Kobieta na rowerze – jakie akcesoria i odzież dobrać?
13-05-2021Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Część kolarzy twierdzi, że lusterko rowerowe jest przestarzałym akcesorium, które w zasadzie niczemu nie służy, a przy okazji wygląda dość komicznie. W opozycji do nich stoją osoby, które nie wyobrażają sobie już jazdy bez możliwości ciągłego zerkania na to, co dzieje się za nimi. Kto ma racje? Trudno stwierdzić. Jednak chodzą słuchy, że Ci, którzy na własnej skórze przetestowali to rozwiązanie, szybko zmienili stronę barykady.
Co wpływa na zmianę ich zdania? Przede wszystkim niepozorne, małe lusterko może mieć ogromny wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Co prawda nie znajduje się ono na liście obowiązkowego wyposażenia roweru, jednak pozwala szybko dostrzec nadjeżdżające samochody czy bezkolizyjnie wykonać manewr skręcania.
Faktem jest, iż wystarczy się obrócić, jednak po pierwsze: nie w każdych okolicznościach jest to możliwe, po drugie: zawsze prowadzi to do lekkiego zachwiania jednośladu, a po trzecie: wymaga nieco dłuższego oderwania oczu od tego, co dzieje się przed kierownicą. I z tego wyłania się kolejna zaleta, jakie posiada lusterko na rower – wygoda użytkowania.
Trzeba jednak pamiętać, że nie jest ono zupełnie doskonałe. Oczywiście można dyskutować o jego walorach estetycznych czy wpływie na aerodynamikę, ale nie to jest najważniejsze. Każde lusterko ma tzw. martwy punkt, którego znaczenia nie trzeba wyjaśniać szczególnie kierowcom samochodów. Dlatego włączając się do ruchu zawsze należy kierować się rozsądkiem oraz mieć w sobie dozę ostrożności. I to niezależenie od tego, w jakie akcesoria lub gadżety na rower się wyposażymy.
Rowerzyści poszukujący lusterka nie mają na co narzekać, bo wybór jest na tyle duży, że naprawdę jest w czym przebierać. Modele mogą różnić się między sobą dosłownie wszystkim – od miejsca i sposobu montażu, po konstrukcję i materiał, z którego są wykonane. To, na co się zdecydujemy będzie zależało od indywidualnych preferencji oraz zebranych doświadczeń.
Lusterko rowerowe składane może cieszyć się szczególnym zainteresowaniem. Łatwo je złożyć, gdy zrobi się za ciasno lub jeżeli zależeć nam będzie na mniejszym oporze powietrza na konkretnym odcinku. Ale nie tylko to trzeba mieć na uwadze. Lusterko do roweru szosowego powinno dać łatwo zamontować się do giętej kierownicy. Nieco inaczej sprawa może wyglądać np. w rowerach górskich. W wypadku mtb dobrze, jeżeli da się je przyczepić na rogach, o ile z takich korzystamy.
W kwestii montażu i budowy jest duża dowolność, bo kluczowy jest efekt końcowy, jakim powinna być bardzo dobra widoczność. Przykładowo lusterko rowerowe Zefal Spin jednym ruchem zamocujesz na zakończeniu kierownicy (zamiast korka), zarówno z lewej, jak i prawej strony. Możliwość regulacji we wszystkich płaszczyznach pozwala osiągnąć optymalny efekt. Model ten posiada króciutki wysięgnik, ale producenci oferują też nieco większe, a dokładniej mówiąc, dłuższe konstrukcje. Obrazuje to m.in. Ergon RM Touring, który szczególnie wpadnie w oko osobom, chcącym kupić lusterko do roweru trekkingowego.
Najbardziej uniwersalne modele to te, wyposażone w elastyczne opaski, które możemy zaczepić właściwie w każdym miejscu kierownicy – zarówno bliżej mostka, jak i na owijkach. Ich wadą jest jednak często ograniczony zakres regulacji.
Lusterko rowerowe na kierownicę to najbardziej klasyczna propozycja. Tego typu modele są bardzo proste w montażu oraz użytkowaniu, a także oferują w miarę stabilny obraz, o ile asfaltowa droga nie zamieni się w wyboistą ścieżkę. Do ich minusów zaliczyć należy konieczność ponownej regulacji, jeżeli zaczniemy kombinować z ustawieniem jednośladu.
Naprzeciw temu problemowi wyszli producenci, u których w katalogach pojawiło się lusterko rowerowe na rękę. Często przypomina ono puderniczkę i ma dość małą powierzchnię. Zazwyczaj jest ono wmontowane w rękawiczkę lub pas, który można zapiąć na nadgarstku lub ramieniu. Największa ich zaleta? Łatwa zmiana kąta widzenia. Wada? Zbyt łatwa zmiana kąta widzenia. Akcesoria do rowerów mają to do siebie, że ich ocena jest bardzo subiektywna, dlatego aby się przekonać co do ich efektywności, trzeba ich najpierw spróbować. Na tym przykładzie widać to doskonale.
Ciekawym pomysłem jest również lusterko montowane na kasku. Przyczepia się je za pomocą specjalnej taśmy, a dobry widok gwarantuje długi wysięgnik. Jeżeli zależy nam na bezpieczeństwie jazdy, ale jednocześnie nie chcemy zmieniać wyglądu naszych dwóch kółek, to na pewno jest to pewien kompromis.
Branża elektroniczna lubi dorzucić swoje trzy grosze do różnych tematów i nie inaczej jest tym razem. Firma Garmin opracowała cyfrowe lusterko wsteczne do roweru, a będąc bardziej precyzyjnym – radar. Montowane na sztycy podsiodłowej urządzenie wykrywa samochody w odległości do 140 metrów, a następnie zwiastuje ich obecność sygnałami optycznymi i dźwiękowymi, za pośrednictwem kompatybilnej nawigacji lub zegarka. Przy okazji akcesorium to pełni też funkcję tylnej lampki.
Wariantem idealnym dla najbardziej zagorzałych gadżeciarzy będzie natomiast elektroniczne lusterko rowerowe składające się z kamery wstecznej na sztycy oraz monitora montowanego na kierownicy. Zestaw prezentuje się imponująco, jednak co do jego praktyczności można mieć wiele wątpliwości.