Niebieskie tło - informacja o otwarciu sklepu stacjonarnego

Odwiedź nasz salon w Gdańsku. Dowiedz się więcej

Program
lojalnościowy

4,9/5 Nasza ocena
na Opineo

Punkty odbioru rowerów

Dostawa gratis w 24h

Topeak pod lupą – pompka, stojak serwisowy, multitool. Czy to wszystko, czego potrzebujesz?

Data aktualizacji: 13-12-2024

Topeak to producent ciekawych akcesoriów i narzędzi rowerowych. Ponad 30 lat obecności na rynku to wystarczający powód, by przedstawić kilka z nich. Ten wpis kierujemy do rowerzystów, którzy lubią nie tylko jeździć, ale także majsterkować.  

stojak PrepStand Elite.Funkcjonalny stojak PrepStand Elite.

Pompka nie taka zwykła

Na pierwszy rzut oka Joe Blow Tubi 2 Stage wygląda jak tradycyjna pompka podłogowa. Ma jednak dwie cechy, które odróżniają ją od podobnych produktów.

Pierwsza to system dwóch komór. Duża odpowiada za pompowanie opon szybko, za to niskim ciśnieniem. Mała napełnia koło powietrzem o znacznie większym ciśnieniu, ale dużo wolniej. W ustawieniu „Stage 1” otwarte są oba cylindry. Producent zapewnia, że dzięki temu oponę pompuje się z wysiłkiem o 30 procent niższym niż w przypadku klasycznych rozwiązań.

pompka topeakPompka w dwoma trybami.

Maksymalne ciśnienie, obsługiwane przez „Stage 1”, to 30 psi, czyli nieco ponad 2 bary. Tyle wystarcza zwykle, by „naładować” oponę MTB. Jeśli chcemy więcej powietrza, musimy przesunąć dźwignię na „Stage 2”. W tym ustawieniu pompowanie jest znacznie wolniejsze, za to maksymalne ciśnienie wynosi 160 psi, czyli nieco ponad 11 barów. To wartość, którą stosuje się chyba wyłącznie w kolarstwie torowym.

Drugą cechą wyróżniającą Joe Blow Tubi 2 Stage jest głowica. TubiHead jest wręcz stworzona do uszczelniania opon bezdętkowych. Wszystko za sprawą specjalnej budowy. Zawór wyposażony jest w specjalny tłok. Po nałożeniu na wentyl umożliwia on odkręcenie wkładu bez zdejmowania głowicy. Dzięki temu możemy wtłoczyć dużą ilość powietrza - nie ma zaworu, więc wchodzi ono bez przeszkód. Na końcu wkręcamy wkład do wentyla. Gotowe. 

Ciśnieniomierz w pompce.Precyzyjny ciśnieniomierz.

Tyle obiecuje producent, a jak to działa w praktyce?

Pompka ma solidną budowę, waży 2,3 kilograma. Stopa jest duża, dzięki czemu powierzchnia kontaktu z podłożem jest wystarczająca. Wężyk jest długi, nie musimy stać tuż obok roweru.

Na uwagę zasługuje barometr. Jest on zamocowany na dole, dodatkowy wskaźnik umożliwia ustawienie docelowego ciśnienia. Wyskalowano go do 160 psi, ale nierównomiernie. 


Połowa skali kończy się na 30 psi. To bardzo dobre rozwiązanie – w przypadku niskich ciśnień precyzja jest szczególnie ważna. Znaczna większość osób i tak pompuje do maksymalnie 80-90 psi.



Samo pompowanie jest proste. Głowicę nasuwa się na wentyl, nie trzeba jej dodatkowo blokować. Wtłoczenie 30 psi powietrza odbywa się rzeczywiście bardzo szybko. Kolejne wymagają większej liczby ruchów, za to odbywa się to miarowo i bez oporów. Głowica umożliwia pompowanie zaworów Presta, do wentyli samochodowych (Schrader) potrzebny jest adapter, który otrzymujemy z pompką.

Adaptery do pompki.Adaptery są częścią zestawu.

