Program
lojalnościowy

4,9/5 Nasza ocena
na Opineo

Punkty odbioru rowerów

Dostawa gratis w 24h

Rodzaje hamulców rowerowych – od V-brake'ów po tarczówki

Data aktualizacji: 03-01-2024

Czy szybki rzut oka wystarczy, aby określić hamulce w rowerze? Cóż – w przypadku odróżniania modeli tarczowych od szczękowych być może tak. Różne konstrukcje zacisku i typ przewodu sprawiają jednak, że łatwo o pomyłkę, jeśli chce się być dokładnym. To model U-brake czy V-brake? Hydrauliczny czy mechaniczny? Przeczytaj nasze kompendium, a poznasz przeróżne typy hamulców rowerowych, zgłębiając ich zalety oraz wady.

Hamulce tarczowe w rowerze Orbea.Hydrauliczny hamulec tarczowy działa świetnie w deszczu i ma fantastyczną modulację.

Użycie hamulca ma szybko i bezpiecznie zatrzymać rower. Nie zawsze kolarz zaciska w tym celu dźwignię umieszczoną na kierownicy – tak działają tylko niektóre hamulce rowerowe. Inne rodzaje mechanizmów można z kolei uruchomić pedałami, a w XIX-wiecznym prototypie roweru hamowało się… butem. Współczesne rowery mają jednak mechanizmy, które nie wymagają zużywania obuwia. Hamulec szczękowy trze o obręcz, mechanizm Torpedo lub bębnowy – o piastę, a model tarczowy czy rolkowy – o tarczę. Łączące dźwignie i zacisk przewody też są różne, gdyż pod pancerzami jednych znajduje się linka, a u innych występuje przewód z płynem hamulcowym. Każde z wymienionych rozwiązań ma swoje walory, a także podtypy, które należy omówić szerzej.

 Typy szczękowych hamulców rowerowych

Mocowany do piwotów widelca oraz ramy zacisk hamulców szczękowych ma ramiona, na których znajdują się klocki hamulcowe do roweru. Tego rodzaju okładziny zaciskają się na obręczy koła z obu stron, co powoduje zwolnienie roweru. To skuteczne w warunkach suchych, ale obarczone wadą – w czasie deszczu mokre klocki ślizgają się po obręczy, co zmniejsza efektywność hamowania. Wśród hamulców szczękowych należy wymienić nieco zapomniane już cantilevery, a także wciąż stosowane modele typu V-brake oraz U-brake.

Hamulec szczękowy w rowerze przełajowym.Hamulce typu U-brake są nadal cenione w rowerach szosowych. Powód? Niska masa i skuteczne działanie.

 Szosowe hamulce szczękowe typu U-brake

Najstarszymi z rodzajów hamulców rowerowych, które jeszcze znajdziesz w użyciu, są modele szczękowe typu U-brake. Choć ich budowa nie zmieniła się przez lata w sposób zasadniczy, drobne modyfikacje zdecydowanie poprawiły skuteczność komponentów. Przykład stanowi technologia Dual Pivot, czyli mocowanie na dwie śruby, przekładające się na lekkość i dobrą modulację hamulca.

Pomimo upływu czasu hamulce szczękowe typu U mają się dobrze, zwłaszcza w rowerach szosowych. Zaletami U-brake’ów są: prosta konstrukcja i łatwość serwisowania, a przede wszystkim – niska masa. Podczas jazdy po względnie płaskim i suchym terenie stare dobre hamulce szczękowe spełniają oczekiwania nawet bardzo zaawansowanych kolarzy. Pamiętaj jednak, że skuteczność U-brake’ów w mokrych warunkach często pozostawia wiele do życzenia. To ważne zwłaszcza w górach, gdzie pogoda bywa bardziej zmienna niż na nizinach. Sytuację poprawiają jednak wysokojakościowe klocki, takie jak Swiss Stop Full Flash Pro Original – kompatybilne zarówno z hamulcami Shimano, jak i SRAM.

Hamulec starego typu (cantilever) w rowerze.Hamulec cantilever – spotykany obecnie tylko w starych rowerach – miał kilka zalet. Jednym z najważniejszych walorów była możliwość montowania dość szerokich opon.

