Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Chociaż ostatnimi czasy zimy są coraz lżejsze, zdarzają się jeszcze nagłe i niespodziewane spadki temperatur oraz opady śniegu, często nie jesteśmy na nie przygotowani. Cykliści chcący jeździć niezależnie od warunków pogodowych powinni wyposażyć się w opony zimowe do roweru. Przypominamy jednak, by ubierać się odpowiednio do pogody, a gdy termometr wskazuje poniżej -20°C pozostać dla własnego bezpieczeństwa w domu.
Zacznijmy od rozwiania wątpliwości, które czasem pojawiają się w chwili, gdy wspomina się o oponach kolcowanych. Wynikają one z mylnego skojarzenia z analogicznym ogumieniem samochodowym, którego użytkowanie rzeczywiście w niektórych krajach jest zakazane. Państwa swoje decyzje w tej sprawie argumentują tym, że kolce mogą uszkadzać nawierzchnię drogi. Masa jednośladów jest znacznie mniejsza niż samochodów, więc tego typu ogumienie nie wpływa na stan dróg. Opony do roweru z kolcami to zupełnie co innego pod względem prawnym. Są one całkowicie legalne. Można stosować je bez żadnych obaw, że narazimy się na karę finansową.
Opona rowerowa z kolcami ma za zadanie zwiększyć przyczepność jednośladu podczas ekstremalnych warunków zimowych, zwłaszcza w chwili pokonywania zakrętów, kiedy najłatwiej utracić sterowność. Będzie ona więc szczególnie dobrym rozwiązaniem, gdy występuje znaczne ryzyko poślizgu. Szerszy niż standardowy bieżnik i wmontowane w nią kolce mają zapobiec utracie panowania właśnie w takich przypadkach.
Nad zakupem tego typu opony zimowej do roweru powinien zastanowić się każdy, kto porusza się przez nieodśnieżone drogi, zmrożone koleiny czy innego rodzaju przymarzniętą nawierzchnię i to niezależnie, czy mówimy o mieście, czy terenach rzadziej zabudowanych. O wiele trudniej wpaść na modelach z kolcami w poślizg.
Warto nadmienić również, że zimowe opony do roweru są zwyczajnie wytrzymalsze niż standardowe odpowiedniki. Zamarznięte, twarde podłoże może przyczynić się do przebicia dętki, a nawet uszkodzić samą oponę. Przy stosowaniu ogumienia kolcowanego ryzyko takiego nieszczęśliwego wypadku jest znacznie mniejsze.
Należy zaznaczyć, że nie każdemu rowerzyście opony zimowe przypadną do gustu, niektórym będą one zupełnie niepotrzebne. Trasy pokonywane przez większość osób z reguły prowadzić będą częściowo poprzez nawierzchnię odśnieżoną. Trudno całkowicie ominąć suchy asfalt, a niestety opony kolcowane nie spisują się na nim najlepiej. Kolce nie mają w co się „wgryźć”, więc przyczepność zdecydowanie maleje – łatwiej o upadek, zwłaszcza podczas wykonywania gwałtownych manewrów. Jaki z tego wniosek? Jeżeli Twoja codzienna trasa wiedzie tylko po części przez śnieg lub lód, zastanów się, czy fragmenty te są aż tak długie i wymagające, by specjalnie z uwagi na nie kupować opony kolcowane.
Warto pamiętać, że przez jazdę po suchej nawierzchni zimowe opony do roweru znacznie szybciej się zużywają. Na suchych drogach generują one także sporo hałasu, to detal, ale jeżeli ktoś jest wrażliwy na nieprzyjemne dźwięki, może stanowić to sporą przeszkodę w ich użytkowaniu.
Wspominaliśmy, że zaletą ogumienia zimowego jest jego trwałość i odporność na uszkodzenia. Niestety ma to swoją cenę. Modele te ważą znacznie więcej niż tradycyjne, więc wprawienie ich w ruch wymaga więcej siły. Osoby ze słabą kondycją lub nie mające ochoty się męczyć z ciężkimi oponami, również powinny przemyśleć czy warianty kolcowane będą dla nich optymalnym rozwiązaniem.
Jeśli po przeanalizowaniu wad i zalet zadecydujemy, że opony z kolcami do roweru w naszym przypadku będą strzałem w przysłowiową dziesiątkę, warto znać kilka wskazówek, które uprzyjemnią użytkowanie.
Przede wszystkim tego rodzaju opony zimowe na rower warto „dotrzeć”. Przejechanie na nich najpierw około 40m po suchej drodze asfaltowej, unikając gwałtownego hamowania i przyspieszania, sprawi, że kolce trwalej przymocują się do gumy.
Modele do jazdy po śniegu i lodzie są wzmocnione i specjalnie przystosowane do swoich zadań. Producenci deklarują, że można przejechać na nich nawet kilka tysięcy kilometrów, jednakże z czasem krawędzie kolców zaokrąglą się, a one same wbiją mocniej w bieżnik. Opony z kolcami na rower mogą również szybciej się zużywać, szczególnie jeśli będziemy przemieszczać się nieodpowiednimi trasami. Zdarza się także, że pojedyncze kolce mogą wypaść – co wtedy zrobić? Szczęśliwie da się je wymienić, wielu producentów posiada w swoim asortymencie osobne elementy do kupienia. Wciska się je przy pomocy kleszczy.
Jednocześnie przypominamy, że opona zimowa do roweru, zależnie od modelu, może mieć od ok. 100 do nawet 400 kolców o zróżnicowanym rozstawieniu. Większa ich liczba nie zawsze oznacza, że ogumienie jest lepsze. Zależne jest to od szczegółowego przeznaczenia opony. Te z rzadziej rozlokowanymi kolcami sprawdzą się w gołoledź i na mokry, świeży śnieg, z kolei te gęściej nabite przeznaczone są do jazdy po grubszej warstwie białego puchu oraz podczas solidnego oblodzenia.