Rowerem po Europie – najciekawsze trasy
07-03-2024Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Podjazdy, zwłaszcza te strome, to jedno z największych wyzwań, którym musi sprostać rowerzysta. Pokonywanie wzniesień takich, jak choćby przełęcz Stelvio, wymaga dobrej kondycji i charakteru, ale równie dużą rolę odgrywa odpowiednia technika. Profesjonalni kolarze często trenują właśnie w górach. Nie brakuje też zaawansowanych rowerzystów, którzy podróżują po Starym Kontynencie nie dla jak najlepszych wyników, tylko dla czystej przyjemności z jazdy.
SPIS TREŚCI:
1. Jak się przygotować do podjazdu?
2. Technika pokonywania podjazdów
3. Najciekawsze podjazdy w Europie
4. Przełęcz Stelvio – trasa dla wytrzymałych
5. Malga Palazzo – najtrudniejsza droga rowerowa Europy
6. Passo Gardena – piękno Dolomitów
7. Passo Sella – dobra trasa na początek
8. Monte Grappa – wzgórze o bogatej historii
9. Alpe d'Huez – jeden z etapów Tour de France
10. Mont Ventoux
11. Col du Tourmalet – francuska gratka dla kolarzy
12. Pico Veleta – najwyższa droga w Europie
13. Coll de Rates – najpopularniejszy podjazd w Calpe
14. Sveti Jure – kolarskie wyzwanie z pięknymi widokami
15. Najtrudniejszy podjazd w Polsce, czyli Przełęcz Karkonoska
Do pokonania wysokich podjazdów konieczne jest odpowiednie przygotowanie. Dotyczy to zarówno aspektów psychofizycznych, jak i kwestii dotyczących roweru i wyposażenia. Zgodnie ze starym powiedzeniem: „trening czyni mistrza”, warto stopniowo zwiększać intensywność swoich ćwiczeń, odpuszczając najtrudniejsze podjazdy, jak np. Mont Ventoux do czasu, aż poczujemy się gotowi, aby się z nimi zmierzyć. Na właściwe wypracowanie zdolności do najbardziej wymagających tras składa się kilka absolutnie kluczowych kwestii.
Trening rowerowy dla początkujących
Przed podjęciem prób atakowania trudnych podjazdów, warto zadbać zarówno o siłę fizyczną, jak i o odporność psychiczną. Pokonywanie wzniesień o dużym nachyleniu błyskawicznie weryfikuje, czy realnie oceniliśmy swoje możliwości. Dlatego lepiej przygotować się zawczasu, żeby uniknąć niepotrzebnego rozczarowania.
Dlatego najlepszą opcją będzie rozpoczęcie od łatwiejszych tras. Osoby początkujące, powinny najpierw atakować krótkie podjazdy o niedużym, sięgającym do max. 8% nachyleniu. W miarę rozwoju mięśni i kondycji, można stawiać poprzeczkę coraz wyżej. Stopniowe zwiększanie wysiłku pozwoli zbudować nie tylko siłę i wytrzymałość, ale również ćwiczyć właściwą technikę jazdy w górach. Niepowodzenia i problemy ze złapaniem oddechu przy pierwszych próbach potrafią bardzo szybko zniechęcić do dalszej walki. Nadmierny wysiłek i brak przerw bywa wśród osób początkujących przyczyną kontuzji, które na dłuższy czas wykluczają z treningu.
Kiedy pokonanie wzniesień w najbliższej okolicy nie będzie sprawiało Ci większych problemów, możesz zdecydować się na trening z obciążeniem. Dodatkowy balast sprawi, że jazda będzie trudniejsza, a co za tym idzie, bardziej intensywna. To pozwoli na przygotowanie do trudnej trasy, jak np. Sveti Jure w Chorwacji.
Każdy kiedyś zaczynał!