 Cantilever – hamulce rowerowe starego typu

Montaż hamulców cantilever w przeciwieństwie do modeli U-brake nie przeszkadza w założeniu koła z szeroką oponą. To powód, dla którego cantilevery sprawdziły się w MTB, stanowiąc przez jakiś czas najpopularniejszy, lekki i niedrogi standard. W modelach omawianego typu poza linką hamulcową – między dźwignią a zaciskiem – znajduje się również przewód, który łączy oba ramiona komponentu. Jedna końcówka owej linki znajduje się przy jednym, a druga przy drugim ramieniu hamulca. To przyczyna największej wady mechanizmów starego typu – trudnej regulacji hamulców w rowerze, która sprawiła, że w latach 90. cantilevery praktycznie zniknęły z rynku.

 Hamulce typu V-brake

Modele V-brake zastąpiły cantilevery, po czym zdominowały rowery, nie tylko te tańsze, ale także ze średniej półki. To jednak nie wszystko. Dość powiedzieć, że ponad dwie dekady temu hamulce typu V można było zobaczyć nawet w topowych modelach do MTB XC! Największymi atutami V-brake’ów są: niska masa, prostota regulacji oraz spora siła działania. Wady to przede wszystkim mała skuteczność w deszczu i błocie, ale również niszczenie obręczy.

V brakes w rowerze crossowym.Do rekreacyjnej jazdy hamulce V-Brake spokojnie wystarczą. Często zamiast tarczówek warto wybrać lepszy napęd czy koła.

Konstrukcja hamulców v-brake jest zbliżona do tradycyjnych modeli szczękowych używanych dziś w rowerach szosowych. Różnica polega na kształcie i szczegółach. Hamulce typu V mają wyraźnie rozdzielone dwa ramiona, które są połączone jedynie linką przechodzącą przez uchwyt i gumową osłonkę. Ciekawe rozwiązanie stanowią hydrauliczne hamulce szczękowe, np. model Magura HS22, w którym za przekazywanie siły odpowiada nie linka, a przewód z płynem.

 Rowerowe hamulce tarczowe

Do dedykowanej tarczówkom piasty przykręca się tarczę. Widełki roweru muszą być z kolei wyposażone w specjalne otwory, które umożliwiają montaż zacisków hamulcowych. Za pomocą klamki połączonej przewodem z zaciskiem uruchamia się tłoczki, zwykle dwa lub – w rowerach grawitacyjnych – cztery. Trące o tarczę okładziny wywołują zatrzymanie koła. W zależności od sposobu przekazywania mocy z klamki do zacisku można wyróżnić hydrauliczne oraz mechaniczne hamulce tarczowe.

Hamulce szczękowe w rowerze.Dopóki jest sucho, tradycyjne hamulce szczękowe są skuteczne. Problemy pojawiają się podczas deszczu. 

 Hamulce tarczowe mechaniczne

Skuteczne działanie w każdą pogodę – to cecha wszystkich hamulców tarczowych, ale mechaniczne modele pozwolą uzyskać tę efektywność najtaniej. Nie trzeba przy tym rezygnować z propozycji od cenionych marek. Jakie hamulce tarczowe mechaniczne do roweru będą najbardziej ekonomicznym wyborem do szosówki, jeśli chodzi o produkty firmy Shimano? Zacisk BR-R317 na poziomie grupy Sora jest dostępny za około 150 zł. To duża oszczędność w stosunku do hydraulicznego, dużo droższego hamulca Tiagra.

Zaletę stanowi też względnie łatwe serwisowanie, tylko nieco trudniejsze od dbania o V-braki. Choć rodzaje klocków hamulcowych różnią się bowiem od siebie, to wymiana cieńszych okładzin w tarczówkach nie jest dużo bardziej skomplikowana. Warto jednak przyglądać się tarczy, a w razie potrzeby ją naprostować lub wstawić nowy element na miejsce starego. Na koniec warto wspomnieć o poważnym mankamencie „mechaników”, jakim jest linka, która pozwala wyczuwać zacisk mniej dokładnie niż w odpowiednikach z przewodem olejowym.

Za zaciskiem wystaje końcówka linki? A więc jest to hamulec tarczowy mechaniczny – łatwo go rozpoznać właśnie po przewodzie.

