Test lampek rowerowych Knog Plus
15-03-2019Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Oświetlenie rowerowe to ważne akcesorium. Nie chodzi tylko o to, aby uniknąć mandatu za brak posiadania lampek – warto też w porę być zauważonym przez innych użytkowników drogi. Dzięki temu zyskujemy bezpieczeństwo na trasie. Liczy się także doskonałe widzenie ścieżki, szczególnie ważne, jeśli zapuszczamy się po zmroku do lasu. Na szczęście sprawdzana przez nas marka ma w swoim asortymencie zarówno mocne lampki rowerowe MTB, jak i modele, które ucieszą kolarzy miejskich i szosowych. Co ciekawe, Eyen – bo o tej firmie mowa – to polski producent. Jakie lampki dostarcza nam rodzima marka i czy w szerokiej ofercie znajdziemy coś, co spotkało się z naszym szczególnym uznaniem?
Tegoroczny (2019) debiut Eyen to nie tylko oświetlenie, ale również pompki, ubrania i o wiele, wiele więcej. Tym bardziej cieszy fakt, że lampki rowerowe wykonane przez tę firmę to nie tylko prosty dodatek do roweru. Wyróżniają je innowacyjne udogodnienia, jak choćby funkcja świateł stopu w tylnej lampce Peleton, czy wyraźny wskaźnik czasu świecenia w serii Streak. Co przykuło naszą uwagę jeszcze mocniej? Oczywiście tylna lampka rowerowa z laserem, która wyznacza na asfalcie strefę bezpieczeństwa kolarza. Sprawdźmy, jak wszystkie te modele poradziły sobie na trasie!
Zacznijmy od podstawowych modeli, które kryją w sobie sprawdzone rozwiązania. Dwóch naszych testerów zbadało każdą serię – przyjrzyjmy się pierwszej z nich. Eyen Alley to proste lampki rowerowe LED, które montujemy na kierownicy. Oto, co o każdym modelu z serii napisali nasi kolarze:
Spodobała mi się obudowa lampki, która jest identyczna w słabszym modelu Alley 50 i nieco mocniejszym – Alley 100. Najwyższy model serii jest już nieco większy, przez co raczej wybrałbym 100, choć trzeba przyznać, że Alley 200 świeci naprawdę długą wiązką światła, co widać na zdjęciach naszych testów. Wrażenie ładnego i profesjonalnego wyglądu jest wzmacniane także po uruchomieniu lampki. – Tomek, jeździ na rowerze crossowym
Dwa tryby to dość mało, ale są wystarczające do miasta, a Alley 100 i 200 sprawdzały się nawet na bardzo zacienionych ścieżkach w parku. Na dole modelu mamy miękką podkładkę, która przeciwdziała zarysowaniu kierownicy przez lampkę. To fajna, niewielka rzecz, ale cieszy. Mogłaby jednak stabilizować lampkę ciut mocniej, bo przy zmianie trybów można czasem niechcący ją przesunąć. – Marcin, podróżuje na gravelu
W przedniej części świeci pierścień, który poprawia widoczność roweru z boku. Delikatnym minusem było dla mnie mocowanie – gumowy pasek czasem trudno zdjąć z uchwytu umieszczonego z tyłu lampki, szczególnie za pierwszym razem. – Tomek, rower crossowy
Lampka rowerowa przednia z serii Alley to prosty sposób na zwiększenie bezpieczeństwa, przede wszystkim w mieście. Do zalet tej ekonomicznej serii zaliczyliśmy przede wszystkim:
Do uzupełnienia oświetlenia przyda się lampka rowerowa tylna, najlepiej o mocy wystarczającej do tego, by jadące z tyłu auta mogły nas szybko zauważyć z daleka. Dzięki czemu w tani sposób uzyskamy obowiązkowe wyposażenie roweru. Seria Augon świetnie się do tego nadaje. Pierwszy model jest zasilany bateryjnie, a każdy z dwóch pozostałych służy jako lampka rowerowa USB – proste ładowanie odbywa się za pomocą kabelka.
Najtańszy egzemplarz stanowi Eyen Augon S, który sprawdziliśmy jako pierwszy.
