Montaż tylnej przerzutki w rowerze - krok po kroku
18-08-2021Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Amerykański SRAM zaprezentował nowe grupy osprzętu, które dołączają do grona innych sterowanych prądem. Do kogą skierowane są innowacyjne przerzutki rowerowe AXS? Dwie z nich przeznaczono do MTB, a jedna dedykowana jest modelom szosowym. Nowe rozwiązanie charakteryzują zalety, które mogą znacznie usprawnić funkcjonowanie napędu rowerowego. Czy to oznacza, że kolarze coraz chętniej będą korzystali z e-grup?
Pierwsza wielkoseryjna grupa elektroniczna pojawiła się w 2009 roku. Była nią oczywiście Dura-Ace Di2, oznaczona symbolem 7970, którą montowano w rowerach szosowych. Najpierw mogli się nią cieszyć tylko zawodowcy, którzy sprawdzali osprzęt podczas Tour of California i Tour de France. Zmieniło się to jednak bardzo szybko – już jesienią owego roku elektroniczną grupę mógł kupić każdy, kto posiadał odpowiednie pieniądze. Jedyną przeszkoda była wysoka cena.
Od tamtego czasu sporo się zmieniło, ponieważ przerzutki elektroniczne znajdują się również w ofercie innych firm. SRAM i włoskie Campagnolo chciały szybko doścignąć japońską markę Shimano oraz zaprezentować własne innowacje. Podstawową cechą wyróżniającą napędy elektroniczne amerykańskiego koncertu jest to, że nie potrzebują kabli. Tak – przerzutka jest sterowana bezprzewodowo. To rozwiązanie oznacza mnóstwo walorów, ale także jedną wadę. Kłopotem może być pojemność baterii, która wystarcza na ok. 20 godzin jazdy.
Eagle AXS to pomysł na elektronikę w terenie. Poza bezprzewodowością ma także inną charakterystyczną cechę – jedną tarczę. Współpracuje ona z 12-rzędową kasetą o zakresie 10-50T, która pochodzi wprost z grup mechanicznych. Całość bardzo łatwo montuje się do roweru, co stanowi kolejną zaletę osprzętu Sram.
Konstrukcja manetki posiada coś, co przypomina bardziej przycisk niż dźwigienkę, którą oferują grupy osprzętu Shimano. Komponent można dowolnie programować, a na jego przodzie umieszczono specjalny guzik sprinterski. To bardzo ciekawa funkcja, bo przycisk pozwala na wrzucenie wcześniej zdefiniowanego przełożenia. Zastosowane sprzęgło Overload Clutch rozłącza napęd pantografu w przypadku przewrotki.
Przerzutka rowerowa tylna w wersji SRAM XX1 Eagle AXS wyposażona jest w karbonowy wózek. To rozwiązanie pozwala znacznie zmniejszyć masę elementu. Oprócz XX1, skierowanego głownie do XC, mamy do dyspozycji także model X01, który jest przeznaczony do enduro. Ta druga przerzutka posiada wózek, który dla odmiany wykonano z aluminium – odpowiedniego do cięższych zastosowań. Cały napęd jest pyłoodporny i – podobno – wodoodporny. Można go czyścić myjką ciśnieniową, ale raczej zalecana jest ostrożność. Droższa wersja, czyli XX1, kosztuje 2100 euro – przy kupnie X01 zaoszczędzimy stówkę. Napęd zawierający mechaniczne przerzutki Sram z grup odpowiadających elektronicznemu osprzętowi kosztuje prawie o połowę taniej.
SRAM dodał do grupy także inny komponent, który może uzupełnić konstrukcję elektronicznego roweru. Nowa sztyca Reverb AXS, podobnie jak przerzutka tylna, również sterowana jest bezprzewodowo. Za pracę wspornika odpowiada silnik elektryczny i bateria, która pozwala na przejechanie 40 godzin w terenie. Cena sztycy wynosi 800€.
Skoro SRAM oferuje tak dużo nowych rozwiązań do MTB, zobaczmy czy równie zaawansowany okaże się napęd szosowy. RED eTap AXS wyposażony jest w 12-rzędową kasetę, która wymaga szerszego bębenka piasty. Możliwości konfiguracji całego układu są niemal nieograniczone. Suport może być wyposażony w pomiar mocy DZero, a to przecież jedno z najdokładniejszych urządzeń tego typu na świecie.
Podobnie jak w przypadku Eagle AXS, elektroniczna grupa szosowa amerykańskiego koncertu także występuje w wersji z jedną tarczą. Napęd skierowany jest również do rowerów aero i typu gravel. Rowerzystów szutrowych na pewno zaciekawi informacja, że tylna przerzutka wyposażona jest w amortyzator wózka, który funkcjonuje w oparciu o płyn. Co zyskujemy dzięki temu rozwiązaniu? Łańcuch staje się bardziej stabilny – działa to skutecznie nawet podczas jazdy na wyboistych szutrach czy asfalcie słabej jakości.
Masa SRAM-a RED eTap AXS jest nieco większa niż Shimano Dura-Ace. Wersja z hamulcami szczękowymi i pomiarem mocy waży 2290 g, a opcja z tarczówkami – 2553 g. Masa odpowiedników u Shimano jest ponad 200 gramów niższa. Jaką cenę zapłacimy za elektroniczną grupę szosową Sram? Najtańsza wersja SRAM RED eTap AXS z jedną tarczą i hamulcami szczękowymi, przeznaczona do rowerów aero, będzie kosztować 2868 euro. Za najdroższy wariant – z podwójnym suportem, tarczówkami i pomiarem mocy – zapłacimy aż 4118 euro, czyli dwa razy więcej niż za grupę MTB.
Przerzutki, które działają bezprzewodowo to oczywiście innowacja, ale SRAM nie jest pierwszą marką, która wpadła na taki pomysł. Już w 1999 roku firma Mavic zaprezentowała grupę Mektronic. Był to pierwszy bezprzewodowy napęd. Jak funkcjonował? Transmisja sygnału z manetki do przerzutki odbywała się drogą radiową. System obejmował między innymi komputerek rowerowy, który pokazywał m.in. prędkość i aktualne przełożenie.
Wspominając o Dura Ace Di2 z 2009 musimy zaznaczyć, że i ta grupa wśród elektronicznych nie była pierwsza. Na początku lat 90-tych firma Campagnolo stworzyła przerzutkę, która miała obsługiwać 8-rzędową kasetę. Co prawda systemu nie wprowadzono do sprzedaży, ale doświadczenia przy jego tworzeniu wykorzystano dwie dekady później. Dzięki temu dziś możemy przebierać wśród różnych rozwiązań. Może już niedługo zostanie nam zaprezentowany napęd elektroniczny w wersji z trzynastą zębatką? Póki co zapowiedziano jedynie hydrauliczny odpowiednik – 13-rzędowy napęd Rotor ma posiadać modułową budowę i oferować zakres nawet 520 procent.
Zobacz także: