MTB czy gravel – jaki rodzaj roweru wybrać?
11-04-2022Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Utarło się kiedyś przekonanie, że dobrze, gdy jednoślad ma amortyzator, a najlepiej jak ma dwa. Doświadczeni rowerzyści dawno wiedzą jednak, że trzeba mierzyć dwa kółka na zamiary. Warto wybrać konkretny model przede wszystkim pod względem tras, po których się jeździ. Nawet w obrębie jednej dyscypliny trzeba się zastanowić, czy lepiej sprawdzi się full czy hardtail. Czym charakteryzują się te dwa typy i na który zdecydować się ostatecznie? Zapraszamy po kilka prostych porad!
Hardtail, jak sama nazwa wskazuje, posiada twardy, a więc sztywny tył. Nie jest wyposażony w damper, którego obecność w innych modelach sygnalizuje kolarzowi, że ma do czynienia z tzw. fullem.
Zanim odpowiemy na pytanie jaki rower MTB wybrać, przybliżmy całą specyfikę modeli górskich. Mają one za zadanie poradzić sobie u podnóży szczytów, a nawet umożliwić wjazd na górę. Część z nich będzie jednak lepiej sprawdzać się raczej w pagórkowatym lesie, inne – na najbardziej stromych zjazdach. W wielu przypadkach modele muszą być wystarczająco mocne, aby wytrzymać przeciążenia związanie z lądowaniami po zeskokach z dużych wysokości. Zależnie od terenu, do jakiego zostały one dedykowane, różnią się od siebie geometrią i parametrami poszczególnych komponentów. Oznacza to, że rower full suspension do Downhillu będzie miał bardziej wysunięte do przodu koło, a skok amortyzatora musi być znacznie wyższy niż w przypadku roweru do XC.
Niektóre modele określane jako MTB znajdziemy już za około 1000-2000 zł, ale doświadczeni rowerzyści określą je bardziej jako rekreacyjne górale, tzw. ATB. Z powodzeniem mogą być używane na leśnych ścieżkach, ale na obszarze pełnym skał i stromizn bywają zawodne. Wielu rowerzystów uważa, że prawdziwy rower MTB zaczyna się powyżej poziomu pewnej grupy osprzętu – np. Shimano Deore – i dopiero wtedy możemy mówić o podziale na dyscypliny. Najważniejsze rodzaje to XC, Maraton, All-mountain, Trail, Enduro i Downhill.
Pierwsze z nich są uznawane za lżejsze, ze względu na nieco przyjaźniejszy teren, w jakim się je uprawia. Lista kończy się na Downhillu – dyscyplinie pełnej stromych zjazdów, gdzie niezbędne jest zaawansowane zawieszenie. Kiedy wybrać wyłącznie przedni amortyzator, a w jakich przypadkach lepszy będzie model full suspension? Przypatrzmy się zaletom, jakie oferują hardtaile oraz rowery z tylnym amortyzatorem.
Odpowiedź na to pytanie zależy od naszego stylu jazdy i terenu po jakim chcemy się poruszać. Istotną cechą takiego modelu jest niska sztywność. Oczywiście po to kupujemy rowery z pełnym zawieszeniem, aby drgania i uderzenia były rozpraszane, a komfort przejazdów jak największy. Warto zauważyć, że energia pochłaniana przez damper zabiera moc pedałowania na płaskich i twardych odcinkach trasy, ale okazuje się zbawieniem na zjazdach. Przechodzimy zatem do najważniejszej zalety jednośladów typu full – do wygody, która przekłada się też na bezpieczeństwo. Są to rowery do zjazdów górskich, dlatego odpowiada im szaleństwo w górach, stromy teren, kamienie i połamane gałęzie.
To jednak nie wszystko – rower full suspension będzie lepszy także dla osób, które np. mają problem z kręgosłupem i są po operacji. Tylne zawieszenie odpręża plecy i przyczynia się do zdrowszej jazdy – nie tylko w górach i lesie.
Jednoślady tego typu mają też swoje minusy, które nie powinny jednak przysłonić nam zalet rowerów z pełnym zawieszeniem. Modele typu full są ciężkie, nie tylko dlatego, że sam damper dokłada masę. To rowery przeznaczone do ostrych zjazdów górskich, więc i osprzęt musi być cięższy, a hamulce – czterotłoczkowe – dużo mocniejsze. Wybierając jednoślad z pełnym zawieszeniem trzeba się liczyć z tym, że nie będzie on lekki, ale za to bardzo solidny i wytrzymały.