Pamiętaj, że najwybitniejsi kolarze pracowali na swoją formę latami. Dlatego jeżeli dopiero zaczynasz swoją przygodę z tym sportem, sprawdź nasz trening rowerowy dla początkujących. Pozwoli Ci on wzmocnić kondycję oraz wyrobić sobie prawidłowe nawyki niezbędne w trakcie podjazdów.W kwestii sprzętowej najważniejszy jest oczywiście rower. Pokonanie długich i stromych podjazdów na modelach miejskich jest raczej niemożliwe, dlatego zależnie od rodzaju nawierzchni, najlepiej sprawdzą się trzy rodzaje:
Warto mieć na uwadze przede wszystkim zakres przełożeń. Napęd musi mieć odpowiednią liczbę biegów, a przede wszystkim wystarczający zakres przełożeń. Konfiguracja powinna wyglądać następująco:
Kluczową rolę odgrywają również hamulce rowerowe. Choć teoretycznie na podjazdach nie korzysta się z nich zbyt często, to w trakcie zjazdu stają się ważniejsze niż układ napędowy. Najlepszy wybór stanowią hydrauliczne hamulce tarczowe. Dotyczy to zwłaszcza kół z karbonowymi obręczami. W trakcie długotrwałych zjazdów, zaciski szczękowe mogą prowadzić do przegrzewania się kół, co czasem skutkuje uszkodzeniem obręczy i gwałtownym spadkiem ciśnienia w ogumieniu. Nietrudno sobie wyobrazić, czym może się to skończyć, w trakcie zjazdu z dużą prędkością.
Warto także zadbać o właściwe opony rowerowe. Najlepiej aby gwarantowały one niskie opory toczenia, a jednocześnie miały przynajmniej drobne rowki, umożliwiające odprowadzanie wody. Przełoży się to na lepszą przyczepność na mokrych nawierzchniach. Bardzo dobrym pomysłem będzie zainwestowanie w modele z wkładkami antyprzebiciowymi, które zmniejszą ryzyko nagłego uszkodzenia przez ostry przedmiot leżący na drodze.
Koniecznie pamiętaj również o obowiązkowym wyposażeniu roweru, takim, jak choćby zestaw lampek.
Wyruszając na podbój górskich wierzchołków i przełęczy trzeba odpowiednio się zaopatrzyć. Koniecznie zabierz ze sobą wodę lub różnego rodzaju napoje izotoniczne. Przy tak dużym wysiłku fizycznym musisz na bieżąco uzupełniać płyny. Kluczowe jest również zabranie ze sobą jedzenia. Najlepiej sprawdzą się pokarmy lekkostrawne, czyli pożywienie zawierające w sobie dużo białka i węglowodanów. Warto mieć ze sobą batony, żele energetyczne lub banany, które pomogą w chwili, gdy nagle spadnie poziom cukru we krwi.
Wyjeżdżając w dalekie górskie wyprawy rowerowe, koniecznie weź ze sobą okrycie wierzchnie, które ochroni organizm przez zmieniającymi się warunkami atmosferycznymi. Pamiętaj też o elementach odblaskowych! Zwłaszcza na drogach, na których odbywa się ruch samochodowy. Zadbaj o ochronę oczu przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym – postaw na okulary rowerowe oraz filtr z wysokim SPF.
Niezwykle istotne jest również przeprowadzenie wcześniejszego rozpoznania. Znajomość terenu, czyli długości trasy, zmian w nachyleniu, wysokości wzniesienia pozwoli dostosować wysiłek do trasy. Wybierz tę drogę, która będzie Ci najbardziej odpowiadać. Bardzo często przełęcze posiadają różne warianty tras, które znacząco różnią się od siebie. Tutaj pojawić się może na przykład inny stopień trudności, długość czy nachylenie nawierzchni. Dobierz taki wariant, który będzie najbardziej odpowiadał Twoim możliwościom.
Jeśli jesteś amatorem, pamiętaj, aby podzielić trasę na mniejsze odcinki i rozłożyć siły. Bardzo ważne – koniecznie zaplanuj przerwy na postój i odpoczynek. Organizm musi się regenerować. Pamiętaj także o sprawdzeniu komunikatów drogowych, dotyczących ewentualnego zamknięcia pewnych odcinków (dotyczy to zwłaszcza okresu od jesieni do wiosny, gdy część przełęczy w wysokich górach pozostaje zasypana śniegiem).
Warto również zaznaczyć, że w przypadku osób początkujących najlepszą opcję stanowi wybór wzniesień położonych w najbliższej okolicy tak, aby po treningu można było bez większego wysiłku wrócić do domu.
Przed wyruszeniem koniecznie sprawdź także prognozy meteorologiczne. Zapoznanie się z nimi krótko przed wyjazdem pozwoli przygotować odpowiednią odzież lub przełożyć atakowanie wzniesienia na inny czas. Pamiętaj, że wraz ze wzrostem wysokości aura ulega zmianie, a często nawet drastycznie różnić się od warunków, które panują na samym wjeździe na podjazd rowerowy. Warto monitorować temperaturę, siłę wiatru, opady, a także podstawy chmur. Trzeba mieć na względzie, że po pokonaniu wzniesienia, czeka Cię powrót na dół, a zjeżdżanie w deszczu po mokrej nawierzchni, to niebezpieczne i zdecydowanie nieprzyjemne zadanie, zwłaszcza na rowerach szosowych z cienkimi oponami.
