Rower downhill – jak wybrać odpowiedni model dla początkujących?
25-11-2020Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Kilka lat wystarczyło, aby gravele podbiły serca kolarzy na całym świecie. Obecnie na rynku dostępne są setki modeli, przynajmniej kilka od jednego producenta. To sprawia, że rozeznanie się w ich ofercie stanowi twardy orzech do zgryzienia, dlatego przygotowaliśmy przystępny poradnik. Z artykułu dowiesz się, jaki rower gravelowy kupić do wyznaczonej kwoty. Zobaczysz zarówno polecane gravele do 3000 zł, jak i te za 15000 zł. Urozmaicone propozycje z każdej półki cenowej pozwolą znaleźć coś wyjątkowego na każdą kieszeń.
W zamyśle gravel ma pozwalać na szybką jazdę szosą i szutrami, a nawet eksplorację leśnych ścieżek. Na zdjęciu Kellys Soot 90, nasz faworyt do 8000 zł.
Spis treści:
Gravele zacierają tradycyjny podział na rowery szosowe oraz MTB, a w danym modelu może być więcej cech tych pierwszych lub tych drugich. Z pewnym przymrużeniem oka można jednak określić cechy typowego roweru na szutry:
Niektóre propozycje są też bardziej aerodynamiczne lub mają przedni amortyzator, ale jest to nisza. Tani, dobry gravel dla początkujących nie musi być wymyślny – wystarczy solidny osprzęt, odpowiednio dobrana geometria i jak najmocniejsze koła, raczej z tymi szerszymi oponami (40-45 mm). Kilka najważniejszych cech opisaliśmy poniżej.
Poznaj najważniejsze cechy rowerów szutrowych.
Gravele pod wieloma względami przypominają przełajówki, a nawet niektóre rowery typowo szosowe, ale zazwyczaj mają łagodniejszą geometrię. O ile parametry Stack i Reach są podane w specyfikacji, warto je przez siebie podzielić, a wtedy można w przybliżeniu określić, jak wygodną pozycję pozwala zajmować dany rower gravel. Jaki wybrać model, kierując się tą metodą? Im wyższy wynik dzielenia Stack przez Reach wyjdzie, tym pozycja będzie bardziej komfortowa, za to mniej sportowa i odwrotnie. Na ogół współczynnik Stacku do Reachu w wygodnych gravelach stanowi ponad 1,52, a w tych zwrotnych oraz dynamicznych nawet 1,45.
Kolejną kwestią jest kąt główki ramy – im mniejszy, tym jeździ się stabilniej, a im większy, tym będzie zwrotniej. Zazwyczaj parametr ten to 71-72°. Im główka jest dłuższa, tym wyżej znajduje się kierownica, co przekłada się na bardziej wyprostowaną pozycję przydającą się na długich dystansach, bo ograniczającą ból pleców. Dość istotny atrybut stanowi również kąt rury podsiodłowej wynoszący w gravelach około 72-73,5°. Im mniej, tym lepiej rower sprawdzi się na zjazdach, ale podsiodłówka bardziej prostopadła do podłoża przyda się podczas szybkiej i aerodynamicznej jazdy z dolnym chwytem.
Porównaj gravel do szosy, a wybierzesz właściwy typ roweru.
W praktycznie każdej gravelowej ramie zmieszczą się opony o szerokości 38 mm i takie też zwykle montują producenci rowerów. Nie znaczy to, że wiele modeli nie pomieści jeszcze szerszej gumy. W przykładowej serii Revolt od firmy Giant prześwit wynosi nawet 53 mm. Nie każdy jednak gravel ma możliwości montażu tak dużych opon, dlatego przed zakupem dobrze jest upewnić się co do wolnego miejsca w ramie, widelcu i na obręczach.
Czy zawsze potrzebny jest spory prześwit na ogumienie? Można śmiało powiedzieć, że modele 38-42 mm wystarczą na większość szlaków i nie będą rażąco zwiększały oporów toczenia na gładkim asfalcie. Ale szersze opony gravelowe dodadzą komfortu, przydatnego na twardych kamieniach, oraz przyczepności na piasku. Jeśli więc chcesz pojeździć poza utartymi drogami, celuj raczej w rozmiary 42-45 mm.
