Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Podróżowanie staje się coraz tańsze. Jeśli masz szczęście, za lot do słonecznych Włoch możesz zapłacić nieco ponad 200 złotych w obie strony. W tym przypadku jest to Bergamo, położone zaledwie 50 kilometrów od Mediolanu. Kilka obrotów korbą od kultowego jeziora Como, kilka następnych – od pięknej Gardy.
Oczywiście tanie loty nie ograniczają się do włoskich miast. Łowcy okazji potrafią upolować za kilkaset złotych przepustkę do rowerowego raju – Wysp Kanaryjskich. Nawet w środku polskiej zimy temperatury tam rzadko spadają poniżej 20 stopni C. Kierowcy są przychylni kolarzom, asfalty płaskie jak stół, a jedzenie wyśmienite.
Wyjazd do obu destynacji może być niezapomnianą przygodą. Tylko skąd wziąć rower? Pierwszą opcją jest wypożyczalnia. Wynajem roweru zaczyna się jednak od 20-40 euro za dobę (w zależności od miejsca). Poza tym w sezonie nie zawsze jest to takie łatwe, liczba modeli jest ograniczona, a te, które są dostępne, potrafią kosztować 50 euro za kilka godzin. Druga opcja to zabrać rower ze sobą. Musimy go jednak przewieźć – co nie jest takie łatwe.
Transport rowerów samolotem – poradnik
Zadanie to znacznie ułatwia specjalna walizka transportowa na rower. Można do niej zapakować ramę tak, by nic się jej nie stało. A jest to bardzo zasadne. W sieci krąży mnóstwo filmów, na których uwieczniono, jak obsługa lotniska traktuje bagaż. Aż dziwne, że na igrzyskach olimpijskich nie ma jeszcze konkurencji „rzut walizką na odległość”.
B&W to firma, która specjalizuje się w produkcji walizek, etui i pokrowców na rowery, sprzęt fotograficzny, szeroko pojęty outdoor, a nawet na broń. Przedsiębiorstwo ma swoją siedzibę w północnych Niemczech i cztery fabryki w Europie i Azji. Sprzęt przez nią oferowany jest naprawdę świetnej jakości.
Bike Guard Curv to najwyższy model walizki na rower. Ma słuszne rozmiary – 1310 mm szerokości (w podstawie), 315 mm głębokości i 910 mm wysokości. Dzięki temu może pomieścić rower szosowy, gravelowy czy MTB. Masa walizki to niecałe 11 kg, dzięki czemu poza rowerem możemy w niej umieścić trochę szpeju rowerowego.
Przykładowo limit bagażu sportowego w Ryanair to 30 kg. Spakowana szosówka plus walizka to zwykle mniej niż 20 kg – pozostaje więc jeszcze trochę przestrzeni.
Producent zapewnia, że walizka została wykonana ze wzmocnionego polipropylenu. Materiał ten jest przyjazny dla środowiska, niezwykle wytrzymały i odporny na warunki atmosferyczne. Jest też bardzo lekki. Walizkę wyposażono w 4 solidne kółka transportowe, w tym 2 skrętne. Obracają się one na łożyskach, co sprawia, że poruszanie się z tak dużą walizką jest bezproblemowe.
Skorupa walizki składa się z dwóch części. Aby włożyć do niej rower, należy ją rozłożyć. W całej operacji bardzo pomaga film instruktażowy od producenta.
Bike Guard Curv testowaliśmy z rowerem gravelowym. Pierwszą czynnością jest zdjęcie kół. Następnie należy odkręcić cztery śruby mostka, mocujące kierownicę. Kolejne czynność to demontaż sztycy z siodełkiem. W przypadku rowerów z napędem elektrycznym (grupy Shimano) trzeba też pamiętać o wypięciu kabli z baterii, która zwykle jest umiejscowiona we wsporniku siodła. Ramę podwieszamy za pomocą paska.
W komplecie z walizką otrzymujemy wszystko, co potrzeba, by skutecznie zabezpieczyć rower. Za pomocą osłony unieruchamiamy łańcuch rowerowy i przytwierdzamy go do ramy. Korbę opieramy na piankowej podpórce. Widelec możemy zabezpieczyć przed obiciami dwiema osłonami. Na koniec zapinamy całość dwoma pasami i kładziemy arkusz pianki. Koła wkładamy do dwóch dedykowanych pokrowców, przykrywamy kolejnym arkuszem i zakładamy pokrywę.
Ten etap warto obejrzeć dokładnie na filmie instruktażowym. Obie skorupy mają wyfrezowane „nacięcia”, które muszą do siebie pasować. Po dokładnym spasowaniu wystarczy zapiąć pasy i gotowe! Możemy lecieć!
No dobrze, ale jak przewieźć walizkę na lotnisko? Idealnie, jeśli na terminal możemy dotrzeć np. pociągiem. W dobrej sytuacji są też osoby, które podróżują w dwójkę samochodem – po złożeniu tylnych siedzeń case powinien wejść do auta. W gorszej sytuacji są rowerzyści, jadący na wakacje w większym gronie.
Jeśli korzystamy z własnego samochodu, są dwie rozsądne opcje. Pierwsza, wykorzystanie bagażnika rowerowego na hak. Za pomocą pasów montażowych możemy przytwierdzić walizkę. Druga – włożenie boksu do środka samochodu. Idealnie jeśli masz coś na kształt półciężarówki, na przykład Volkswagena Sharana. Walizka wchodzi na wysokość bez problemu.
W przypadku mniejszego auta konieczny może być demontaż oparcia. Nie jest to idealne rozwiązanie, ale jakoś trzeba sobie radzić. Alternatywą do twardych walizek są miękkie modele. Taki produkt – o ile pozwala na to wysokość rowerów – możemy nieco „ścisnąć”, by zmieścił się w samochodzie.
Miękka walizka ma jednak ograniczenia – jest znacznie mniej odporna na uszkodzenia. W sieci można znaleźć mnóstwo filmów, na których rowerzyści skarżą się, że ich bagaż ucierpiał na lotnisku. Pół biedy, jeśli przewozimy aluminiowy rower MTB, który jest bardziej odporny na uszkodzenia niż filigranowa szosówka z karbonu. Gorzej, gdy po przybyciu do wymarzonej destynacji okazuje się, że nasz delikatny rower poległ w starciu z agresywnym bagażowym.
Po wypakowaniu z samochodu część dalsza testu Bike Guard Curv. Walizka bardzo płynnie porusza się na czterech kołach. Dwa z nich są skrętne, dzięki czemu – pomimo sporej masy całości – można łatwo manewrować. Także pokonywanie nawet wysokich krawężników nie stanowi żadnego problemu.
B&W Bike Guard Curv to znakomita walizka, która powinna być na wyposażeniu każdego rowerzysty obieżyświata. W sposób niemal doskonały zabezpiecza wymarzone dwa kółka przed zniszczeniem. W Internecie można znaleźć filmy, na których pokazana jest pancerność produktu. Naprawdę ciężko go uszkodzić, teraz można rzucać do woli.
Poza przemyślaną konstrukcją i świetnym działaniem, na uwagę zasługuje bogate wyposażenie dodatkowe. Z walizką otrzymujemy cztery torby, do których można włożyć szpej rowerowy lub inne rzeczy. W czasie walki o każdy kilogram, za który trzeba dodatkowo płacić, to rozwiązanie jest bardzo przydatne. Nic tak nie poprawi humoru, jak lampka dobrego wina, przywieziona z wakacji.