Technika, to jeden z najważniejszych czynników pozwalających na pokonanie wzniesienia. Nawet mocno rozbudowane mięśnie nóg nie dadzą gwarancji sukces, jeśli zaniedbasz tę kluczową kwestię.
Zacznijmy od kadencji na rowerze, czyli częstotliwości, z jaką pedałujemy. Na podjazdach najlepiej dopasować przełożenia tak, aby liczba obrotów wynosiła ok. 70-80 na minutę. Bardzo ważne jest trzymanie stałego tempa.
Kolejny istotny z punktu widzenia techniki aspekt to pozycja rowerzysty. Przede wszystkim najlepiej pokonywać podjazdy na siedząco. Zwłaszcza na dłuższych dystansach. Bardzo ważne jest również umiejętne przenoszenie środka ciężkości. Na stromych podjazdach należy wysunąć się do przodu, dzięki czemu przednie koło nie będzie się podnosiło. Na trasach o mniejszych, nieprzekraczających 8% nachyleniach, najlepiej jest z kolei dociążyć tył roweru, przesuwając na tylną część siodełka. To sprawi, że więcej mocy będzie przenoszone koło napędowe.
Pamiętaj!
Kiedy zaczynasz czuć ból stawów, odpocznij lub zrezygnuj z dalszego treningu, aby nie nabawić się bolesnego urazu. Ból kolan po jeździe na rowerze nie jest czymś naturalnym i może wynikać ze zbyt dużego obciążenia. W jednym z naszych artykułów dowiesz się, jak poradzić sobie z kontuzją, żeby szybko wrócić do ćwiczeń.Na Starym Kontynencie zdecydowanie nie brakuje ciekawych podjazdów, które są prawdziwym wyzwaniem dla wytrenowanych kolarzy. Kraje, w których najczęściej spotyka się rowerzystów nastawionych na pokonywanie konkretnych wzniesień, to przede wszystkim Włochy, Francja, Hiszpania czy Chorwacja, czyli głównie góry takie jak Alpy czy Pireneje. Piękno tych rejonów sprawia, że nie tylko można tam przetestować granice swojej wytrzymałości i zbudować żelazną formę, ale również podziwiać niesamowite widoki. Wśród kolarzy nie brakuje także miłośników lokalnej kuchni, np. śródziemnomorskiej, a wizyta w restauracji może być przyjemną nagrodą za poniesiony trud. Przyjrzyjmy się kilku najpopularniejszym podjazdom, które są znane wśród miłośników kolarstwa na całym świecie. Zaczniemy od Włoch, przez Francję, Hiszpanię, na Chorwacji kończąc.
Passo del Stelvio to prawdziwy klasyk wśród europejskich podjazdów. Przełęcz zlokalizowana jest w Alpach Wschodnich na wysokości 2758 m n.p.m. Osoby, które postanowią stawić czoła temu wyzwaniu będą musiały pokonać ponad 24 kilometry podjazdu o średnim nachyleniu 7,4%.
Ta trasa to podjazd rowerowy wyłącznie dla rowerzystów o bardzo dobrej kondycji. 48 ponumerowanych zakrętów i 1808 metrów przewyższenia to zdecydowanie trudne wyzwanie. Prowadząca na przełęcz Stelvio droga zyskała prestiż i popularność dzięki Giro d’Italia. Słynie również z widoków, które zapierają dech w piersiach.
Za najtrudniejszy podjazd rowerowy w Europie uchodzi Malga Pallazzo. To punkt widokowy położony w północnej części Włoch w małej miejscowości Besenello. Na najbardziej wytrwałych kolarzy czeka niespełna siedmiokilometrowy podjazd rowerowy prowadzący na sam szczyt Malga Palazzo.
To nie lada wyzwanie, bowiem najwyższe nachylenie wynosi 45 procent! Przez większość trasy utrzymuje się średnie nachylenie na poziomie 20.5 procenta. Wjazd na górę rozpoczyna się na ulicy Via Scanuppia. Malga Palazzo to marzenie wielu kolarzy. Najwytrwalsi pokonują morderczy podjazd rowerowy za jednym zamachem. Jednak wielu po drodze decyduje się na chwilę przerwy.