Zdecydowana większość rowerów na szutry ma baranka, czyli giętą kierownicę, która umożliwia trzy chwyty: bliski, dolny i przy klamkomanetkach. Takie rozwiązanie pozwala nie tylko zmieniać pozycję, rozluźniając nadgarstki podczas długich treningów, ale też zająć bardziej aerodynamiczną sylwetkę, dzięki czemu można osiągnąć wyższą prędkość. Kierownice gravelowe odróżnia od szosowych pewna cecha – jest to większa flara, czyli rozszerzenie w dolnym chwycie, które dodaje stabilności i rozprasza drgania w trudniejszym terenie.
Flara ma ułatwiać jazdę w trudniejszym terenie, na przykład na leśnych ścieżkach.
Czy wszystkie rowery szutrowe są wyposażone w baranka? Nie – istnieją także niszowe gravele z prostą kierownicą, które upodabniają modele do rowerów crossowych, a zwłaszcza modeli typu fitness.
Jeśli chodzi o osprzęt, to – z małymi odstępstwami – ale jednak lepsze są elementy typowo gravelowe niż MTB lub szosowe. Te drugie znajdziesz więc raczej w tańszych modelach, z kolei szutrowe grupy od SRAM-a czy Shimano GRX dobrze odpowiadają wymaganiom nawet profesjonalnych kolarzy gravelowych. Przerzutki mają sprzęgło, a więc zapobiegają wybijaniu się łańcucha. Dodatkowo części z segmentu szutrowego wpisują się w design gravela i są dość lekkie, zwłaszcza w wyższych seriach.
Warto sprawdzić też rodzaj hamulców. Modele tarczowe to absolutnie obowiązkowy wybór dla każdego gravelowca. Nie tylko działają lepiej podczas deszczu, ale także pozwalają na montaż szerszych opon, czyli elementu niezwykle istotnego dla jazdy w terenie. Na rynku są dostępne dwa typy tarczówek – hydrauliczne oraz mechaniczne. Te pierwsze można łatwiej wyczuć, ale są droższe, dlatego zazwyczaj spotyka się je na wyposażeniu rowerów kosztujących około 5000 zł lub więcej. Jeśli szukasz gravela do 3500 zł, to raczej będzie miał modele mechaniczne, które można za to serwisować w prostszy sposób niż hydrauliki.
Gravel daje większą wolność niż rower szosowy. Można nim jechać niemal każdą trasą.
Masa gravela zależy głównie od materiału, z którego wykonane są: widelec, rama, sztyca, kierownica i obręcze. Ten pierwszy będzie karbonowy już w niektórych modelach za około 4000 zł, co przełoży się na dużą różnicę masy i lepsze rozpraszanie drgań. Rama wykonana z włókna węglowego pojawi się na półce cenowej powyżej 6000 zł, z kolei karbonowa sztyca, a zwłaszcza kierownica i obręcze – dopiero na naprawdę wysokiej półce (10000-15000 zł).
Oczywiście im mniejsza masa konstrukcji, tym lepiej. Lekki model to marzenie każdego kolarza, jednak często jest to nieosiągalne przy ograniczonym budżecie. Przykładowy gravel do 5000 zł może ważyć około 11-12 kilogramów i trzeba pogodzić się z tym, że będzie wyraźnie cięższy od szosy na hamulcach szczękowych i cieńszych obręczach z oponami o szerokości 25 mm. To jednak wciąż mniej niż większość hardtaili MTB oferowanych w podobnych cenach, bo ich masę podwyższa przedni amortyzator.
Gravele a inne rowery
Jeżeli wciąż zastanawiasz, czy na pewno szukasz gravela, to w rozwianiu wątpliwości pomoże jeden z tekstów porównujących modele na szutry z innymi rodzajami rowerów:
Najlepsze rowery gravelowe w rankingu podzieliśmy pod względem ceny – od najtańszych do najdroższych modeli. Zanim zaczniesz szukać szutrowca, pomyśl, jakie zastosowanie interesuje Cię najbardziej. W każdym przedziale budżetowym staraliśmy się wyodrębnić propozycje tak do bikepackingu, jak i szybkich przejażdżek rekreacyjnych, treningów, a nawet wyścigów. Oczywiście wiele serii – jak choćby Esker od Krossa – świetnie łączy różne parametry, ale nie ma co ukrywać – określając specjalizację roweru, dokonasz najwłaściwszego wyboru.
Ranking rowerów gravelowych do wybranej kwoty | ||
---|---|---|
Limit cenowy | Nasze propozycje | Dlaczego je wybrać? |
3 000 zł |
| Przystępna masa i solidny osprzęt |
| Mocna, stalowa konstrukcja na wyprawy | |
4 000 zł |
| Wygodna geometria, obręcze Tubeless Ready, karbonowy widelec, szerokie opony |
| Dość sportowa geometria, prosta kierownica, karbonowy widelec, szerokie opony | |
| Wyprawowa geometria, obręcze Tubeless Ready, stalowa rama z mocowaniami oraz błotniki | |
5 000 zł |
| Praktycznie pełna grupa Shimano GRX RX400 z korbą RX600 i hamulcami GRX |
| Mocna stal z mocowaniami na wyprawy i solidny osprzęt, w tym cenionej grupy GRX, szerokie opony 42 mm | |
| Wygoda, prostota i lekkość, zbudowany na bazie Eskera | |
6 000 zł |
| Dość sportowa geometria, widelec umożliwiający zmianę geometrii, perfekcyjny design, napęd GRX 2x10, |
| Wygodniejsza geometria, świetne koła z obręczami DT Swiss, napęd GRX RX600 1x11 | |
| Bardzo sportowy układ rurek, karbonowa sztyca, widelec TwinTip2.0, niska masa (10,13 kg dla rozmiaru 59 cm) | |
7 000 zł |
| Bardzo lekki ze świetnym osprzętem na całkowicie różnorodne trasy amatorskich wyścigów – napęd GRX 2x12 robi swoje |
| Markowe koła DT Swiss z szerokimi oponami (45 mm), idealny na bikepacking w pagórkowatym terenie | |
| Nieco tańszy, fajne opony, polecamy na rekreacyjne, ale szybkie i wygodne przejażdżki | |
8 000 zł |
| Wygoda, niska masa (<10 kg), prostota |
| Osprzęt GRX 2x12 w połączeniu z innymi zaletami i wyjątkową estetyką plus gotowość na bikepacking | |
| Lekki, ma osprzęt GRX 2x12 | |
10 000 zł |
| Najwygodniejszy ze stawki, karbonowa rama i kierownica |
| Sportowa geometria, karbonowa sztyca | |
| Bardzo aerodynamiczna i agresywna geometria, karbonowa rama | |
15 000 zł |
| Niezwykle wygodna geometria, świetny do bikepackingu, elektroniczny osprzęt Apex AXS i masa poniżej 10 kg |
| Uniwersalna geometria, jeszcze lepszy elektroniczny osprzęt niż w R-Raymonie (Rival AXS), a masa ledwo powyżej 9 kg (dużo karbonu) | |
| Sportowa geometria, górskie, ultramaratonowe zacięcie |
Najtańszy gravel to wydatek przynajmniej 2500 zł. Z budżetem do trzech tysięcy wybór nie będzie jednak zbyt okazały, ale znajdziesz dwie ciekawe propozycje od rodzimych marek.
Wywodzący się z Przasnysza Kross stworzył serię Esker, która od lat cieszy się dużym powodzeniem nad Wisłą. Wiele osób zastanawia się, jaki rower gravel kupić na początek i trafia właśnie na podstawową wersję Esker 1.0. Ta ma napęd 2x8 z szosowej grupy Shimano Claris i mechaniczne hamulce tarczowe. Raczej wąskie jak na gravela opony (37 mm) zapewnią szybkość na asfalcie, w czym pomoże dość niska masa roweru, czyli 11,5 kg w rozmiarze M (według producenta).
Jaki gravel do 3000 zł warto jeszcze zaproponować? Alternatywę dla Eskera stanowi Romet Finale, z podobnym osprzętem, ale nieco szerszymi oponami od Schwalbe (38 mm). Większą różnicę stanowi jednak użycie stali, tak do stworzenia ramy, jak i widelca. Wbrew pozorom stalowe wykonanie podoba się wielu gravelowcom, zwłaszcza tym, którzy planują długie bikepackingowe wyprawy. Stal tłumi drgania lepiej niż aluminium oraz jest wytrzymalsza. Wadą materiału jest jednak wysoka masa (13,16 kg dla rozmiaru 56,5 cm). Wyprawowy potencjał nieco ogranicza również mała liczba punktów montażowych na torby czy akcesoria.
Jeśli Twój pierwszy gravel ma być nie tylko podstawową wersją znanych serii rowerów, to poszukaj modelu za mniej niż 4000 zł. W tej cenie znajdziesz nawet karbonowy widelec, który znacznie obniży masę roweru i przełoży się na więcej komfortu z powodu lepszego tłumienia drgań. Dodatkowo warto rozejrzeć się za szerokimi oponami, które wzmocnią efekt amortyzacji i pozwolą jeździć wygodniej na kamieniach. Cały czas osprzęt nie będzie jednak pochodził z grup szutrowych.
Najlepszym gravelem do 4000 zł okazuje się Felt Broam 60. Jest dość budżetowy, ale ma wszystko, czego można wymagać od pierwszego szutrowca, w tym karbonowy widelec, obręcze Tubeless Ready i dość szerokie ogumienie Maxxis (40 mm). Napęd stanowią komponenty Shimano Claris 2x8, a geometria jest naprawdę łagodna, dlatego dostarczy dużo wygody (Stack/Reach = 1,56 w rozmiarze 55,5 cm). Warto poczytać, co mają do powiedzenia użytkownicy tego wykonanego przez markę Felt gravela. Opinie na naszej stronie, liczone już w dziesiątkach, są w zdecydowanej większości bardzo pozytywne, bo trudno uświadczyć ocenę poniżej 4/5!
Jaki gravel do 4000 zł jest również świetnym wyborem? Kellys Soot 20 sprawdzi się u osób, które nie chcą baranka, a prostą kierownicę. Taka zapewnia nieco niższą masę i mniej pochyloną pozycję, dzięki czemu stanowi dobry wybór do codziennego poruszania się po mieście. Klasyczny już na tej półce cenowej napęd 2x8 opiera się na komponentach Shimano Claris, które nie wymagają częstej konserwacji, a dostarczają wystarczającego zakresu przełożeń na szutry. Zaletę stanowi też karbonowy widelec, który ogranicza masę i gwarantuje przyjemniejszą podróż na wertepach.
Z budżetem nieco ponad 3000 zł możesz też pomyśleć o propozycji polskiej marki. Oxfeld GR 2 jest chwalony ze względu na estetykę i wszechstronność.
Jeśli chcesz spróbować kolarstwa przygodowego i szybko śmigać na żwirze, to wsiądź na stalowy model Octane One Kode Adv. Dość sportowa geometria tego gravela pozwala na rozwijanie sporych prędkości (Stack/Reach = 1,5 w rozmiarze 57 cm). Efektywny napęd 1x10 o szerokim zakresie przełożeń gwarantuje możliwość dopasowania się do różnych górek, choć trzeba przyznać, że stopniowanie nie jest zbyt łagodne.
Zaletą są za to obręcze dostosowane do pracy w systemie bezdętkowym i duża liczba otworów montażowych, które pozwalają na przygotowanie roweru do kilkudniowych wypraw z sakwami. Na koniec nieoczywista zaleta: fabrycznie zamontowane błotniki, które przydadzą się do codziennych dojazdów oraz podróży w deszczu. Cechą charakterystyczną jest też wyraźna flara, dodająca wygody w terenie, choć dla wielu może trochę zbyt szeroka.
Jeżeli szukasz dobrej jakości roweru, to w tej kategorii cenowej masz naprawdę szerokie pole wyboru. Najlepszy gravel do 5000 zł to taki, który spełni oczekiwania nawet średniozaawansowanych kolarzy jeżdżących rekreacyjnie.