Nie byłem przekonany do tej lampki widząc jej zdjęcia, ale z bliska model bardzo zyskuje, jeśli chodzi o wygląd. To proste urządzenie z dwoma trybami, które spokojnie starczają do miasta. Wystarczy para baterii, których wymiana jest błyskawiczna i nie trzeba używać do tego narzędzi – podważyłem odpowiednie miejsce dwudziestogroszówką i szybko otworzyłem lampkę. – Tomek, rower crossowy
Lampka zasilana jest dwiema bateriami, dzięki czemu można je ładować razem. Gumowy pierścień w prosty sposób pozwala montować i demontować model – mocowanie sprawdza się w porządku. Augon S to jedna z tych najprostszych lampek, które możemy kupić do nieco tańszego roweru, a będzie świetnie służyć przez dłuższy czas. Za tę cenę robi naprawdę dobre wrażenie. – Marcin, gravel
Zalety modelu Augon S:
Jednym z plusów modelu jest też możliwość jego kupna w komplecie. Zestaw lampek Eyen Alley 50 + Augon S dostaniemy za mniej niż 50 zł.
Osobno sprawdziliśmy dwie pozostałe lampki rowerowe tylne:
Augon 50 i 100 to lampki z bardzo szybkim mocowaniem, ten typ montażu pojawia się też w komplecie Peleton – to przemawia na ich korzyść. Fajnie, że są ładowane na USB i mają wskaźnik naładowania, dzięki czemu wiedziałem, kiedy mogę zabrać je w drogę. – Tomek, rower crossowy
Spodobał mi się wygodny przycisk do zmiany trybów. 100 lumenów w najwyższym modelu serii to dla tylnej lampki odpowiednio dużo na różne warunki i to bez względu na jazdę w dzień czy w nocy. Lampka Augon 50 oraz model 100 mają też tryb oszczędzania energii i wskaźnik statusu ładowania – przydatne funkcjonalności! – Marcin, gravel
Oprócz tego, dwie najwyższe lampki rowerowe z serii Augon oferują aż 6 trybów i do 20-28 h świecenia na jednym ładowaniu. Do największych plusów tych modeli zaliczyliśmy:
Dla kolarzy szosowych przygotowano osobny komplet. Nazywa się Peleton, a w jego skład wchodzą dwie podłużne lampki rowerowe, które są znacznie mocniejsze niż sugeruje to niewielki rozmiar. Święcą mocno i to aż w 6 trybach. Lampka rowerowa przednia Peleton różni się nieco od tylnej, która zawiera dodatkowo sensor hamowania. Dzięki niemu jadące z tyłu samochody wiedzą, że zwalniamy.
Dużym plusem na pewno okazały się dla mnie uchwyty. Montujemy je na rowerze, a do nich dołączamy lampki – delikatnie kliknięcie poinformowało mnie, że mocowanie jest zakończone. Dzięki temu oba modele Peleton można szybko zdejmować z roweru, żeby np. podładować przez USB. Nie trzeba się potem przejmować ponownym montowaniem uchwytów. Spodobało mi się, że tylny promień świetlny jest w kształcie litery V – daje to ciekawy efekt wizualny. – Tomek, rower crossowy
Fajnie, że lampki Peleton mają dużo trybów. Byłem ciekawy czujnika hamowania w tylnej lampce. Podczas zwalniania ten model świeci mocniej, dzięki czemu jadący za nami kierowcy i rowerzyści wiedzą, że hamujemy. Myślę, że największą zaletą zestawu jest właśnie tylny model, do którego w żaden sposób nie można się przyczepić – świeci mocno i ostrzega innych użytkowników drogi o naszym zwalnianiu. – Marcin, gravel
Lampki rowerowe do roweru szosowego Eyen Peleton sprawdziły się więc doskonale.
Kolejne zalety kompletu:
Na pozamiejskiej wyprawie po zmroku przydadzą się naprawdę mocne lampki rowerowe przednie – do lasu możemy wziąć tylko oświetlenie, które jest niezwykle jasne. Z pomocą przychodzi tutaj seria Streak. Duża obudowa lampek chroni mocne diody i bardzo pojemny akumulator. To nie wszystko, dwa najwyższe modele – Eyen Streak 1000 oraz 750 – posiadają funkcję Power Bank! Przydaje się to na długich wyprawach, kiedy chcemy podreperować stan baterii w telefonie.
