego funkcje jednak nie będą tak rozbudowane.
Temat nawyków rowerzystów był bodźcem do stworzenia przez CentrumRowerowe.pl stosownej ankiety. Jej wyniki jasno pokazały skalę popularności i niesłabnące zainteresowanie tymi urządzeniami.
Ile osób deklaruje posiadanie i chęć zakupu trenażera kolarskiego? Okazuje się, że aż 81,73% respondentów wybranych spośród klientów sklepu, ma takie urządzenie w domu. Powód wydaje się dość oczywisty. Większość (67,66%) odpowiedziała, że w sezonie jesienno-zimowym przenosi się do swoich „czterech ścian”, by w komfortowych warunkach utrzymać formę, ale w cieplejszych miesiącach woli jednak pojeździć na świeżym powietrzu. Z ankiety jasno wynika, że to niesprzyjająca aura w najzimniejszej porze roku skłania rowerzystów do spędzenia na trenażerze kilku godzin – najczęściej od 3 do 4 tygodniowo (38,42%) lub nawet więcej niż 4 (40,62%).
Do największych zalet tych urządzeń ponad połowa respondentów (54,09%) zaliczyła brak konieczności robienia przerw w treningach, kiedy za oknem jest zła pogoda. Na drugim miejscu pojawiała się możliwość wykonywania bardziej precyzyjnych i intensywnych ćwiczeń oraz łatwość mierzenia swoich osiągów – tak twierdzi 33,73% badanych.
Ankietowani zostali poproszeni również o wskazanie wad trenażerów. Prawie połowa z nich, bo 47,21% uważa jazdę w jednym miejscu za dość nudne zajęcie, a zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniach przeszkadza 19,66% rowerzystom. Dla wielu (16,77%) problemem jest również cena sprzętu, która nieco nadszarpuje budżet.
Na niedogodności są jednak sposoby. Przy treningu na podstawowym urządzeniu można oglądać Netflixa, natomiast jeżeli wybraliśmy trenażer do Zwifta, to stoi przed nami otworem świat wirtualnych wyścigów w aplikacji.
Ankietowani CentrumRowerowe.pl podają także swoje patenty na panujące wewnątrz pomieszczenia upały. Są nimi dodatkowe akcesoria do trenażerów, które pomagają im poprawić warunki, np. wiatrak, którego używa 50,7% osób. Aż 45,61% badanych nie dysponuje urządzeniami do symulowania prawdziwej jazdy, co mogłoby tłumaczyć zniechęcenie. Z kolei kwestię finansową rozwiązuje możliwość zakupu tańszych zamienników. Trenażery kolarskie już za kilkaset złotych są naprawdę godnymi uwagi i również jak modele z wyższej półki, umożliwiają wirtualne ściąganie.
Praktycznych informacji o tym, jak korzystać z trenażera rowerowego, dowiesz się w naszym filmie poradnikowym. Zobacz, jakie możliwości da Ci to urządzenie!
Najpopularniejsze wśród osób początkujących są przede wszystkim najprostsze w konstrukcji trenażery rolkowe lub na tylne koło. Takie urządzenia treningowe dla kolarzy są przede wszystkim bardzo proste w montażu i uniwersalne – można je rozstawić na praktycznie dowolnej, płaskiej powierzchni.
Do zakupu zachęca również niska cena. Dużym problemem jest za to brak czujników, które zbierają dane. Kolarz nie ma więc wiedzy na temat swoich poczynań i parametrów jazdy. Tradycyjne trenażery rolkowe i podstawowe modele na tylne koło nie nadają się do podłączenia z aplikacjami treningowymi.
Dzięki nim pokręcimy jedynie dla własnej przyjemności i utrzymania formy. To raczej rozwiązanie dla rowerzystów bez wyczynowych aspiracji. Są również głośne, a przez brak interaktywności nużące. Dodatkowo wersje rolkowe wymagają dobrego zmysłu równowagi – nietrudno o wywrotkę, która może zakończyć się nawet kontuzją.