 Hydrauliczne hamulce tarczowe w rowerze

Modulacja w hydraulicznych hamulcach tarczowych znajduje się na najwyższym poziomie. Co to oznacza dla rowerzysty? Siłę można precyzyjnie dozować – łatwo wyczujesz zacisk i to w każdych warunkach. Ze względu na tę przewagę nad innymi hamulcami, modele hydrauliczne są bardzo popularne – to standard nie tylko w MTB, ale też gravelach i zdecydowanej większości droższych szosówek, a nawet najnowszych rowerów czasowych. Mnogość propozycji od producentów sprawia, że nie tak łatwo odpowiedzieć na pytanie, jakie hamulce hydrauliczne do roweru szosowego wybrać. Do wyboru jest wielokrotnie więcej modeli niż w przypadku mechanicznych odpowiedników, m.in. cały osprzęt SRAM HRD, od grupy Apex po Red. U Shimano „hydrauliki” są dostępne nawet w ramach rekreacyjnych grup, takich jak chociażby Altus.

Cena komponentów działających dzięki olejowi jest jednak o wiele wyższa niż w modelach mechanicznych. Zestaw zacisku z klamkomanetką może kosztować ponad 2000 zł. Wadę hamulców hydraulicznych stanowi też konieczność odpowietrzania przewodu oraz zalewania go nowym płynem. To wszystko sprawia, że cena serwisowania modelu hydraulicznego również jest wyższa niż w przypadku modeli z linką.

Hydrauliczny hamulec tarczowy.Grubszy przewód bez linki za zaciskiem – po tym można poznać hydrauliczny hamulec tarczowy, czyli komponent o znakomitej modulacji.

 Hamulce tarczowe czy szczękowe?

Ortodoksyjne wybieranie szosowych hamulców szczękowych zdecydowanie ustępuje montowaniu tarczówek. Kolarstwo szosowe to ostatni bastion, w którym następuje ta zmiana – w rowerach crossowych, trekkingowych czy MTB zalety stosowania tarczy dawno przeważyły szalę.

Rodzaj hamulców
Szczękowe
Tarczowe
Zalety
  • Niska cena
  • Niska masa
  • Proste serwisowanie
  • Prosta regulacja
  • Skuteczne działanie w mokrych warunkach
  • Wolne nagrzewanie
  • Wysoka siła
  • Możliwość stosowania szerokich opon
Wady
  • Słabsze skuteczność podczas deszczu
  • Szybsze nagrzewanie
  • Brak możliwości montażu szerokich opon
  • Wysoki koszt
  • Wyższa masa
  • Trudniejsze serwisowanie
  • Trudniejsza regulacja

Biorąc pod uwagi tak liczne przewagi tarczówek, czy łatwo o odpowiedź na pytanie, czy wybrać hamulce tarczowe czy szczękowe? Nie do końca. Konieczność instalacji dodatkowego elementu, czyli tarczy, powoduje dodanie nawet kilkuset gramów do wagi roweru. Masę zwiększa także konieczność montażu nieco mocniejszych piast. Biorąc to wszystko pod uwagę, można jednak przyjąć, że różnica raczej nie będzie większa niż około 400 g. Hamulce tarczowe nadal są też droższe od szczękowych odpowiedników tej samej klasy – to dwu- lub nawet kilkukrotnie wyższy koszt. Zwykle warto jednak dopłacić te pieniądze ze względu na moc oraz niezawodność działania w każdą pogodę.

Łatwa i tania wymiana klocków to niewątpliwie zaleta zarówno hamulców typu U-brake, jak i V-brake. Dodatkowo – nie trzeba prostować lub wymieniać tarczy.

 Hamulce w piaście – stosowane częściej, niż przypuszczasz

Element zwalniający rower nie musi znajdować się ani przy obręczy, ani przy dodatkowo montowanej tarczy. Hamulec rowerowy umieszczony w tylnej piaście jest dość oczywistym wyborem, ponieważ rozwiązanie to od strony osi zatrzymuje koło napędzane przez rowerzystę. Istnieją trzy popularne hamulce piastowe: Torpedo, bębnowy i – stanowiący nieintegralną część piasty – model rolkowy.

