Jak złożyć rower – składać rower czy kupić gotowy?

Składanie roweru można rozumieć dwojako – jako montaż roweru kupionego przez internet lub budowę wymarzonego jednośladu od podstaw, na bazie własnego projektu i dobranych pod jego kątem komponentów. W tym tekście zajmiemy się obiema możliwościami! 

Samemu czy z pomocą fachowca?

Najłatwiej kupić w sklepie internetowym rower wstępnie złożony i wyregulowany. Przesyłka zostanie nam dostarczona w ciągu kilku dni, a po jej odebraniu wystarczy dokręcić kilka podstawowych elementów – mostek, kierownicę i pedały, a całość będzie w 100% gotowa do jazdy.

Nieco bardziej doświadczeni rowerzyści mogą także zdecydować się na opcję samodzielnego montażu i złożyć jednoślad ze stanu fabrycznego, czyli niejako od podstaw. Decydują się na nią przede wszystkim osoby dysponujące podstawową wiedzą na temat budowy roweru i smykałką do posługiwania się narzędziami. Montaż poszczególnych części sprawia im przyjemność, a własnoręczne składanie roweru z paczki daje pewność, że wszystko zostanie wykonane z najwyższą starannością.

Zadaniem zupełnie innego kalibru okazuje się budowanie roweru na podstawie indywidualnego projektu. Końcowy efekt może przynieść w tym wypadku niezwykle dużo satysfakcji, a przy odrobinie rozeznania uzyskamy unikalną konstrukcję, którą łatwo docenić ze względu na dobór komponentów. Mało kto ma jednak czas, by najpierw opracować koncepcję, potem kupić części, a na końcu poskładać je razem. Problemów jest znacznie więcej, ale dla chcącego nic trudnego – po ich przezwyciężeniu zadowolenie będzie ogromne.

Składanie roweru kupionego przez internet – jak się za to zabrać?

Zacznijmy od wariantu zdecydowanie prostszego – zamówienia wymarzonego roweru w sklepie internetowym i samodzielnego przygotowanie go do jazdy. Można tego uniknąć i zlecić to zadanie specjalistom z serwisu rowerowego, jednak osoby z podstawową wiedzą na temat rowerów zdecydowanie szybciej zrobią to samemu, bez konieczności fatygowania się do fachowców:

Jak widać, proces ten nie należy do specjalnie skomplikowanych i przy odrobinie chęci każdy sobie z nim poradzi. Wystarczy do tego parę podstawowych narzędzi i kwadrans wolnego czasu.

Jak złożyć rower samodzielnie?  

Zdecydowanie większe wyzwanie stanowi marzenie każdego kolarza, czyli własnoręczne złożenie roweru od początku do końca. Daje to możliwość wyjścia poza utarte schematy projektantów i stworzenie jednośladu jedynego w swoim rodzaju. Modele fabryczne stanowią wizję product managera, która musi się spotkać z akceptacją księgowego. Oczywiście, zdarzają się gotowe rowery, którym nic nie brakuje.

Na czym zwykle oszczędzają producenci jednośladów? Przede wszystkim na kołach – elemencie bardzo ważnym. Nawet w drogich modelach są one czasami co najwyżej średniej klasy. Na drugi ogień idą części napędu, na które mało kto zwraca uwagę – kaseta, łańcuch, mechanizm korbowy. Wielu rowerzystów patrzy na przerzutki, zapominając, że muszą one funkcjonować razem z całą resztą osprzętu. Komponenty, takie jak sztyca, mostek, kierownica, są zwykle tanie, a co za tym idzie dość ciężkie. Rower składany samodzielnie może być dokładnie taki jaki chcemy – przy konstruowaniu zwrócimy uwagę na każdy aspekt jednośladu.

Jak złożyć rower? To dość trudne zadanie, ale jeśli posiada się odpowiednią wiedzę można zbudować rower dokładnie taki, jaki chcemy.

Jak złożyć rower od podstaw? Potrzebna jest wizja

Jak zbudować rower samodzielnie? Najpierw musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki ma być charakter tego modelu. Czy interesuje nas składanie roweru MTB, szosowego, a może gravela? To decyduje o wyborze podstawowych komponentów, takich jak rama, koła i widelec, a także osprzętu. Jeśli na przykład zastanawiamy się jaki rower górski wybrać, warto dowiedzieć się więcej o każdej dyscyplinie MTB.