Parametry trasy na Malga Palazzo:
Passo Gardena to przełęcz położona w pięknych Dolomitach we włoskim Tyrolu. Znajduje się na wysokości 2136 m n.p.m., a prowadzi na nią podjazd o długości 9,3 km ze średnim nachyleniem 6.5%. Maksymalne nachylenie wynosi 10,8%. Warto wspomnieć, że to miejsce nie raz stanowiło metę jednego z najpopularniejszych wyścigów kolarskich – Giro d’Italia. Nie bez powodu – rowerzyści, próbujący dostać się na tę przełęcz mają do pokonania aż 603 m przewyższenia, co na tak krótkim dystansie stanowi wyzwanie.
To zdecydowanie jedna z najbardziej widokowych tras. Bujna zieleń oraz poszarpane szczyty zapierają dech w piersiach, co zdecydowanie umili podjazd. Z przełęczy widać wiele wierzchołków, między innymi majestatyczne Col de Frea, przypominające nieco słynne Tre Cime di Lavaredo.
Trasa na położoną na granicy Trydentu i Górnej Adygi przełęcz Sella we włoskich Dolomitach to świetny wybór na początek przygody z pokonywaniem wysokich podjazdów. Ten krótki odcinek mierzy zaledwie 5,4 km. Na tym dystansie rowerzystę czekają 374 m przewyższeń ze średnim nachyleniem 6,9% i maksymalnym 10,9%.
Warto zaznaczyć, że bardziej zaawansowani rowerzyści, którzy mają już za sobą niejeden podjazd mogą łączyć tę trasę z innymi drogami w regionie, np. ze wspomnianym wyżej szlakiem na Passo Gardena. Taka konfiguracja stanowi już niemałe wyzwanie, nawet dla osób o dobrej kondycji i technice.
Monte Grappa to jeden z licznych szczytów, o które niegdyś Włosi toczyli zacięte bitwy z królestwem Austro-Węgier. Na szczęście obecnie miejsce to jest jednym z lubianych przez kolarzy wzniesień, na które prowadzi wymagający podjazd. Do pokonania jest dystans 19,2 km, na którym czeka 1540 m przewyższeń. Maksymalne nachylenie to 17,5%, więc warto być przygotowanym na większy wysiłek.
Na szczycie nie będzie żadnych problemów z odpoczynkiem po forsownej wspinaczce. Znajduje się tam schronisko Rifugio Bassano. Można w nim zamówić coś do jedzenia, aby uzupełnić spalone kalorie.
Omówmy także Alpe d’Huez, podjazd położony we Francji, będący jednym z najpopularniejszych podjazdów słynnego wyścigu Tour de France. Nie bez powodu. Aby wspiąć się na docelową wysokość 1845 m n.p.m., rowerzyści mają tam do pokonania niecałe 14 km o średnim nachyleniu 8,3%. Przewyższenie, któremu muszą stawić czoła to aż 1123 m, a największe nachylenie wynosi 16.9%.
To jedna z tras, na których warto zwrócić uwagę na pogodę. Znajdują się tam liczne serpentyny, co sprawia, że w trakcie zjazdu w deszczowej pogodzie, pokonywanie ostrych zakrętów może być problematyczne. Zwłaszcza, że uwagę odciąga niesamowity krajobraz.
To najwyższy szczyt w Prealpach Południowych, a zarazem kolejny podjazd znajdujący się we Francji i będący jednym z najbardziej rozpoznawalnych wśród rowerzystów na świecie. Śmiałkowie, którzy postanowią się z nim zmierzyć, będą musieli pokonać ponad 21 km o średnim nachyleniu 7,4%. W najbardziej stromym punkcie ma ono 13,7%. Suma przewyższeń to aż 1581 m. Nagrodą za ogromny wysiłek są jednak piękne widoki.
Podane parametry dotyczą najtrudniejszej trasy, mającej swój początek w miejscowości Bedoin. Warto mieć na względzie, że na górze nie ma praktycznie żadnej roślinności, poza nielicznymi krzewami. W okresie letnim trzeba wiec przygotować się na jazdę w pełnym słońcu i zadbać o zabezpieczenie głowy, oczu oraz skóry.
Kolejna popularna trasa we Francji to podjazd na przełęcz Col du Tourmalet. Jest ona położona w Pirenejach, na wysokości 2115 m n.p.m. Aby na nią wjechać rowerzyści muszą pokonać aż 1418 m przewyższeń na dystansie 18,9 km. Jest to więc trasa odpowiednia raczej dla doświadczonych osób. Na względzie należy mieć także pogodę, która w tym rejonie zmienia się bardzo dynamicznie.
Przed wyruszeniem w trasę, warto zwrócić uwagę na nachylenie. Średnio wynosi ono 7,4%, a maksymalne na dystansie 100 m ma 10,2%. Trzeba będzie więc umiejętnie przenosić swój środek ciężkości, dostosowując go do ukształtowania terenu.