Mechanizm Torpedo – najpopularniejszy hamulec w piaście

Jak działa Torpedo? Kręcenie pedałami do tyłu wymusza przesunięcie beczułki wewnątrz piasty. Element ten podnosi blaszki, które następnie klinują się o żłobienia walca ciernego. Ten z kolei trze o wewnętrzną powierzchnię piasty, co zatrzymuje koło.

Piasta Torpedo.Piasta rowerowa z charakterystyczną kontrą (długie ramie) ma w środku odporny na czynniki zewnętrzne hamulec.

Umieszczenie hamulca w tylnym kole roweru, a dokładniej w piaście, przekłada się na szereg zalet. Przede wszystkim mechanizm jest skutecznie osłonięty przed wszelkimi zabrudzeniami czy możliwością uszkodzenia. Po nabyciu nowego roweru z hamulcem typu Torpedo istnieje niesłychanie mała szansa, że trzeba będzie szybko zaglądać do środka piasty w celu jej serwisowania. Model piastowy, podobnie jak tarczówki, nie przeszkadza też w zakładaniu szerokich opon i – jak żaden inny – nie zmienia estetyki roweru w praktycznie żadnym stopniu.

Mechanizm Torpedo świetnie sprawdzi się jako tylny hamulec w rowerze miejskim, zwłaszcza o minimalistycznym wyglądzie. Będzie wprost idealny, jeśli użytkownik chce długo korzystać ze skutecznego hamowania, nie martwiąc się o regularne dbanie o komponent. Kręcenie pedałami do tyłu jest na tyle intuicyjne, że mechanizm Torpedo często montuje się też w rowerkach dziecięcych. Minus stanowi trudność serwisowania, gdy już do niego przyjdzie. Liczba elementów i kolejność ich zakładania po demontażu potrafi przyprawić o zawrót głowy.

 Hamulec bębnowy – co to takiego?

Piasta z hamulcem bębnowym wygląda trochę inaczej niż odpowiednik wyposażony w Torpedo. Bęben znajduje się bowiem po lewej stronie koła, wyróżniając się na tle pozostałej, cieńszej części piasty. Mechanizm ma trochę podobieństw z Torpedo. W hamulcach bębnowych potrzebna jest jednak linka, za którą ciągnie rowerzysta, korzystając z dźwigni na kierownicy. W efekcie zaciska się druga dźwignia – przy piaście – która zapiera zawarte w bębnie klocki o wewnętrzną ścianę piasty.

Hamulec bębnowy w starym rowerze.Zdezelowany? Nic dziwnego – hamulców bębnowych już się praktycznie nie montuje. Zostały zastąpione przez mechanizmy rolkowe.

Hamulec bębnowy jest dość ciężki i wymaga częstszego serwisowania niż Torpedo, ponieważ linka zużywa się tak często jak w hamulcach V-brake. W wyniku długotrwałej eksploatacji przeciera się również sama piasta, na co nie ma już ratunku – komponent trzeba wymienić, zaplatając na nowo całe koło.

 Hamulce rolkowe – wyglądają prawie jak tarczowe, ale…

W przeciwieństwie do odpowiedników bębnowych hamulec rolkowy stanowi demontowalną cześć piasty. Mechanizm działa podobnie jak w przypadku modelu bębnowego i też ma linkę, ale rolki rozpierają się nie o piastę, a o tarczę. Zaletą rolek jest ich łatwa wymiana, a także doskonałe odprowadzania ciepła. Duża tarcza traci bowiem temperaturę zdecydowanie szybciej niż zamknięty bęben. Warto również dodać, że rolka nie powoduje całkowitego zablokowania koła, ale za ma fantastyczną modulację – precyzyjnie wyczujesz jej moc.

Hamulec rolkowy w rowerze miejskim.Hamulce rolkowe są często stosowane w miejskich systemach rowerowych. Wszystko dzięki łatwemu serwisowaniu i odporności na warunki zewnętrzne.

Hamulce rolkowe są nadal oferowane w ramach grupy Shimano Nexus – np. w modelu BR-C3010. Nie wyszły więc z użycia i montuje się je w rowerach miejskich czy trekkingowych. Co ciekawe, wyżej wymieniony model można smarować, nie zdejmując, ani nie rozbierając hamulca. Wystarczy zdjąć zaślepkę i zaaplikować specjalny preparat.