Następnie warto sobie wszystko rozpisać. Musimy wiedzieć, co pasuje do czego. Składanie roweru od podstaw jest dość trudne – trzeba sporo wiedzieć. Nie sztuką jest założenie właściwych kół do odpowiedniej ramy. Wystarczy wspomnieć o standardach piast MTB. Z tyłu może być mocowanie 135x5 mm, 135x10 mm, 142x12 mm, 148x12 mm, a z przodu: 100x5 mm, 100x15 mm, 100x20 mm, 110x15 mm. To tylko przykład, bo musimy wziąć pod uwagę również np. średnicę sztyc, która także nie jest ustandaryzowana, choć i tak jest lepiej niż dekadę temu. Wtedy wielu producentów, takich jak GT, stosowało bardzo oryginalne wielkości wsporników. Istotną kwestią jest także mufa suportu i to, w jakim standardzie ją wykonano. Jej szerokość potrafi być różna. Najbardziej popularne standardy to włoski (70 mm) i angielski BSA (68 lub 73 mm). Względem tego rozmiaru musimy potem wybrać wkład suportu. Przykładową szerokość 68 mm spotkamy zarówno w rowerach górskich, jak i szosowych.

Etap kolejny to zakup komponentów – najczęściej jest to proste, choć jeśli wymarzyliśmy sobie jakąś egzotyczną część, poszukiwania mogą trochę potrwać. Na koniec nie pozostaje nic innego, jak wziąć całość i poskładać do kupy. Aby samodzielne składanie roweru było możliwe, potrzebujemy narzędzi i wiedzy albo filmików instruktażowych.

Montaż roweru krok po kroku! 

Podstawowe elementy roweru to rama, koła, widelec, osprzęt i wsporniki, a także kierownica oraz siodełko. W zależności od tego jaki model chcemy składać, powinniśmy skupić się na wybranych aspektach, a następnie dowiedzieć się jak złożyć rower.

Brak odpowiednich narzędzi często sprawia, że taniej wychodzi powierzyć montaż serwisowi.

Składanie roweru MTB

Najważniejszą rzeczą jest wybór przeznaczenia i rozmiaru kół. Do wyboru mamy 26, 27,5 i 29 cali. Przyjmijmy, że chcemy zbudować bardzo zwrotny rower MTB na 26-calowych kołach. Teraz wybieramy ramę. Rozglądając się po różnych modelach, możemy napotkać pewien problem. Mało jest dostępnych samych ram, ponieważ koncerny stawiają na gotowe rowery. Zakładamy jednak, że możemy kupić ramę aluminiową lub karbonową. Ta pierwsza opcja jest oczywiście tańsza – Rama MTB ACCENT Peak 29 BOOST posiada konstrukcję, która sprawia, że środek ciężkości roweru jest niżej, co przydaje się na podjazdach.

Następnym etapem budowania roweru jest kupno kół. Musimy zwrócić uwagę na charakterystykę ramy jaką wybraliśmy, a także zacząć myśleć o widelcu. To kolejny poważny wydatek. Do podanej w przykładzie ramy Accent powinniśmy dobrać odpowiedni amortyzator przedni – musi mieć rurę sterową tapered i być przystosowanym do kół 26 cali. Oczywiście należy też dobrać opony i dętki, w ten sposób otrzymujemy już podstawę do stworzenia roweru. Pamiętajmy, że szerokość ogumienia także musi pasować, np. do tylnego trójkąta.

Kolejny etap stanowi osprzęt. Nasza rama i widelec posiadają przystosowanie do konkretnego montażu hamulców – w tym przypadku są to tarczówki w standardzie Post Mount. Skuteczny będzie komplet hydrauliczny Sram Level T – za niewielką cenę dostaniemy oba hamulce, które sprawdzą się nawet podczas deszczu. Klamki wykonane w systemie Matchmaker możemy skompletować z dedykowaną manetką, a następnie dobrać przerzutkę, kasetę i mechanizm korbowy. Oczywiście możemy też zdecydować się na Shimano w miejsce osprzętu Sram i wybrać coś bardziej zaawansowanego – na przykład grupę Deore XT, która przeznaczona jest już do wyścigów. To od nas zależy zakres przełożeń, który będzie odpowiedni w teren, do jakiego chcemy przystosować rower. Mocowanie przerzutki przedniej musi zgadzać się z szerokością rury podsiodłowej. Pozostałe komponenty to wsporniki, kierownica, chwyty i siodełko. W przypadku dwóch ostatnich elementów liczą się przede wszystkim osobiste preferencje, natomiast sztyca musi pasować – jeśli chodzi o naszą przykładową ramę, średnica wspornika powinna wynosić 31,6 mm.

Składanie roweru szosowego

W przypadku roweru szosowego składanie wygląda podobnie z kilkoma wyjątkami. Z ramami jest niestety chyba jeszcze trudniej niż w MTB. Odpowiedni szkielet roweru może stanowić rama szosowa Accent Piuma. Podobnie jak w przypadku składania modelu MTB, pamiętajmy o doborze odpowiedniej sztycy, przedniej przerzutki, widelca – w naszym przykładzie dedykowane są stery półzintegrowane. Kompletna grupa Shimano Tiagra to koszt ok. 1500 zł, razem z hamulcami. Wyposażeni w taki osprzęt zyskamy np. zakres 50/34 z przodu oraz 11-34 z tyłu. Takie przełożenia sprawdzą się podczas jazdy na drodze szosowej o kilkuprocentowym nachyleniu