Najwyższa droga Europy poprowadzona na sam szczyt Pico del Veleta mierzącego prawie 3400 m n.p.m. To bez dwóch zdań jeden z podjazdów rowerowych, które są w centrum zainteresowania profesjonalnych kolarzy z całego świata. Położony jest w paśmie górskim Sierra Neveda w Górach Betyckich na południu Hiszpanii. Rowerzyści mają do pokonania 43 kilometry oraz ponad 2700 metrów podjazdu. Do wysokości 3100 metrów droga poprowadzona jest asfaltem. Dalej zamienia się na szutrową trasę, która ma swój koniec około 10 metrów poniżej wierzchołka Pico del Veleta.
Dla najbardziej zapalonych w boju kolarzy ciekawą alternatywą jest podjazd od południowej strony. Rowerzyści rozpoczynają na plaży Morza Śródziemnego z poziomu zera metrów n.p.m., do pokonania mają ponad 3400 metrów wysokości przewyższenia na sam szczyt. To 80 kilometrów morderczej jazdy w górę. Niewątpliwa gratka dla najbardziej wytrwałych.
Najważniejsze informacje:
Coll de Rates to wzgórze znajdujące się w południowej części Hiszpanii, a dokładnie w Walencji. Wyruszając z Parcent, do pokonania jest zaledwie 6,6 km, a przewyższenia wynoszą 348 m. Trasa nie należy więc do najdłuższych, jednak nie można dać się zwieść pozorom. Mimo że średnie nachylenie wynosi 5,3%, to maksymalne na dystansie 100 m ma aż 21,2%. Pokonanie wzniesienia będzie więc pewnym wyzwaniem.
Na szczycie ustawione są ławeczki, na których można usiąść i odpocząć po forsownym podjeździe. Rozmieszczono je w taki sposób, aby siedząca na nich osoba mogła podziwiać panoramę ze znajdującego się tam punktu widokowego. Warto spędzić w tym miejscu trochę czasu, posilając się i ciesząc atrakcyjnym krajobrazem.
Sveti Jure to szczyt w chorwackich Górach Dynarskich, mierzący 1762 m n.p.m. Trasa na jego wierzchołek rozpoczyna się właściwie na poziomie morza i jest jednym z najdłuższych podjazdów w Europie. Ma ponad 30 kilometrów długości, a średnie nachylenie wynosi 5.9%. Wjeżdżając warto zrobić sobie przerwę na przejście po tarasie widokowym Skywalk Biokovo, z którego można podziwiać wspaniały widok na Riwierę Makarską.
Trasa na szczyt prowadzi asfaltową drogą utrzymaną w zadowalającym stanie. Można tam spotkać konie pasące się na zboczach. Szczególną ostrożność trzeba będzie zachować w drodze powrotnej, ponieważ w niektórych miejscach od przepaści drogę oddzielają jedynie linki na słupkach. Rozsądnie będzie znacznie zwolnić na zjeździe.
Wybierając najbardziej ciekawe podjazdy rowerowe nie można nie wspomnieć o Przełęczy Karkonoskiej, znajdującej się w Sudetach w paśmie Karkonoszy na granicy Polski i Czech. Zdaniem wielu kolarzy to najtrudniejszy i zarazem najwyższy podjazd szosowy w naszym kraju - długi, stromy z dużym przewyższeniem. Mierzy 1198 m n.p.m. wysokości, a na trasie rowerzyści muszą zmierzyć się ze stromiznami sięgającymi 15-18%. Kolarzy na szczyt prowadzi droga asfaltowa.
Najważniejsze informacje:
To tylko część z najpopularniejszych wśród kolarzy podjazdów, wartych uwagi dla osób lubiących wyzwania. W Europie jest jeszcze wiele miejsc, w które można się udać. Za przykład posłużyć mogą choćby hiszpańskie Baleary, zwłaszcza Majorka, a także leżące w tym samym kraju Wyspy Kanaryjskie – głównie Teneryfa, gdzie znaleźć można np. prowadzące na wulkan Teide szlaki rowerowe. Wielu kolarzy wybiera się na w te rejony z rowerami, aby cieszyć się tamtejszymi trasami.
Również w Polsce mamy wiele szczytów, na które można dostać się rowerem. Za przykład posłużyć mogą liczne ścieżki wchodzące w skład strefy Sudety MTB. Po odpowiednim przygotowaniu, żaden ze słynnych podjazdów nie będzie dla Ciebie nie do pokonania!