A jak wygląda uszczelnianie kół bezdętkowych? Aby to zrobić, należy napompować oponę do ciśnienia wyższego niż zalecane przez producenta. Chodzi o to, żeby guma się dobrze ułożyła na obręczy. W przeciwnym razie powietrze będzie uciekać bokiem. W praktyce cała operacja przebiega podobnie, jak to opisał producent. Do ułożenia opony nie potrzebujemy „strzału”, jak w przypadku dodatkowych zbiorników, które najpierw się pompuje, a potem uwalnia dużą ilość powietrza.

Proces uszczelnienia przebiegł w kilku próbach bez żadnych problemów. Warunkiem, aby tak było, jest jedynie odpowiednio długi wentyl. W przeciwnym razie tłok nie będzie go w stanie „złapać” i wykręcić.

Uchwyt do zadań specjalnych

Podobno rowerzyści dzielą się na tych, którzy jeżdżą i na tych, którzy grzebią przy swoim sprzęcie. Ci pierwsi uzależnieni są od pogody, tym drugim wszystko jedno… I właśnie dla nich powstał stojak serwisowy TOPEAK PrepStand Elite.

Sprzęt tego typu to „must-have” w domowym warsztacie. Znacznie ułatwia wszystkie czynności – od czyszczenia roweru, po pełen serwis amortyzatora.

PrepStand Elite budzi respekt. Stojak otrzymujemy razem z etui transportowym – całość wygląda jak karabin snajperski. Nie jest to sprzęt ultrakompaktowy, po założeniu ma długość 120 centymetrów. Masa to 6 kilogramów, co jest dobrym wynikiem.

Schowek na śrubki.Śrubki mają swoje specjalne miejsce!

Stojak ma klasyczną konstrukcję – opiera się na trzech nogach. Po rozłożeniu mieści się w kole o średnicy 135 centymetrów, nie jest to więc sprzęt do mikrokawalerki w warszawskim Hongkongu. Taka konstrukcja przekłada się na bardzo dużą stabilność. Maksymalna wysokość PrepStand Elite to niemal 180 centymetrów, a obciążenie 25 kilogramów. To pozwala na serwis nawet ciężkich rowerów elektrycznych.

Topeak wyposażony jest w gumowe szczęki. Rozsuwają się one na szerokość 4,5 cm, co umożliwia montaż nawet szerokich ram. Nie ma też przeszkód, by złapać rower za sztycę – głowica obraca się w pełnym zakresie. 

Ząbkowany mechanizm sprawia, że rower, niezależnie od położenia, jest trzymany stabilnie. Stojak ma ciekawą cechę – za szczękami jest pudełko, które pomieści drobne elementy. Co ciekawe, można je wymienić na opcjonalną wagę.


Taki mały, a tyle potrafi!

TUBI 18 to bardzo przydatne narzędzie od marki Topeak. Multitool wyposażony jest we wszystkie niezbędne elementy, a nawet więcej. Są to:

  • Klucze sześciokątne - 2 / 2.5 / 3 / 4 / 5 / 6 mm
  • Torx-y - T10 / T25
  • Wkrętak typu Philips
  • Zestaw tubeless: wkładki wulkanizacyjne („knoty”), blokada do opon, ząbkowany nóż, pilnik do opon połączony z narzędziem do wkładek wulkanizacyjnych

To wszystko zamknięte jest w multitoolu o wymiarach 7,5 x 4 cm i masie 123 gramy! Narzędzie wykonane jest ze stali wysokiej jakości i aluminiowych okładzin. Tubi 18 można włożyć do kieszeni w koszulce albo do nawet małej torebki podsiodłowej.

Multitool Topeak.Poręczny multitool od Topeak.

Szczególnie ciekawie prezentuje się zestaw tubeless. Po pierwsze, umożliwia tymczasowe uszczelnienie opony. 


Po drugie, w łatwy sposób można naprawić uszkodzenie, wszystko jest przemyślane. I po trzecie – dzięki blokowanemu ostrzu można odciąć knot nie ucinając sobie przy tym palców.

Pozostałe narzędzia umożliwiają przeprowadzenie większości napraw w plenerze. Wyjątkiem są awarie łańcucha (brak skuwacza) i przykręcenie śrub sześciokątnych 8 mm. To pewien kompromis, który jest efektem niskiej masy zestawu.