Romet Aspre 2 stanowi jedną z ciekawszych propozycji w tym budżecie. Uniwersalny model sprawdzi się na wyprawach, ponieważ geometria zapewnia znaczny komfort. W uzyskaniu wysokiej wygody pomoże niska rura podsiodłowa, dzięki której sztyca będzie lepiej się uginać. Sam wspornik siodła ma też otwory wpływające na efektywną amortyzację. Liczne otwory montażowe pozwolą z kolei zamontować torby – idealnie na bikepacking. Bardzo dobre wrażenia podczas jazdy gwarantują hamulce hydrauliczne i napęd 2x10 Shimano GRX – to grupa poszukiwana przez wielu gravelowców.
Inny polski producent śmiało konkuruje z Aspre 2 za pomocą Eskera 4.0 GRX. Kross również stawia na japoński osprzęt grupy gravelowej, ale nie tak całościowo jak Romet. Czwarty Esker ma bowiem korbę FSA Omega oraz – niestety? – klamkomanetki Tiagra i hamulce mechaniczne Tektro. Do hydraulików trzeba dopłacić, przekraczając w tym modelu budżet 5000 zł. Stal lepiej jednak nadaje się na do wymagającej jazdy podróżniczej. Kross wyraźnie wsłuchał się też w globalne trendy, montując ogumienie szersze aż o 4 mm niż w Aspre 2 – to rozmiar 42C w oponach WTB Resolute Comp.
Wiele graveli wprost idealnie nadaje się do bikebackingu. Podróżom przysłużą się torby Jack Wolfskin lub innej cenionej marki.
Kolejna propozycja również pochodzi od marki z Przasnysza. Kross w gravelach trzymał się jednej linii (Esker), ale w roczniku 2025 powstały też limitowane modele Path dostępne w naszym sklepie. Ich wersja 2.0 stanowi naprawdę interesujący rower gravel do 5000 zł. W porównaniu do wyżej opisanego Eskera szutrowiec Path 2.0 ma jednorzędową korbę (1x10), wygodniejsze siodełko oraz mostek z większym kątem (12° zamiast 7°). Wspornik kierownicy fabrycznie jest w negatywie, a więc sportowym ułożeniu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby komponent obrócić i nie musieć się tak pochylać do kierownicy. Można śmiało powiedzieć, że wszystkie cechy odróżniające Patha od Eskera spodobają się rekreacyjnym użytkownikom szukającym wygody, prostoty i lekkości.
Kolejna półka cenowa i kolejne potwierdzenie, że polskie marki jest za co pochwalić. Zanim jednak przejdziemy do wybierania najlepszego modelu, warto powiedzieć, jakich cech szukać z budżetem 6000 zł. Zaczynają tu się pojawiać gravele mające cechy zawodnicze – bardzo sportową geometrię czy jeszcze lepszy osprzęt. Jeśli jednak szukasz szutrowca rekreacyjnego, wybierz wygodniejszy układ rurek, a także skorzystaj z efektu walki producentów o tłumienie drgań czy jeszcze lepszą masę. Obie te cechy mogą być uzyskane na przykład za pomocą karbonowej sztycy.
Firma Rondo zadbała w modelu Ruut AL2 2X o sportową geometrię (Stack/Reach = 1,46, rozmiar 55,5 cm) oraz osprzęt Shimano GRX 2x10. Są i cechy niespotykane nawet u konkurencji – mowa o specjalnym karbonowym widelcu Twintip 2.0, który pozwala nieco regulować geometrię. W jednym ustawieniu wznosi on przód roweru, a więc również kierownicę, a w drugim pozwala jeździć aerodynamiczniej. Jednym z najważniejszych wyróżników projektu jest aluminiowa rama w głębokim, ciemnym kolorze, który świetnie współgra z jaśniejszymi piastami, autorskimi komponentami marki Rondo. Jeśli więc zastanawiasz się, jakiego gravela kupić do 6000 zł w tym roku, to Ruut AL2 2X na pewno jest bardzo mocną propozycją.