Nieco bardziej zaawansowane i oferujące więcej możliwości od poprzedników są trenażery typu smart. Zwykle występują w wersji na tylne koło – rzadko jako „rolki”. Są one chętnie wybierane przez osoby szukające sprzętu z czujnikami prędkości i kadencji oraz miernikami mocy.
Tego typu modele przesyłają podstawowe dane do aplikacji bądź licznika, dlatego też kolarz ma wiedzę na temat swoich rowerowych poczynań. Jeżeli pojawi się chęć współzawodnictwa, wirtualne ściganie z innymi na trenażerach kolarskich smart jest jak najbardziej realne. Ceny urządzeń odpowiadają oferowanej jakości, a różnorodny wybór zachęca do kupna. Użytkownicy polecają jednak zaopatrzenie się w akcesoria takie jak opona i podstawka. Bez nich głośność urządzenia może być dość problematyczna.
Aktualnie za najbardziej zaawansowane uznaje się ciche trenażery interaktywne głównie z napędem bezpośrednim (Direct Drive), rzadziej na tylne koło. W tym przypadku urządzenia nie tylko przekazują dane na temat jazdy, ale także dostosowują opór do wskazań użytkownika lub nawet symulują wybrane trasy. Zrobi się trudniej, kiedy pojawi się podjazd i adekwatnie będzie łatwiej na zjazdach – nawet do +20% - dając bardzo realistyczne odczucia z jazdy. Trening na trenażerze interaktywnym może być rozbudowany i uatrakcyjniony możliwością współzawodnictwa na specjalnych platformach.
Maksymalna moc powyżej 1000 W (często nawet 2000 W lub 2500 W) – wystarczy każdemu. Do refleksji nad wyborem tego sprzętu skłania cena. Jeżeli tylko mamy takie potrzeby, zdecydowanie warto w niego zainwestować. Modele z technologią Direct Drive zdecydowanie najlepiej wypadają pod względem głośności działania, czemu dowiódł test cichych trenażerów.
Aby utrzymać koncentrację i przede wszystkim ćwiczyć efektywnie, trzeba pamiętać o kilku kluczowych kwestiach.
Najlepiej zapewnić sobie dość spory, niezajęty przez meble kawałek podłogi, na którym rozstawimy nasz trenażer kolarski. Ważne, żeby przestrzeń gwarantowała możliwość swobodnego schodzenia z roweru zarówno z prawej, jak i lewej strony. Im więcej jej wygospodarujemy, tym swobodniej będziemy się czuć w trakcie treningu. Bardzo istotne jest także, żeby wybrać do tego celu pomieszczenie dobrze wentylowane, najlepiej z możliwością łatwego przewietrzenia. Dotlenienie organizmu w trakcie ćwiczeń to często lekceważona kwestia, zwłaszcza przez osoby, które do tej pory każdy trening odbywały na świeżym powietrzu. Warto pomyśleć o dodatkach takich jak mata wygłuszająca, wentylator, czy stojak na tablet.
Istotne jest również nawodnienie. Kiedy mamy rower w domu, trening na nim bywa wyczerpujący, więc bidon z wodą oraz napój izotoniczny pozwolą uzupełnić poziom elektrolitów. Warto zabrać się także za przygotowywanie własnych odżywek lub napojów proteinowych albo sięgnąć po banana. Dopełnieniem zestawu treningowego będzie ręcznik, którym wytrzemy nadmiar potu. W trakcie treningu najlepiej ubierać się w kolarską odzież sportową. Pozwoli ona uniknąć obtarć lub podrażnień skóry.
Trenażer i MTB – to możliwe!
Trening na trenażerze kojarzy się przede wszystkim z kolarstwem szosowym. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie przed tym, aby do trenażera wpiąć rower MTB. Większość urządzeń jest z nimi kompatybilna po zastosowaniu odpowiedniego adaptera (dołączonego do zestawu lub dostępnego osobno).
