Rodzinne wycieczki, czyli trasy rowerowe dla dzieci
13-08-2024Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Nauka jazdy na rowerze to doświadczenie, które pamięta się całe życie. Warto więc postarać się, żeby te wspomnienia były jak najprzyjemniejsze dla dziecka. Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że nie zawsze ten proces będzie przebiegać tak samo. Nie ma uniwersalnej odpowiedzi na pytanie „jak nauczyć dziecko jazdy na rowerze”. Jedno będzie uczyć się szybciej, inne wolnej. Można jednak zrobić wiele, aby ułatwić dziecku zadanie. Wystarczy pamiętać o kilku istotnych kwestiach, dzięki którym pierwszy próby jazdy będą bezpieczniejsze i mniej stresujące. Poznajmy najważniejsze z nich!
Im szybciej, tym lepiej, czyli od razu po tym, jak dziecko będzie fizycznie gotowe do pierwszej nauki jazdy na rowerze. Nie ma powodu, aby czekać z tym do szóstych czy siódmych urodzin pociechy, a więc momentu, w którym dorośnie ona do 20-calowych kół. Optymalnym rozwiązaniem będzie, jeżeli pierwszym rowerem do samodzielnej jazdy jest model z 14” albo 16” kołami – mniej więcej pomiędzy 3,5 a 5 rokiem życia dziecka.
Co z młodszymi dziećmi? W świat rowerowych doświadczeń możemy wprowadzać dziecko w wieku 2-3 lat, a nawet młodsze. Jednak w tym miejscu pojawia się nurtujące pytanie: czy tak mały brzdąc poradzi sobie z pedałowaniem? Odpowiedź jest prosta: nie ma takiej potrzeby! Może zacząć od czterokołowego jeździka, a następnie przesiąść się na niski rowerek biegowy – już dwukołowy, ale jeszcze bez napędu. W ten sposób maluch będzie ćwiczyć utrzymywanie równowagi, jednocześnie nie ryzykując upadku przy większej prędkości. Oczywiście wywrotki dalej będą się zdarzały, dlatego najlepiej naukę zacząć na trawie lub dywanie, tak by nie zniechęcić malca i zapewnić mu miękkie lądowanie.
Warto wiedzieć, jak dobrać rower do wzrostu dziecka, ponieważ odpowiedni rozmiar ramy to jeden z najważniejszych aspektów, nad którymi musi pochylić się rodzic uczący dziecko jazdy. Chodzi przede wszystkim o to, żeby dziecko nie zraziło się do nowego pojazdu, bo trudno będzie je później ponownie do niego nakłonić. Żeby do tego nie dopuścić, rower musi gwarantować wygodę oraz poczucie bezpieczeństwa. Z tego względu warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy:
Wybór dobrego rowerku do nauki jazdy to dopiero polowa sukcesu. Równie ważne (a może nawet ważniejsze) jest dobór rozmiaru rowerka do wzrostu dziecka. Jak zadbać o odpowiednie dopasowanie? To dosyć proste, wystarczy pamiętać o istotnej zasadzie:
Przy regulacji wysokości kierownicy w rowerze dziecięcym nie trzeba przestrzegać żadnych reguł. Wystarczy zadbać o to, aby młody kolarz siedział wyprostowany, swobodnie sięgał do hamulców, a także czuł się wygodnie.
Przesiadka na rower z napędem i pedałami będzie o wiele łatwiejsza dla dziecka, które już od jakiegoś czasu korzysta z modeli biegowych. Takie doświadczenie zdecydowanie ogranicza problemy z równowagą na rowerze podczas pierwszych lekcji jazdy. Bywa, że dzięki opanowaniu umiejętności „balansowania” można zrezygnować z dokręcania dodatkowych kółek bocznych. W tym przypadku mogą one stanowić krok wstecz dla dziecka, które już potrafi utrzymać równowagę na dwukołowym pojeździe.
Montaż bocznych kółek do rowerka dziecięcego jest dobrym pomysłem, jeżeli brzdąc nie korzystał wcześniej z biegówek. Dzięki nim maluch utrzymuje równowagę i czuje się bezpieczniej. Mimo wszystko trzeba mieć na uwadze, że kółka nie są idealnym rozwiązaniem. Po pierwsze mogą stawiać opór, utrudniając jazdę na cięższym rowerku. Po drugie za długo użytkowane prowadzić będą do asymetrii sylwetki, spowodowanej jazdą w przechyleniu na lewą bądź prawą stronę.
Alternatywą jest jeszcze do niedawna bardzo popularna metoda, opierająca się na wykorzystaniu drążka do nauki jazdy (kijka do prowadzenia roweru). Tego typu uchwyt mocuje się z tyłu pojazdu, tak by poruszający się za dzieckiem opiekun mógł podtrzymywać rower w pionie i stabilizować go w trakcie jazdy. To rozwiązanie ma jednak zasadniczą wadę – dziecko wolniej uczy się samodzielnego utrzymywania równowagi, polegając na mylnym wrażeniu stabilności.
Sztywny uchwyt do nauki jazdy zalecamy potraktować wyłącznie jako ostateczność. Kij do roweru można zastąpić innymi sposobami asekuracji, przykładowo chwytem za siodełko lub koszulkę. Istnieje nawet technika zakładająca przełożenie między pachami pociechy miękkiego szalika lub innego materiału, który pozwoli podciągnąć je w razie problemu z równowagą. Najważniejsze jest to, aby metoda nauki jazdy na rowerze była indywidualnie dobrana do dziecka. Jeżeli zauważymy, że ma ono problemy z utrzymywaniem prostej sylwetki i równowagi, być może za wcześnie na kolejny krok.