Warto pomyśleć też o słowackim produkcie marki Kellys, czyli modelu Soot 70. Uniwersalna geometria odróżnia ten szutrowiec od dość progresywnych propozycji od Rondo (Stack/Reach = 1,51; rozmiar 55 cm). Kolejna różnica – napęd Shimano GRX pozbawiony jest przedniej przerzutki, a więc jakość wysokiej serii (RX600) idzie w parze z prostotą czy lekkością. Istotną zaletę tego przedstawiciela linii Soot stanowią wyjątkowo interesujące koła, które będą przewagą podczas szybkiej jazdy. Obręcze wykonała firma DT Swiss, a ogumienie Schwalbe o szerokości 38C ma antyprzebiciową wkładkę RaceGuard.
Krótkie przejażdżki gravelem pokazują, ile frajdy może dawać lekki, wszechstronny rower o sportowym zacięciu.
Na koniec warto powrócić do nadwiślańskiej marki Rondo. Tym razem jest to model MYLC AL z jednorzędowym napędem SRAM Apex, który świetnie się sprawdza tak w codziennej rekreacji, jak i nizinnym bikepackingu. Jeśli jednak popatrzeć na geometrię, to producent predestynuje ten gravel przede wszystkim do szybkiej jazdy (Stack/Reach < 1,45, kąt główki aż 73,4°!). Tak jak w Ruut AL2 2X, tak i tu ogumienie ma 40 mm szerokości, a z przodu widać karbonowy widelec Twintip 2.0. Co jednak ważne, z włókna węglowego wykonano także sztycę – lepiej się ugina, gwarantując więcej komfortu podczas treningów.
Im wyższy budżet, tym więcej możliwości. Szukając gravela do 7000 zł, oczekuj już osprzętu z serii GRX RX600, a nawet RX800 lub SRAM Rival. Masa szutrowca za te pieniądze powinna zbliżać się do 10,5 kg. Kolejną kwestię stanowią koła – obręcze renomowanych marek (jak DT Swiss) oraz lepsze mieszanki i technologie w oponach (jak Schwalbe Addix i Tubeless Ready). W ten cenie znaleźć można naprawdę szerokie ogumienie dla tych, co ruszają w teren (45 mm).
Sensa Romagna GRX 2x12 zdaje się całkowicie deklasować konkurencję. Napęd 2x12 z trzema elementami GRX RX820 i konstrukcją, która w rozmiarze S waży tylko 10,33 kg – to spore przewagi. Dodatkowo opony są gotowe do konwersji na system bezdętkowy, ale uwaga – fabryczne ogumienie Vittoria Terreno Dry jest dość wąskie jak na współczesne wymogi (38C). Stosunek Stack do Reach w rozmiarze 55 cm wynosi 1,49, czyli jest dość sportowo. To pozwala sądzić, że Sensa Romagna GRX 2x12 spodoba się nawet amatorskim zawodnikom oraz osobom, które szukają gravela szybkiego, lekkiego i treningowego, ale nie o skrajnych parametrach. Jak na bikepacking jest z kolei trochę za mało otworów montażowych.
Seria Esker jak echo powraca w zestawieniu – nie bez powodów. Piąty model polskiego gravela ma 1-rzędową korbę i elementy GRX RX610/822, ale kasetę MTB z grupy Shimano Deore (10-51T). Taki zestaw koronek to oczywiście podjęta przez Krossa próba „nadgonienia” przełożeń, dzięki której napęd 1x12 ma górski zakres 510%. Minusem będzie szerokie stopniowanie, które nie przyda się na nizinnych trasach bikepackingowych. A jednak Esker – jak przystało na Eskera – ma sporo otworów na torby. Zaletą szutrowca znad Wisły są też koła DT Swiss R 500 i bardzo szerokie opony WTB Riddler Comp 45C, które wpisują się w aktualne trendy.
Nasz faworyt w kwestii gravela do 7000 zł to Sensa Romagna GRX 2x12.
Tańszy od powyższej konkurencji Superior X-Road 6.2 GR ma kilka cech, które mogą się spodobać. Jest wygodnie (Stack/Reach = 1,53 w rozmiarze 54 cm), a masa wynosi przystępne około 11,15 kg według danych producenta. Napęd nie oferuje aż tyle co w Eskerze 5.0 czy Sensa Romagna GRX 1x12, ale ma gravelowe komponenty od Shimano. Niewątpliwym plusem są porządne opony Schwalbe z mieszanką Addix czy wkładką RaceGuard. Bikepacking? Nie za bardzo – widelec jest całkiem gładki (brak mocowań), a otworów nie znajdziesz też na górnej rurze czy z dołu roweru.
Dynamiczna, a jednocześnie komfortowa jazda to domena graveli w tej kategorii cenowej. Stanowią idealną propozycję dla ambitnych kolarzy o średnim stopniu zaawansowania, którym zależy na rozwijaniu wysokich prędkości na szosie, a jednocześnie na eksplorowaniu terenu. Jaki gravel do 8000 zł wybrać? Przede wszystkim pomyśl o geometrii, bo może być bardziej wygodna lub sportowa, a następnie poszukaj osprzętu Shimano GRX z jak najwyższej serii oraz markowych kół (na przykład DT Swiss G 540).
Na siodełku Kellys Soot 90 na pewno będzie wygodnie. Geometria nastawiona na komfort (Stack/Reach = 1,55 dla rozmiaru 56 cm) sprawia, że do rekreacji najlepiej wybrać właśnie słowackiego gravela. Największy walor modelu stanowi jednak masa poniżej 10 kg, czyli 9,71 kg dla rozmiaru 53,5 cm. Udało się to uzyskać między innymi za pomocą lekkich obręczy DT Swiss G 540 czy 1-rzędowej korby (napęd 1x11).
Nowy przedział cenowy, to i nowy Esker do wyboru. Wersja 6.0 ma już napęd GRX 2x12, a pozostałe zalety – obręcze DT Swiss czy szerokie opony – pozostają na swoim miejscu. Wrażenie na pewno robią dopracowane detale, bo wzornictwo jest bogate, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby jechać na bikepackingową podróż w dzicz i robić naprawdę imponujące zdjęcia swojego obładowanego gravela.
Marka Sensa wie, jak walczyć o czoło stawki, choć trzeba przyznać, że Romagna SE GRX nie różni się za bardzo od wersji z niższej półki cenowej – można pomyśleć o zaoszczędzeniu pieniędzy. Kilka gramów mniej niekoniecznie jest warte takiej różnicy w koszcie, ale to wciąż godna propozycja o nieco innej estetyce od tańszej siostry.
W rowerach za prawie pięciocyfrową sumę nie zabraknie karbonu również poza widelcem. W kwestii napędu – pozostajemy przy Shimano GRX, a przyglądając się całej konstrukcji szukamy aerodynamicznych rozwiązań i naprawdę markowych komponentów.
Najlepszy gravel do 10000 zł ma liczne karbonowe elementy: przede wszystkim ramę, ale także sztycę i kierownicę FSA, co pozwala osiągnąć masę około 9,6 kg według danych producenta. To znowu nasz wygodny Esker, tym razem 8.0, a więc lepszy od 7.0, choć warto zauważyć, że tak dużo karbonu w tej cenie musiało spowodować oszczędności na innych polach. Kaseta nie jest więc 12-rzędowa – to lekki zestaw jedenastu zębatek z zawodniczej i szosowej grupy Shimano 105. Opony również mogłyby być lepsze, dlatego wielu kolarzy po kupnie Eskera 8.0 zmieni je pewnie na szersze i Tubeless Ready.
Taka półka cenowa pozwala wreszcie wprowadzić propozycję od hiszpańskiej marki Orbea. Terra H40 to rower, który doskonale sprawdzi się w szybkiej jeździe po szutrach i asfalcie. Agresywny układ rurek widoczny na przykładzie w stosunku Stack do Reach (1,47 w rozmiarze 56 cm) jest trochę tonowany przez niski kąt główki (71°).
Precyzyjnie wykonana rama pozwala na zamontowanie szerszych opon oraz błotników. Szkoda, że z wysokiej jakości konstrukcją otrzymuje się osprzęt niskiej serii (GRX RX400) i aluminium w ramie, przez co rower waży około 1,5 kg więcej niż powyższy Esker. Fajnie jednak, że karbon znajduje się w sztycy, dzięki czemu będzie wygodniej.
Droższy od konkurentów Rondo Ruut CF2 G2 to niszowa propozycja – wystarczy spojrzeć, aby wiedzieć, że nie będzie to gravel dla każdego. Osobom szukającym aerodynamiczności, ten szutrowiec polskiej marki na pewno się spodoba. Designerska rama z karbonu czy wygładzony widelec – to powody, dla których Ruut CF2 G2 będzie błyskawiczny.
Rodzimy producent zrobił lekki ukłon w stronę zwolenników tych nieco szerszych i wysokojakościowych opon, montując ogumienie Pirelli Gravel ADV H o szerokości 40 mm. Geometria – co typowe dla graveli Rondo, ale i konsekwentne względem innych cech roweru – jest bardzo agresywna, a więc stosunek Stack do Reach znajduje się poniżej wartości 1,45 w rozmiarach 55 czy 57 cm. Cały czas można wprowadzać drobne zmiany geometrii za pomocą karbonowego widelca TwinTip.
Aluminium i stal świetne sprawdzają się w tańszych gravelach, jednak – jak wiadomo – w kolarstwie królewskim materiałem jest włókno węglowe. Nie przystoi więc, aby najlepsze rowery gravel w rankingu miały metalową ramę. Za to elektroniczne części – te jak najbardziej warto docenić, dlatego to wyposażonymi w nie modelami w dużej mierze zapełniliśmy nasz top. Gravel do 15000 zł powinien mieć też lekkie karbonowe obręcze Tubeless Ready i markowe opony o wysokojakościowej mieszance.
Dlaczego to R-Raymon Soreno Pro pod wieloma względami stanowi najlepszy rower gravel? Męski ranking stawia go na pierwszym miejscu, bo ma bezprzewodowy napęd SRAM Apex AXS oraz liczne karbonowe komponenty: ramę, widelec i sztycę. To wszystko przekłada się na jedną cyfrę przed przecinkiem w kwestii masy, choć nie jest to może całkowicie imponujący wynik – 9,9 kg według producenta.
Cieszy jednak fakt naprawdę wielu miejsc montażowych oraz bardzo wygodnej pozycji za kierowcą (Stack/Reach = 1,55 w rozmiarze 56,5 cm). Soreno Pro dostaniesz za dość dobrą cenę około 13000 zł, więc rodzi się pytanie – czy kolejne dwa tysiące są warte o oczko wyższej klasy napędu i mniejszej masy szutrowca?
To właśnie oferuje Esker RS 3.0 – kosztuje prawie 15000 zł, ale ma cechy, których konkurencja może tylko pozazdrościć. Bezprzewodowy osprzęt SRAM Rival AXS, szerokie opony 43 mm i karbonowe obręcze pozwalają uzyskać masę około 9,1 kg według danych Krossa. Dodatkowo widelec wyposażono w technologię, którą można porównać do TwinTipa z opisanych już komponentów od Rondo. Krossowy Flip Chip pozwala zmienić bazę kół i ustabilizować rower, a uniwersalna geometria – jeździć dość szybko i dość wygodnie. Esker RS 3.0 to więc wybór dla kolarzy, którzy lubią się ścigać, jeździć z torbami oraz dla czystej przyjemności, ale w żadnym z tych zastosowań model nie zapewni maksimum wydajności.
Nasz ranking rowerów gravel zamyka Superior XR 9.5 GR, czyli – dla odmiany – model bez elektroniki. Ten szutrowiec stanowi solidny wybór za jeszcze dość przyzwoitą cenę (mniej niż 12000 zł). Policzmy karbonowe części: rama, oczywiście widelec i sztyca. Sportowa geomeria z krótką bazą kół i niediametralnie niskim stosunkiem Stack do Reach (1,47 w rozmiarze 54,5 cm) zapewniają zwrotność. To szybki gravel dający przewagę na przykład w wymagających ultramaratonach. Dodatkowo całe koła można łatwo przekonwertować na system bezdętkowy (TR Ready w obręczach DT Swiss i TL-Easy w oponach Schwalbe). Napęd jest 12-rzędowy bez przedniej przerzutki, za to z górską kasetą wyścigową solidnej grupy SLX (10-45T).
Ceny rowerów zostały sprawdzone dnia 10.04.2025. Mogły zawierać promocje i ulec zmianie.