Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Nie od dziś wiadomo, że Łódź jest kolebką polskiego filmu. Czy na mapie dotyczącej miast przyjaznych rowerzystom zajmuje ona równie ważną pozycję? Oto wyniki najnowszego raportu CentrumRowerowe.pl.
Choć sama jazda rowerem należy do miłych czynności, to kiedy odbywa się ona między miejskimi uliczkami, bywa z nią różnie. Wiele zależy od infrastruktury rowerowej i udogodnień dla cyklistów, które powstają, nie tylko dzięki inicjatywom włodarzy miasta, ale też jego mieszkańców. Kiedy te kwestie są na wysokim poziomie, miejscowość śmiało może ubiegać się o miano przyjaznego rowerzystom. Czy rowerowa Łódź zmierza właśnie w tym kierunku?
Od 2018 roku w Łodzi powstało 230,3 km dróg rowerowych. Wynik ten, mimo iż imponuje, to niesie za sobą smutny fakt – miasto w latach 2021-2022 nie podjęło się ich rozbudowy, a cykliści nie doczekali się nowych tras. Taki przypadek nie jest odosobniony. Problem pojawił się nie tylko w Łodzi, ale też w Szczecinie czy Gdańsku. Sytuacja być może ma związek z i planami dotyczącymi rozbudowy infrastruktury dla cyklistów, które okazały się sporym wyzwaniem dla włodarzy Łodzi. Rowerowa część inwestycyjna na lata 2015-2020 nie powiodła się zgodnie z założeniami, dlatego niektóre koncepcje ponownie pojawiły się na liście strategicznych realizacji na lata 2021-2030. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że w przyszłości mieszkańcy doczekają się nowych tras.
Rowerowa Łódź w pigułce
Czy wiesz, że w Łodzi stosunek długości dróg rowerowych do dróg publicznych wynosi 28,92%, a 0,78 km dróg rowerowych przypada na 1 km2 powierzchni miasta?
W Łodzi tak samo, jak w Gliwicach, znajdziemy 21 stacje napraw rowerów. To jeden z wyższych wyników spośród 20 miast branych pod uwagę w Raporcie – więcej jest ich tylko w Warszawie, Poznaniu i Gdyni. Cieszy fakt, że w razie awarii, rowerzyści mogą za darmo skorzystać z takiego udogodnienia. Dużym ułatwieniem może być w przypadku niespodziewanego uszkodzenia pojazdu możliwość przewożenia jednośladu komunikacją publiczną. Nikt nie zażąda pobrania opłat za to, że wejdziemy do autobusu czy tramwaju z dwoma kółkami.
Łódź jest jednym z nielicznych miejsc, w których znajdziemy specjalne znaki drogowe, wskazujące konieczność ustąpienia pierwszeństwa rowerzystom z czego mieszkańcy mogą być naprawdę dumni.
W mieście obowiązują dwa niezależne systemy wyposażone w „tradycyjne” rowery – tych elektrycznych na razie jeszcze brak. Kto z różnych powodów nie chce lub nie może mieć własnych dwóch kółek, ma do dyspozycji Łódzki Rower Publiczny. Dysponuje on 1500 sztukami (1 przypada na ok. 448 mieszkańców), znajdującymi się na 150 stacjach (1 przypada na prawie 2 km2). System rowerów funkcjonuje przez 9 miesięcy w roku. Aby wypożyczyć pojazd, należy uiścić opłatę. Ta początkowa wynosi 20 zł – to dość drogo, ale taką samą kwotę pobiera się również w Szczecinie, Poznaniu czy Lublinie. Mimo wszystko warto skorzystać z Łódzkiego Roweru Publicznego, ponieważ pierwsze 20 minut przejazdu są darmowe, a łączny koszt pierwszej godziny wynosi tylko symboliczną złotówkę.
Wyniki głosowania Budżetu obywatelskiego w Łodzi w porównaniu z rokiem 2021 nie są zadowalające. W 2022 roku odsetek projektów rowerowych wybranych do realizacji spadł z 11% do zaledwie 5. To bardzo mało, jak na metropolię, która nadal potrzebuje inwestować w infrastrukturę, by nie pogrążyć się w stagnacji. Wynik może być rezultatem braku porozumienia na linii mieszkańcy – urząd miasta Łodzi. Budżet obywatelski, mimo iż ma łączyć, to w tym przypadku najwyraźniej dzieli.
Skutkiem braku inwestowania w infrastrukturę rowerową może być pogarszające się bezpieczeństwo. Choć w raporcie obejmującym dane za 2021 rok pisaliśmy o zadowalających wynikach w tym temacie, obecnie nie możemy ponowić takiej informacji. Przemieszczanie się rowerem po tym mieście nie należało do najbezpieczniejszych aktywności dla miłośników dwóch kółek w 2022 roku. Zwiększyła się liczba wypadków. Łódź miała ich na swoim koncie aż 435 (0,65 wypadków z udziałem rowerzystów przypada na 1000 mieszkańców), kiedy rok wcześniej było ich 369. Jest to niewątpliwie aspekt, który powinien wzbudzić zainteresowanie władz miasta i stać się priorytetowym na liście spraw wymagających poprawy.