Bezpieczne przechowywanie roweru – jak zabezpieczyć się przed kradzieżą?
22-11-2020Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Od co najmniej kilku ostatnich lat w Polsce coraz więcej osób decyduje się korzystać regularnie z rowerów. Niezależnie czy jest on używany jako środek transportu do pracy, szkoły, na uczelnię, czy jako forma rekreacji, to najczęściej podejmowana aktywność fizyczna w naszym kraju. Zgodnie z wynikami zeszłorocznego badania, to również ulubiony sport 38% Polaków. Jednocześnie szacuje się, że co roku skradzionych zostaje kilkadziesiąt tysięcy rowerów.
W związku z tym, mimo już kilku publikacji na ten temat, zdecydowaliśmy się na kolejną. Chcielibyśmy, by osoba obawiająca się o swoje dwa kółka mogła w jednym miejscu odnaleźć kompleksowe informacje na temat wszelkich dostępnych środków, które można przedsięwziąć, by ochronić swój rower przed kradzieżą.
Niestety trzeba sobie uświadomić, że jeśli złodziej będzie wystarczająco zdeterminowany i przygotowany, niezależnie od zabezpieczenia roweru, mamy bardzo małe szanse, by uchronić się przed kradzieżą. Nie znaczy to, że należy nic nie robić - podjęte środki ochrony mogą przestępcę skutecznie odstraszyć. Jeśli ten stwierdzi, że kradzież wymaga zbyt wiele czasu i jest zbyt ryzykowna, zdecyduje się przywłaszczyć sobie pojazd kogoś innego, kto nie był tak przezorny.
Rower najskuteczniej będzie chroniony w zamkniętym na klucz miejscu, z dala od oczu postronnych: w domu, ewentualnie garażu lub piwnicy, jeśli są odpowiednio zabezpieczone. Przechowywanie go na klatce schodowej lub balkonie, szczególnie mieszkając na jednym z niższych pięter, jest dość ryzykowne. Jednoślad może stać się bardzo łatwym łupem. Podobnie sprawa ma się z zostawianiem roweru np. w ogródku, zwłaszcza nieprzypiętego, choćby na chwilę. Nigdy nie powinno się tego robić, gdyż złodziejowi wystarczy tylko moment nieuwagi.
Nieco bardziej skomplikowana jest kwestia zostawiania jednośladu poza miejscem zamieszkania. To zawsze wiążę się z ryzykiem. Jeśli dojeżdżamy do szkoły lub pracy, być może istnieje możliwość pozostawienia roweru w budynku? Warto o to spytać. Jeśli nie, to lepiej ulokować go na terenie prywatnym niż w miejscu publicznym.
Jeżeli już nie mamy innej możliwości, bo np. wybraliśmy się na przejażdżkę do sklepu, warto zostawić rower w miejscu dobrze widocznym, oświetlonym i takim, gdzie znajduje się dużo ludzi, by nie ułatwiać pracy złodziejowi. Oczywiście niezależnie od miejsca pozostawienia, zawsze należy go przypiąć do możliwie jak najmocniejszego elementu otoczenia.
Dziś na rynku można znaleźć wiele bardzo dobrych jakościowo produktów renomowanych firm specjalizujących się w tego typu akcesoriach. Niestety w Polsce dalej najpopularniejsza jest tzw. linka do roweru, którą przeciąć można w mgnieniu oka. Mimo atrakcyjnej ceny raczej odradzamy to zabezpieczenie. Jakie więc jest najlepsze zabezpieczenie roweru?
Najsolidniejszym rozwiązaniem będzie zapięcie typu U-lock. Mocna konstrukcja na bazie stalowego pałąka nie zachęca raczej nikogo do próby porywania się na tak zabezpieczony jednoślad. Minusem takiej ochrony jest jednak kłopotliwość transportowania jej. U-lock jest dość nieporęczny i chociaż większość modeli umożliwia w miarę wygodne wpięcie go do ramy na czas podróży, nadal jest to spore obciążenie, z którym trzeba jeździć.
Niemal równie dobrą opcją jest zakup łańcucha do zapięcia roweru, im grubszego, tym lepiej. Dobrze wykonany jest prawie równy U-lockowi, jednocześnie będąc wygodniejszym w przewożeniu. Drugą zaletą jest także jego długość, dzięki której mocowanie roweru na czas postoju jest łatwiejsze niż w przypadku U-locka. Wadą wciąż pozostaje ciężar.
Jeśli stanowi to dla kogoś duży problem, najlepszym rozwiązaniem może okazać się zyskujące coraz większą popularność składane zapięcie rowerowe. Zbudowane jest ono z ruchomych stalowych płytek, które można rozłożyć, by przypiąć jednoślad, a następnie złożyć na potrzeby transportu, dzięki czemu zajmują bardzo mało miejsca. Wytrzymałość takich zapięć jest nie gorsza niż U-locków i łańcuchów, jednakże w przypadku tańszych modeli słabym punktem są miejsca łączenia metalowych płytek, a zapięcia dobrych marek mogą wiązać się ze sporym wydatkiem.
Niezależnie od tego, jakiego zapięcia używasz, pamiętaj, by rower przypinać za ramę, a nie koła! To często powielany przez rowerzystów błąd!
Nieco innym rozwiązaniem niż wymienione powyżej jest blokada na koło, którą warto połączyć np. z łańcuchem lub stosować, gdy posiada się wyjątkowo drogie obręcze, opony lub piasty.
Nic nie stoi również na przeszkodzie, by do swojego roweru zamontować, na wzór samochodu, alarm wydający sygnał dźwiękowy, gdy osoba niepożądana będzie próbowała przy nim manipulować. Zapięcia do roweru to nie zastąpi, ale może złodzieja wystraszyć i pozwolić uniknąć kradzieży. Warto docenić ten rodzaj zabezpieczenia, gdyż nie jest zbyt popularny.
Osoby pragnące bardziej zgłębić temat zabezpieczeń rowerowych, poznać dokładnie wady i zalety, a także specyfikację wymienionych tutaj produktów, odsyłamy do artykułu: Jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą?
Oprócz bezpośredniego zadbania, by nie doszło do kradzieży roweru, warto podjąć także kilka dodatkowych kroków przygotowujących nas na taką przykrą ewentualność. Dzięki nim szybciej zorientujemy się, że doszło do nieszczęścia. Mogą nam też pomóc skradziony jednoślad odzyskać.
Mowa tu przede wszystkim o GPS-ie do roweru, który poinformuje nas o miejscu, w którym ten się obecnie znajduje, dzięki czemu może udać się go namierzyć i odzyskać. Lokalizator rowerowy, jeśli nie zostanie usunięty przez złodzieja, będzie stanowić bardzo skuteczną, a jednocześnie prostą metodę na ochronę swojej własności. Niestety takie urządzenie jest dość kosztowne, a nie zabezpiecza przed samą kradzieżą roweru.
Tańszym i jeszcze prostszym, dodatkowym środkiem ochrony jednośladu jest znakowanie roweru. Czy warto? Nie zaszkodzi! Polega ono na wygrawerowaniu (ewentualnie napisaniu pisakiem UV, ale jest to mniej efektywne rozwiązanie), na pojeździe dodatkowego oznaczenia, po którym w razie kradzieży można zidentyfikować jednoślad. W Polsce znakowaniem rowerów zajmuje się policja, która nadany numer rejestruje w swoim systemie informatycznym. Jeżeli gdzieś odnajdzie się znakowany rower, kontaktują się oni z prawowitym właścicielem.
Pamiętaj, że znakowanie roweru przez policję jest całkowicie darmowe!
Nic na nim nie tracisz, a może zyskasz?
Sam grawer wykonywany jest specjalną techniką, teoretycznie umożliwiającą odczytanie go nawet po powierzchniowym zatarciu symboli oraz niepozwalającą modyfikować naniesionych znaków, tak by podmieniać rejestrację.
Szczegółowe informacje dla każdego chcącego oznakować swój rower, jakie dokumenty są potrzebne oraz gdzie należy się zgłosić, można znaleźć w naszym artykule: Znakowanie rowerów.
Chociaż zachęcamy do skorzystania z każdego sposobu pozwalającego zwiększyć szansę odzyskania utraconego jednośladu, należy pamiętać, że statystki pokazują, iż nieczęsto się to zdarza. W związku z czym warto zastanowić się nad ubezpieczeniem roweru na wypadek kradzieży. Nie jest to popularne rozwiązanie, ale coraz więcej ubezpieczycieli ma je w swojej ofercie i to w coraz korzystniejszych pakietach. Należy szczególnie jednak zwrócić uwagę na Ogólne Warunki Ubezpieczenia, które potrafią bardzo dokładnie określać, gdzie pozostawiony rower, jak zabezpieczony itd. podlega wypłaceniu umówionej należności.
Szczegółowo możliwości ubezpieczeń nie tylko AC, ale również OC, jakimi dysponuje rowerzysta, przedstawiliśmy w artykule: Ubezpieczenie roweru i rowerzysty.
Mimo zastosowania wszelkich wymienionych sposobów bezpośrednich i pośrednich mających na celu chronić rower, tak jak wspomnieliśmy na początku, wszystko to złodzieja może nie powstrzymać. Straciliśmy rower, co wtedy zrobić?
Przede wszystkim kradzież należy zgłosić na policję. Tak, jest to czasochłonne i kłopotliwe, ale warto zrobić to dla samego odnotowania, że taki incydent miał miejsce. Jeśli zdecydowaliśmy się wcześniej na GPS do roweru lub znakowanie, może to okazać się bardzo pomocne, szczególnie w przypadku lokalizatora. Jednocześnie należy odnaleźć dowód zakupu pojazdu, numer seryjny, ewentualnie zdjęcia (najlepiej z nami na nich), a nawet spis części, z których się składał - wszystko, co w przypadku odzyskania roweru pozwoli nam udowodnić, że to w rzeczywistości nasza własność.
Ponadto warto na własną rękę przeszukać popularne portale aukcyjne, czy nikt w naszej okolicy nie sprzedaje jednośladu do złudzenia przypominającego naszej zguby. Można również przejść się po okolicznych komisach, lombardach czy giełdach oraz poinformować znajomych o zaistniałej sytuacji, również za pośrednictwem social mediów. Wbrew pozorom, złodzieje często wykazują się małą wyobraźnią i bywa, że w taki sposób rowery udaje się odnaleźć.
Jeśli ubezpieczyliśmy rower, rzecz jasna powinniśmy również skontaktować się z ubezpieczalnią.