Kolejną sprawą jest cena. Rower full do 3000 nie jest warty kupna, bo słabe zawieszenie może okazać się nieskuteczne i nieszczelne. Zależy nam na tym, aby jednoślad do zjazdów był mocny i zwrotny, a każdy jego komponent wytrzymał ciężkie warunki oraz jazdę w terenie pełnym błota i kamieni. Niestety, tani full nam tego nie zapewni. Aby rower z damperem spełnił wszystkie wymogi, powinien kosztować co najmniej 4000-5000 zł. Czasami warto się rozejrzeć za jeszcze bardziej zaawansowanymi modelami. Droższe jest też serwisowanie – każdy amortyzator wymaga wiele pracy i odpowiedniej konserwacji. W zamian jednak zaoferuje nam doskonałe tłumienie wstrząsów wywołanych najechaniem na przeszkodę.
Modele typu hardtail są lżejsze, co przydaje się nie tylko podczas jazdy, ale i przy przewożeniu oraz przenoszeniu. Inną zaletą „sztywniaka” jest to, że na ramie zmieszczą się dwa bidony. Nie będzie zatem problemu z zabraniem wystarczającej ilości płynów do odpowiedniego nawodnienia organizmu.
Jednoślady wyposażone tylko w przedni amortyzator są znacznie tańsze i łatwiej dostępne, niż modele z pełnym zawieszeniem. Możemy przebierać wśród modeli rekreacyjnych i bardziej zaawansowanych. Łatwo zacząć przygodę z zaawansowanym sztywniakiem MTB już za niecałe 3000 zł. W tej cenie znajdziemy np. model Romet Mustang M4 z tylną przerzutką uznanej grupy Shimano Deore. Nowy jednoślad full suspension na tym poziomie cenowym raczej nie będzie się sprawdzał – trudno będzie nawet taki znaleźć.
Większa sztywność przyda się na lżejszych trasach, na których energia nie będzie rozpraszana dzięki czemu pojedziemy szybciej. Cecha ta jest szczególnie ważna na długich podjazdach. Ma to też jednak swoją ciemną stronę – rower hardtail nie przyda się w najtrudniejszym terenie. W wysokich górach zdecydowanie łatwiej odnajdzie się full, który da odpocząć na zjazdach.
Wybór właściwie nie dotyczy dyscyplin najcięższych pod względem terenowym. W przypadku jazdy typu downhill czy freeride szala w znacznej większości przechyla się na korzyść roweru full suspension. Istnieją oczywiście odstępstwa od reguły, ale pomysł na model downhill-hardtail trafia się rzadko – to raczej nisza. Mimo wszystko zdarzają się jednoślady z ogromnym skokiem przedniego amortyzatora – jak w przypadku widelca Marzocchi Super Monster – rzędu nawet 300 mm!
Główne rozważania „full vs hardtail” dotyczą jednak jazdy XC i Trail. Ścieżkowce często posiadają damper, który amortyzuje drgania pochodzące na przykład od jazdy po twardych kamieniach. Z jego obecnością przejazd jest bardziej komfortowy, a rower lepiej sterowalny. Tylne koło pewniej trzyma się gruntu i łatwiej można wyhamować. Hardtail przeznaczony do dyscypliny Trail oferuje nieco mniej kontroli i wygody. Plusem jest szybsze rozpędzanie się i większa prędkość na nieco bardziej płaskich i prostych odcinkach. Wszystko zależy więc od rodzaju ścieżek i indywidualnych preferencji. Na mniej techniczne trasy przyda się hardtail, a na bardziej strome – full suspension. Istnieją również modele, które łączą w sobie zalety obu wersji. Za przykład posłużyć może choćby Rock Machine Blizzard TRL 30-29, którego test opisaliśmy w innym artykule.
Podobnie jest, jeśli chodzi o rowery Cross Country. Na zawodach na ogół spotkamy oba rodzaje jednośladów. Na pewno łatwiej i taniej znaleźć sztywniaka, który świetnie sprawdzi się w wyścigu XC. To dobry sposób nie tylko na początek przygody z MTB, ale również gdy wiemy, że sporą część naszych tras będą stanowiły podjazdy. Jeżeli jednak preferujemy zjazdy – wtedy warto wybrać rower górski full suspension.
Jeśli bliższy nam jest hardtail, w rozważaniach można pójść jeszcze dalej i pomyśleć o gravelu. Oczywiście nie posiada on już żadnego amortyzatora jak w przypadku MTB. Sztywny widelec lepiej nada się na lżejszy teren, szutry i szosę. Więcej informacji na temat MTB czy gravel – jaki rodzaj roweru wybrać, znajdziesz na naszym blogu.