Seria Streak już z daleka robi wrażenie profesjonalnej, a z bliska można się jeszcze bardziej utwierdzić w tym przekonaniu. Solidna obudowa z metalu swoje waży, ale musi – lampki są bardzo mocne. Zabrałem Streaka 1000 do Myślęcinka i fajnie się sprawdził. Lampkę zamocowałem tylko na tradycyjnym pasku gumowym z uchwytem – okazało się to nawet szybsze niż myślałem. – Tomek, rower crossowy
Super, że można zobaczyć ile czasu świecenia zostało na wybranym trybie, a co najbardziej mi się spodobało to Power Bank. Pojemny akumulator może uratować niejedną wycieczkę. Duży zasięg, długi czas pracy i olbrzymia moc – to dla mnie spore zalety. Minusem może być duży rozmiar, ale trzeba pamiętać, że to raczej nie jest lampka dla szosowców. – Marcin, gravel
Za pomocą przegotowanego przez nas narzędzia, możesz samemu przeprowadzić test lampek rowerowych, z którego dowiesz się wszystkich najważniejszych danych na temat wybranych modeli.
Na grafice powyżej porównaliśmy dwa modele z serii mocnych lampek Streak – 1000 oraz 750. Dzięki temu można zobaczyć, czym różnią się poszczególne modele i dokonać odpowiedniego wyboru lampki przedniej – względem własnych potrzeb.
Sprawdziliśmy już wszystkie lampki rowerowe – test nie mógł się obyć bez ostatniego i chyba najciekawszego modelu, jakim jest Eyen Area 250. To lampka rowerowa z laserem, który ma za zadanie wyznaczać strefę bezpieczeństwa kolarza. Jak to działa w praktyce? Dwie wiązki światła padają na podłoże, tworząc dwie linie – równoległe do tylnego koła.
Z całego zestawu Eyen najbardziej byłem ciekaw właśnie tego modelu, w końcu lampka rowerowa z laserem trafia się rzadko. Muszę przyznać, że nietypowy wygląd bardzo mi się spodobał, choć jest na tyle charakterystyczny, że pewnie nie każdemu przypadnie do gustu. Jak pokazałem tę lampkę znajomym spoza świata rowerowego to robili „wow”. Co prawda lekko podśmiewywali się z tego, że kierowcy będą zwracali uwagę na strefę bezpiecznego hamowania wyznaczaną przez laser. Moim zdaniem to działa, choć wiadomo, że taka lampka to głównie gadżet – jadąc czułem na plecach ciekawskie spojrzenia innych uczestników drogi. – Tomek, rower crossowy
Laserowe linie po bokach to spora innowacja, która zwiększa bezpieczeństwo na drodze. Fajnie, że lampka ma wbudowany akumulator, który w momencie wyładowania automatycznie przełącza tryb na niskie zużycie baterii. To bardzo mocna lampka – aż 250 lumenów! Szkoda, że laserów nie da się ustawić – szerokość ułożenia linii jest uzależniona od wysokości zamontowania lampki. – Marcin, gravel
Jest jeden minus tej lampki – włącznik jest twardy i trudno go wyczuć. Poza tym przycisk jest podzielony na dwie części – obsługujące główną lampkę oraz laserowe paski. Przez to, że włączniki są tak blisko siebie można się czasem pomylić. To pewnie kwestia przyzwyczajenia. – Tomek, rower crossowy
Mimo wszystko, lampka rowerowa z laserem Area 250 ma bardzo wiele zalet:
Każdemu kto jeszcze zastanawia się jaką lampkę wybrać, polecamy nasz artykuł o nazwie: Rodzaje oświetlenia rowerowego. Znajdują się w nim rady odnośnie szukania odpowiedniego modelu, a także informacje o ciekawostkach, takich jak święcące wentyle czy kierunkowskazy do roweru.
Zobacz także: