Program
lojalnościowy

4,9/5 Nasza ocena
na Opineo

Punkty odbioru rowerów

Dostawa gratis w 24h

GripGrab na gravel – test odzieży z nowej kolekcji

Data aktualizacji: 18-07-2024

GripGrab jest firmą dosyć dobrze znaną w całej Europie, ale kojarzona przede wszystkim z produktami na sezon jesienno-zimowy: rękawiczkami, ochraniaczami na buty, rękawkami, nogawkami i czapkami. Mniejszą popularnością cieszy się natomiast kolekcja na sezon letni. Dlatego postanowiliśmy sami przetestować jej możliwości.

Wełna merino i kieszenie typu cargo – GripGrab nie boi się bikepackingowych nowinek.

Wybór padł na naszym zdaniem najciekawsze modele z kolekcji gravelowej od firmy GripGrab:

Jak widać, mamy tu cały przegląd produktów niezwykle modnych wśród kolarzy. Nie tylko są dedykowane szutrowcom, ale także mocno wpisują się w trend bikepackingowy – spodenki oferują dodatkową przestrzeń bagażową, a materiał koszulki zawiera wełnę.

Merino latem jest OK

Zacznijmy od rzeczy podstawowej, czyli rozmiaru. Jest on moim zdaniem bardzo standardowy, a krój najlepiej pasuje do rekreacyjnej jazdy, ponieważ swobodnie przylega do ciała.

komplet GripGrab.Dosyć luźny krój koszulki i zdecydowanie mocniej dopasowane spodenki.

Przechodząc do szczegółów, koszulka GripGrab Gravelin Merinotech powstała z materiału, który w 20% składa się z wełny merino, a w 80% z szybkoschnących i efektywnie odprowadzających wilgoć materiałów syntetycznych. Zdaniem duńskiej firmy właśnie taka mieszanka gwarantuje właściwości dobrze sprawdzające się do jazdy gravelowej latem.

Po pojeżdżeniu w niej przez kilka dni w różnych warunkach mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem. Co prawda, nie jest to materiał na 30-stopniowe upały i intensywnie świecące słońce, to jednak w przedziale temperatur od 16 do 24 stopni czułem się w niej bardzo komfortowo.

Tekstura materiału z 20% dodatkiem wełny merino.

Materiał jest przyjemny w dotyku i ma wyczuwalną teksturę charakterystyczną dla gęsto plecionych tkanin. Dzięki właściwościom antybakteryjnym zachowuje świeżość dłużej niż „zwykłe” koszulki. Dodatek wełny z merynosów sprawia, że organizmowi łatwiej o odpowiednią termoregulację. Daje się to szczególnie odczuć w ciepłe, ale nie gorące dni.  

Model Gravelin bardzo dobrze wypada pod względem jakości wykonania, czego można było spodziewać się od produktu premium (kosztującego ponad 500 zł). Materiał się nie zaciąga ani nie mechaci. A po kilku praniach w temperaturze 30 stopni dalej wygląda jak nowy. Cztery kieszenie na plecach są dobrze zaprojektowane, a zamek z „garażem” działa jak należy.

rękawek GripGrab.Tekstura materiału z 20% dodatkiem wełny merino.

Lekka kompresja na długie dystanse

Dla odmiany: spodenki mają bardzo specyficzną rozmiarówkę. Są bardzo mocno dopasowane nawet w zestawieniu z szosowymi modelami typu aero. Natomiast w porównaniu do innych gravelowych spodenek z kieszeniami cargo okazują się wręcz małe. Jeśli wybierałbym je raz jeszcze, to zdecydowałbym się na rozmiar większy (czyli L-kę).  

spodenki rowerowe cargo.Cecha charakterystyczna: dwie szerokie kieszenie cargo na udach.

Już przy przymierzaniu modelu Adventure Cargo rzuca się w oczy bardzo charakterystyczna cecha – mocno przylegające do uda nogawki. Dolna krawędź spodenek jest bardzo mało elastyczna, dlatego materiał „sztywno” trzyma się nogi. Można to odczuć nawet przy ubieraniu spodenek, ponieważ trudno jest skorygować ich pozycję. Być może ma to związek z tym, że jest to model przeznaczony do długich dystansów i bikepackingu, a producent chwali, że stworzył go z materiałów o zwiększonej wytrzymałości? Tym bardziej warto zadbać o to, aby idealnie nie przestrzelić z wyborem rozmiaru.

