Samodzielne serwisowanie roweru – co warto zrobić samemu?
22-12-2022Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Na pewno nie raz zaskoczyła Cię sytuacja, kiedy w kołach w Twoim rowerze brakowało powietrza. Wówczas instynktownym odruchem było sięgnięcie po pompkę lub wyprawa do najbliżej stacji z kompresorem. Tym razem mamy kilka wskazówek, dzięki którym pompowanie opon rowerowych każdemu pójdzie jak z płatka.
Pompowanie opon rowerowych to podstawowa umiejętność, którą trzeba opanować, będąc posiadaczem jednośladu. Na szczęście nie wymaga to wielkiego wysiłku czy wielu prób, często wykonujemy tę czynność intuicyjnie. Zazwyczaj po pompkę sięgamy w ramach standardowych prac konserwacyjnych, aby osiągnąć prawidłowy poziom ciśnienia w oponie. Zdarza się jednak, że wymusza to na nas nagła awaria, na co powinniśmy być przygotowani zawsze i wszędzie.
Krok 1. Sprawdź, do jakiego poziomu należy napompować użytkowane ogumienie. Informację na temat zalecanego przez producenta ciśnienia znajdziesz na boku opony.
Krok 2. Odkręć plastikowe osłonki. Chroni ona wentyl przed różnymi zanieczyszczeniami.
Krok 3. W zależności od rodzaju wentyla – odkręć jego górną część (Presta) lub od razu załóż na niego głowicę pompki (samochodowy – Schrader). Dokręć zawór lub ustaw odpowiednio dźwignię blokującą (to kwestia konstrukcji pompki).
Krok 4. Wtłocz powietrze do koła. Możesz to zrobić za pomocą pompki podłogowej (np. EYEN Bobby) lub przenośnej (np. BETO CLD-020PG). Ta pierwsza umożliwia szybką pracę, z kolei druga jest poręczniejsza i bez problemu zabierzesz ją na trasę. O aktualnym poziomie ciśnienia poinformuje Cię manometr, o ile pompka jest w niego wyposażona.
Krok 5. Nakręć plastikową osłonkę. W przypadku wentyla Presta nie zapomnij o dokręceniu nakrętki zabezpieczającej.
Zasady te są w zasadzie takie same bez względu na to, czy pompujemy dętkę, czy szytkę. Ostatecznie największe znaczenie ma rodzaj wentyla.
Jakie jest prawidłowe ciśnienie w oponach rowerowych?
Zawór typu Dunlop (DV) kiedyś dominował w dętkach rowerowych. To były jednak czasy dawnych składaków, wyjeżdżających przede wszystkim z fabryki bydgoskiego „Rometu”. Potem przyszedł czas na wentyle samochodowe, czyli Schrader (AV). Obecnie najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest zawór typu Presta (sportowy/FV/SV), który zrewolucjonizował kwestię pompowania kół w rowerze.
W przypadku tego ostatniego nawet pompowanie roweru pompką ręczną może być kłopotliwe, dopóki nie nauczymy się tego poprawnie robić. Tajemnicą tego, jak napompować rower z cienkim wentylem – czyli z Prestą, jest poluzowanie nakrętki po zdjęciu osłonki. Kręcimy delikatnie, w kierunku odwrotnym do ruchów zegara. Dopiero po wykonaniu tej czynności zaciskamy głowicę pompki i wtłaczamy powietrze.
Wskazówka!
Jeżeli szukasz uniwersalnej pompki, która będzie pasować do różnych wentyli, poszukaj modelu umożliwiające wymianę zaworu lub z głowicą typu Multi Valve. Przykładowo w pompce EYEN Brian wymienne podkładki, dopasowane do różnych standardów, znajdują się pod okręcaną końcówką – wystarczy wybrać odpowiednią.Kompresory rowerowe nie cieszą się szczególną popularnością, zdecydowanie częściej kolarze decydują się na skorzystanie z urządzenia znajdującego właściwie na każdej stacji benzynowej. Czekają tu na nich jednak co najmniej dwie pułapki.
Po pierwsze kompresory na stacjach wyposażone są w wentyl samochodowy, dlatego konieczne może się okazać użycie specjalnej przejściówki.
Po drugie kompresory samochodowe są dobrym wyjściem, ale tylko wtedy, gdy chcemy dobić oponę do 2-4 barów (jak w autach). Nie mają one odpowiedniej mocy, pozwalającej na osiągniecie 5-7 barów w ogumieniu szosowym czy gravelowym. Dlatego raczej traktujmy je jako wyjście awaryjne. W miastach lepiej szukać rowerowych stacji naprawczych lub punktów przy marketach czy galeriach handlowych, bo tam zawsze jest rowerowa pompka stacjonarna.
P.S. Zwróć uwagę na to, że wizyta na stacji to banalna odpowiedź na pytanie o to, jak napompować rower bez pompki. :)
Niektórzy rowerzyści preferują pompowanie kół za pomocą jednorazowych nabojów ze sprężonym gazem. O ile nie jest to najbardziej ekologiczna i ekonomiczna opcja, to jest szczególnie praktyczna, kiedy zależy nam na czasie, przykładowo podczas zawodów.
Jak to działa? Do specjalnej głowicy lub pompki wkładamy nabój wypełniony skompresowanym dwutlenkiem węgla. Odkręcamy zaślepkę, a w przypadku Presty zawór, następnie uwalniamy gaz za pomocą dźwigni. Wówczas dochodzi do szybkiego wystrzału powietrza, które wypełnia oponę.
Oczywiście! Wynika to z faktu, iż na ogumieniu szosowym czy do górali jeździ się na innym ciśnieniu. Stąd też nie zawsze pompowanie koła rowerowego pompką ręczną będzie optymalnym rozwiązaniem, czasem lepiej postawić na wydajniejszą pompkę podłogową. Dlatego warto poszukać modelu, który sprawdzi się w naszym przypadku najlepiej, sprawiając, że samo pompowanie nie okaże się niezłym treningiem.
Wybierając pompkę, zwróć uwagę na oznaczenia:
Black Weeks