Test letniej odzieży rowerowej Alé Cycling
14-09-2021Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Mille GT Summer SS to najtańsza koszulka w ofercie jednej z najbardziej uznanych marek rowerowych na świecie – szwajcarskiego Assosa. Już pierwszy kontakt z produktem potwierdza, że mamy do czynienia z klasą premium. Koszulka zapakowana jest w gustowny kartonik i znakomicie nadaje się na prezent. Z takiego podarunku ucieszyłby się z pewnością każdy rowerzysta.
Seria Mille ma mieć – w przeciwieństwie do opisywanej przez nas ostatnio linii Equipe – nieco luźniejszy krój. Producent twierdzi, że koszulka Mille GT Summer jest doskonała na trening i do jazdy długodystansowej. Jest jednak wzorowana na modelach wyścigowych, w których szwy ograniczono do minimum.
Przedni i tylny panel wykonano z tkaniny Big Dual Tex. Assos twierdzi, że dzięki specjalnej konstrukcji materiał doskonale odprowadza wilgoć i szybko wysycha. Rękawy wykonano z cienkiej dzianiny, która ma lepiej przylegać do ciała. Bardzo ważnym elementem – prawie zawsze spotykanym w podobnych wyrobach – jest zamek przez całą długość koszulki. W Assosie jest on dość drobny, a suwak chodzi lekko. Na dole umieszczono „garaż” na suwak, który zapobiega zadzieraniu materiału od spodenek.
Szwajcarski producent na plecach naszył trzy standardowe kieszenie. Niestandardowym elementem jest patka. Jej zadaniem jest zabezpieczenie przewożonych rzeczy przed wypadnięciem. Assos nie zdecydował się na zastosowanie kieszonki na zamek.
Atutem modelu od Szwajcarów jest szeroka gama kolorystyczna. Poza klasycznymi wersjami – czarną i białą – Mille GT możemy kupić w pomarańczu, morskim, niebieskim, szaro-czarnym, czarno-burgundowym, czarno-szarym i czerwono-czarnym.
Assos Mille GT Summer ma rzeczywiście nieco bardziej zrelaksowany krój. Daleko jej jednak do luźnych koszulek typu Endura Hummvee. Rozmiarówka jest raczej zgodna z rzeczywistością. Zwykle wybieram L lub XL, tym razem wystarczył ten mniejszy rozmiar. Koszulka jest przylegająca, ale oczywiście nie uciska.
Jej budowa robi wrażenie. Przedni i tylny panel uszyto z dość gęstej tkaniny. Rękawki – zgodnie z obietnicą producenta – są wykonane z lekkiego i przylegającego materiału. Na końcach nie ma silikonowych insertów, ale to nie przeszkadza. Koszulka dobrze leży w ramionach.
Silikonowe wstawki są za to na dole. Nie są one zbyt nachalne, rozmieszczono je co kilka centymetrów. Wystarczą, by koszulka się nie podwijała nawet podczas intensywnej jazdy. Na szczególną uwagę zasługują detale. W białej wersji kolorystycznej stójka od wewnątrz ma czarny geometryczny wzór. Subtelne logo zdobi lewy rękawek i środkową tylną kieszeń.
Koszulka Assos Mille GT jest dobrze skrojona. Nieźle leży na „normalnie” zbudowanym rowerzyście, ale niedoskonałości sylwetki raczej nie zatuszuje.
Zamek poprowadzony przez całą długość to oczywiście standard w tego typu produktach. Suwak zakończony jest patką z logo firmy, która ułatwia zapinanie i odpinanie. W ten sposób możemy w łatwy sposób regulować ilość powietrza, chłodząc ciało.
Assos Mille GT wykonana jest z dość grubego materiału. Dzięki temu koszulka doskonale spisuje się w niższych temperaturach – powiedzmy w okolicach 18-20 stop. C. W takich warunkach nie jest zimno w tors, choć to oczywiście sprawa dość indywidualna.
Oddychalność jest na dobrym poziomie, choć przyznam uczciwie, że nie miałem okazji jeździć podczas upałów. Z tyłu, na zewnętrznych częściach skrajnych kieszeni, naszyte są dwa odblaskowe paski. Dzięki nim rowerzysta z daleka jest widoczny po zmroku.
Assos Mille GT to świetna koszulka dla bardziej zaawansowanych rowerzystów. Najlepiej sprawdzi się na szosie i gravelu, choć również na MTB nie będzie faux pas. Koszulka nie jest tania, jednak jeśli będziemy o nią dbać, to posłuży zapewne wiele sezonów.
O autorze: Marcin – zapalony rowerzysta, który już lata temu podpatrzył Amerykanów i odkrył, że gravel to absolut kolarstwa. Na co dzień jeździ na Ridleyu Kanzo, rzadziej na Orbei Oiz.