Oczywiście taka konstrukcja ma też swoje plusy – zapewnia mięśniom właściwości kompresyjne i bardzo precyzyjnie utrzymuje w miejscu wkładkę Elastic Interface GRAVEL PERFORMANCE HCS. Nawet podczas długiej jazdy czy sprintów nie zmienia ona swojego położenia. Sprawia ona wrażenie mniejszej i bardziej gęstej niż modele szosowe, ale sprawdziła się przy 4 godzinach jazdy.

Spodenki Adventure Cargo i kamizelka WindBuster Windproof.

Dużym atutem są również trzy kieszenie cargo – dwie szerokie na udach i jedna mniejsza przy szelkach. Można w nich zmieścić naprawdę sporo dodatkowego wyposażenia, zwłaszcza w tych przy nogach. Warto jednak pamiętać o tym, że takie kieszenie mocno przylegają do ciała (pamiętajmy o mocno obcisłym materiale), dlatego nadają się do płaskich przedmiotów – telefonu, cienkiego portfela, żeli energetycznych i innych tego typu rzeczy. Nie wyobrażam sobie w kieszeni cargo wozić np. 20-funkcyjngo multitoola albo rękawków kolarskich.

Wożę ją zawsze ze sobą

Kamizelka pochodzi z szosowej kolekcji na wiosnę i jesień. Jest mocno wycięta przy ramionach, a ponadto zdecydowanie dopasowana do ciała (jak w klasycznych włoskich markach kolarskich). Przedłużony tył dobrze kryje tułów w pochylonej pozycji.  Myślę, że do rekreacyjnej jazdy spokojnie można pomyśleć o zamówieniu większego rozmiaru niż zazwyczaj np. L zamiast M. Dotyczy to zwłaszcza kolarzy o „mocnej” sylwetce.

Kamizelka rowerowa GripGrab.Dwustronny zamek – być może najważniejszy element kamizelki na gravela.

Pod względem funkcjonalności GripGrab WindBuster Windproof jest wzorową kamizelką na różne warunki. Została dobrze wykonana, a także wygląda bardzo efektownie. Dzięki tylnemu panelowi z siateczki doskonale przepuszcza powietrze i szybko schnie, dlatego nadaje się również na lato. 

Wiatroodporny materiał japońskiego producenta wyróżnia się niską masą (42g/m²) i dobrą izolacją przed chłodem. Całą powierzchnię z zewnątrz pokryto powłoką o trwałej wodoodporności, dlatego tkanina chroni przed przemakaniem w kontakcie z lekkim deszczem.

Kamizelka ma moim zdaniem najlepszy stosunek ceny do jakości.

Kamizelka nie ma z tyłu kieszonek. A zapina się ją za pomocą dwóch dwukierunkowych zamków. Możliwość rozpięcia dołu nie tylko umożliwia sięgnięcia do koszulki pod spodem, ale także ułatwia termoregulację.

Rękawiczki, czyli specjalność zakładu

Nie dosyć, ze rękawiczki rowerowe są specjalizacją GripGraba, to jeszcze model ProRide RC MAX okazuje się nową wersją jednego z flagowych produktów. Czy jednak dowożą na trasie?


rękawiczki gravelowe gripgrab.Jakość wykonania? TOP!

Moim zdaniem tak. Dobrze leżą na dłoniach, poprawiają chwyt na kierownicy i całkiem dobrze tłumi wstrząsem. Są zdecydowanie dobrym wyborem na szutry, ponieważ na gravelu zdecydowanie zwiększa komfort jazdy. Ma to pewnie związek z piankową wyściółką o zróżnicowanej grubości w strefach. Takie rozwiązanie ma zdaniem producenta zmniejszyć zmęczenie dłoni.


Pozostałe cechy charakterystyczne rękawiczek to: odblaskowe logo, pętelka ułatwiająca zdejmowanie, a także zapięcie na rzep. 


wyściółka rękawiczek GripGrab.Grubość wyściółki dobra również na agresywne MTB.

Warto podkreślić również, że model ProRide sprawia wrażenie bardzo solidnie wykonanego, a przez to wytrzymałego. Grubszy materiał powoduje, że przy wysokich temperaturach – około 30 stopni – robi się w nim trochę za gorąco. Nie ma za to problemu z poceniem, ponieważ w każdych warunkach rękawiczki szybko schną.