Oprócz wymienionych kwestii nie możemy zapominać o prawidłowym ustawieniu i zamontowaniu roweru, aby współgrał z urządzeniem. Mając trenażer rolkowy, wystarczy ustawić na nim nasz sprzęt i jechać. Wersje na tylne koło wymagają już zamiany opony na specjalną i wpięcie zacisku. Najwięcej czynności trzeba wykonać przy montażu urządzeń z napędem bezpośrednim: wyjąć tylne koło (zastępuje je trenażer kolarski), przykręcić kasetę i założyć na nią łańcuch.
Przy postępowaniu zgodnie z instrukcjami montażowymi producenta danego trenażera, nie powinniśmy napotkać żadnych problemów. Warto zadbać także o zabezpieczenie roweru za pomocą dodatkowej osłony przeciwpotowej, a podłogi w pomieszczeniu specjalną matą z grubej pianki.
Jeżeli interesują nas wirtualne zmagania – Zwift, Trainer Road, Wahoo Systm czy Fulgaz oferują gotowe plany treningowe. Są one przemyślane, a niewygórowana cena skłania do wykupienia dostępu i wypróbowania. Tych, których interesuje pojeżdżenie internetowo w towarzystwie innych kolarzy z całego świata, usatysfakcjonuje wybór aplikacji Zwift, ale też Rouvy. To spora dawka frajdy, ale także motywacji do treningu. Początkowo każdą z wymienionych platform możemy mieć na okres próbny – 7- lub 14-dniowy, aby sprawdzić, czy ich oferowane funkcje pasują nam. Jeżeli ktoś nie chce zainwestować w wirtualny, kolarski świat, słuchanie muzyki, czy oglądanie serialu jest lepsze niż patrzenie przed siebie.
Warto wiedzieć!
Ciekawym rozwiązaniem są komputery pokładowe umożliwiające symulowanie na trenażerze wcześniej pokonywanych przez nas tras. Taką opcję umożliwiają, chociażby, niektóre urządzenia Garmina. Dzięki możliwości odtwarzania śladu trenażer będzie dostosowywał płynnie opory jazdy do realnych warunków spotykanych na trasie.
Z pomocą trenażera kolarskiego możemy przygotować się do następnego sezonu, poprawić swoje dotychczasowe wyniki, utrzymać kondycję, czy rozwinąć technikę jazdy. Kręcenie na urządzeniu przez cały rok sprawia, że bez względu na warunki panujące na zewnątrz, my zawsze jesteśmy gotowi do odbycia efektywnego treningu. Pozostajemy zdrowi, aktywni i zimą nie tracimy progresu, jaki zrobiliśmy w sezonie. Palimy również dużo kalorii – około 700 kcal w ciągu godziny, dlatego każde przekręcenie pedałami nie idzie na marne. Ponadto jazda nie jest zagrożeniem (również dla rowerów karbonowych), a wywrotki, które mogą zdarzyć się nam w terenie, w domowym zaciszu są raczej wykluczone.
Wyjątkiem jest korzystanie z trenażera rolkowego, wymagającego sporych umiejętności utrzymania równowagi – w przeciwnym wypadku możemy wylądować na podłodze. Jednakże i tę trudność da się pokonać, ćwicząc regularnie i wypracowując własne metody, aby nie zrobić sobie krzywdy.
Osoby, które do tej pory nie miały do czynienia ze ustrukturyzowanym treningiem mogą skorzystać z próbnego okresu jednej z popularnych aplikacji – np. Zwifta i spróbować zrealizować tygodniowe wyzwanie treningowe. Dobrym wyborem będzie na przykład plan „Zwift 101”, na który składają się cztery dni aktywności, podczas którym sumarycznie spędzimy 2 godziny. 120 minut tygodniowo to naprawdę niewiele, a efekty ćwiczeń mogą zaskoczyć początkujących kolarzy!
Koszt urządzenie nie musi być pretekstem do tego, aby rezygnować z jego zakupu. Na CentrumRowerowe.pl wybór trenażerów kolarskich jest naprawdę spory, a ceny zróżnicowane. Biorąc pod uwagę możliwości finansowe i potrzeby, każdy bez problemów znajdzie dla siebie odpowiedni model. Niekiedy warto też poczekać na okazje i zniżki.