Przede wszystkim dziecko, mające po raz pierwszy kontakt z rowerem, powinno czuć przez cały czas obecność opiekuna. Na początku kilka zjazdów może zaliczyć ze zwieszonymi nogami, na prowadzonym przez rodzica rowerze, tak by poczuło się pewniej w siodełku. Potem warto pokazać maluchowi, jak prawidłowo pedałować na rowerze, choć ta umiejętność przychodzi raczej instynktownie. Zdecydowanie ciężej opanować jest hamowanie, dlatego ważne, żeby do nauki wybrać teren bez wyraźnych przeszkód.
Zadbanie o bezpieczeństwo malucha to podstawa! Od najmłodszych lat uczmy go noszenia dziecięcego kasku, a także wyposażmy go w ochraniacze. W ten sposób nie tylko zadbamy o to, aby nauka jazdy na rowerze przebiegała bez niepotrzebnych siniaków, ale też zaczniemy wyrabiać u malca dobre nawyki. Warto o tym pamiętać już na etapie zapoznawania się z rowerkiem biegowym.
Podczas pierwszych wspólnych przejażdżek warto od razu uczyć dziecka prawidłowych nawyków. Za najbezpieczniejsze ustawienie uznaje się sytuację, w której dziecko jedzie przed rodzicem w odległości połowy lub jednej długości roweru (około metra). W ten sposób można cały czas bacznie obserwować jego zachowania, a także swobodnie wydawać mu polecenia.
Jeśli w wycieczce uczestniczą dwie osoby dorosłe, to wówczas dzieci powinny jechać pomiędzy nimi, tak aby dorośli byli zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Natomiast w sytuacji, gdy na jednego dorosłego rowerzystę przypada dwoje dzieci, to wówczas najlepiej, aby „kolumną” przewodziło starsze dziecko, za nim młodsze, a na końcu osoba pełnoletnia.
Większość dzieci ma początkowo problem z równowagą na rowerze, dlatego pierwszej lekcji lepiej nie przeprowadzać na asfalcie. Warto natomiast poszukać suchego trawnika, którego miękkość zamortyzuje ewentualny upadek. Teren może być płaski lub lekko się wnosić. Raczej unikajmy natomiast stromych odcinków.
Jak nauczyć dziecko pedałować? Jednym ze sposobów jest właśnie wykorzystanie łagodnej górki. Dziecko może z niej zjeżdżać bez pedałowania, a po kilku przejazdach, kiedy nabierze większej pewności w kierowaniu, zacznie uczyć się obracania korbą tak, aby przejechać kilka metrów dalej Początkowo nie musi kręcić na tyle mocno, żeby utrzymać pełną równowagę. Wystarczy, że zrozumie, jak pracować nogami podczas jazdy.
Warto także pamiętać, że nauka jazdy dla dziecka to bardzo duże przeżycie. Emocje towarzyszące temu są tak intensywne, że ciężko będzie mu uważać na przechodniów czy inne rowery. Dlatego, pomimo iż większość z nas uczyła się jazdy na parkingach czy osiedlowych uliczkach, zachęcamy do zabrania dziecka w bezpieczniejsze miejsce, do parku lub lasku.
W przypadku nieco starszych dzieci, które choć potrafią już jeździć, to nie czują się pewnie w ruchu ulicznym, bardzo ciekawą opcją są miasteczka rowerowe. Czyli specjalne obiekty ze sztucznie wytoczonymi pasami ruchu, skrzyżowaniami i oznakowaniem, na których można uczyć się zachowania na drodze z dala od prawdziwych niebezpieczeństw.
Co zrobić, jeśli dziecko nie chce się uczyć jazdy na rowerze? Najlepiej jest poczekać. Jak już wspominaliśmy, nie ma wyznaczonych ram, kiedy musi ono nauczyć się jeździć. Rozwój przebiega różnie, zarówno fizyczny, jak i emocjonalny, nie warto więc pośpieszać pociechy ze względu na rówieśników. Nadmierne naciskanie może działać wręcz zniechęcająco, czyniąc z tej aktywności przykry obowiązek.
Jeśli jednak poczujemy, że nastał wreszcie odpowiedni moment, zadbajmy, żeby nauka była połączona z zabawą. Nie przejmujmy się także, jeśli za pierwszym razem nie uda nam się przekonać szkraba do samodzielnej jazdy, bo może potrzebne będą kolejne podejścia. Początkowe przejażdżki są również wymagające fizycznie, nie należy więc przesadzać z długością nauki, bo zmęczone dziecko, to rozkojarzone dziecko.
Bardzo pomocne mogą być także pochwały i nie warto o nich zapominać. Dzieci szybko się zniechęcają, zwłaszcza te najmłodsze. Chwalenie zwiększa poczucie wartości i dodaje pewności siebie. Doceniaj kilkusekundową jazdę bez kółek bocznych, włącz w naukę elementy współzawodnictwa i zabawy. Nauka jazdy na rowerze powinna odbywać się przede wszystkim w bezstresowej atmosferze.
Dobrą zachętą do zabawy może być wybór specjalnego stroju na rower dla dziecka – np. koszulki i okularów dopasowanych kolorystycznie. Czasem nawet drobne akcesoria mogą rozbudzić zapał do nauki jazdy.