Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Jeśli lubisz leśne lub górskie zjazdy, koniecznie udaj się do bike parku. Nie ma lepszego miejsca, aby poczuć wypieki na twarzy, mierząc się z kolejnym slalomem wśród drzew na drodze ze szczytu do podnóża góry. Bez względu na to, czy jeździsz w downhillu, enduro, czy lubisz freeride, na pewno wybierzesz coś dla siebie z bogatej oferty tras zjazdowych, jaką dziś dysponują fani MTB. Odkryj najlepsze bike parki w Polsce i poznaj zalety poszczególnych miejscówek, a następnie ruszaj na A-line’y, singletracki oraz rock gardeny.
Spis treści:
W skrócie: bike park to teren przystosowany do jazdy MTB, a szczególnie – kolarstwa zjazdowego. Nazwa jest krótka i dźwięczna, dlatego polscy rowerzyści zdecydowanie częściej używają tego miana, niż bezpośredniego tłumaczenia: park rowerowy.
Nie ma jednego schematu, jak ma wyglądać taka mekka rowerzystów górskich – bike parki bardzo się od siebie różnią, nie tylko infrastrukturą, ale przede wszystkim ukształtowaniem gór, które czynią każde miejsce wyjątkowym. Na różnych miejscówkach znajdziesz strome zjazdy, pump tracki, single tracki, hopy do skoków i nie tylko. Trasy o różnym stopniu trudności przecinają się w obrębie jednego parku, ale łatwo je rozpoznasz, ponieważ są oznaczone kolorami. Zwykle czerń oznacza trudność, z kolei zieleń – łatwą, czasem nawet familijną drogę.
Cechą łączącą wszystkie bike parki jest wysokie miejsce startu, idealne na rozpoczęcie niezapomnianej przygody. Zazwyczaj, aby znaleźć się na szczycie razem z rowerem, możesz skorzystać z wyciągu. Narty dla rowerzystów? Można to tak określić, szczególnie biorąc pod uwagę frajdę czerpaną ze zjazdów. Oczywiście cała zabawa odbywa się nie na śniegu, a wśród kamieni, drzew i przeszkód terenowych. Infrastruktura wyciągowa jest często dokładnie taka sama, dlatego bike parki często powstają blisko terenów narciarskich. Na profesjonalnie przygotowanej miejscówce znajdziesz też wypożyczalnię rowerów i punkty gastronomiczne, które pozwolą uzupełnić energię przed kolejnym zjazdem.
Kilka słów, które powinien znać użytkownik bike parku:
A-line – określenie zarezerwowane tylko dla najlepszych tras zjazdowych – wyróżnionych szlaków DH czy freeride. Nazwa wywodzi się z najbardziej znanego na świecie zjazdu, który położony jest w Whistler Bike Park w kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej.
Drop – inaczej uskok. Do pokonania takiej przeszkody na szlaku trzeba wybić się z wyższego poziomu i lądować na niższym.
North Shore – sztuczna przeszkoda w postaci drewnianej kładki z dropami na trasie freeride’owej.
Rock Garden – bardzo kamienisty odcinek trasy zjazdowej.
Singletrack – jednokierunkowa ścieżka o szerokości jednego rowerzysty.
Stolik – bezpieczna do pokonania hopa (czyli skocznia) o trapezowatym kształcie.
Wall Ride – przeszkoda w postaci niemal pionowej ściany, którą należy pokonać, będąc zwróconym praktycznie bokiem do podłoża.
Znając ukształtowanie naszego kraju, bardzo łatwo przewidzieć, gdzie leżą praktycznie wszystkie bike parki w Polsce. Mapa wyraźnie ma więcej znaczników na południu, ale ze względu na to, że entuzjaści MTB mieszkają także bliżej morza, nie zabrakło budowniczych miejscówek również w nizinnych lasach czy na okołomiejskich pagórkach. Nie ma co ukrywać – jest tam raczej płasko, choć np. w Trójmieście zaskoczysz się zjazdami. Nawet na miejskich hopkach czy drewnianych konstrukcjach można nieźle się zabawić. Co ważne – bliskość bike parku sprawia, że wystarczy popołudnie po pracy, kiedy nie ma czasu na wielogodzinną podróż w Sudety czy Karpaty.
Jeśli jednak warunkiem do nazwania miejsca parkiem rowerowym jest wyciąg, duża infrastruktura i przynajmniej kilkaset metrów zjazdu, to czas odwiedzić Śląsk lub Małopolskę. W polskich górach czeka najwięcej atrakcji, dlatego całe top 5 bike parków znajduje się blisko granicy z Czechami oraz Słowacją.
Ranking top 5 bike parków w Polsce | |||
---|---|---|---|
Miejsce | Bike park | Dla kogo? | Główne zalety |
1. | Czarna Góra | Amatorzy, entuzjaści, profesjonaliści | 19 tras (!) dla każdej grupy zaawansowania, specjalny podjazd dla e-bike’ów, dwa wyciągi |
2. | Kasina | Amatorzy, entuzjaści, profesjonaliści | 4 trasy, uniwersalna oferta, dużo noclegów, bardzo blisko Krakowa, |
3. (ex aequo) | Góra Żar | Amatorzy, entuzjaści, profesjonaliści | 3 trasy zjazdowe, idealne miejsce do DH, wspaniałe widoki i doskonała oferta gastronomiczna |
Skolnity | Amatorzy, entuzjaści | 3 trasy zjazdowe rowerowe o różnym stopniu trudności, znakomita infrastruktura narciarsko-rowerowa, zagroda z alpakami (!) | |
Szczyrk | Amatorzy, entuzjaści | 6 tras, super miejsce do enduro, świetna infrastruktura wyciągowa | |
4. | Stożek | Entuzjaści, profesjonaliści | 13 tras dla prawdziwych wyjadaczy DH |
5. | Kluszkowce | Amatorzy, entuzjaści | 7 tras, świetny A-line, kompaktowe miejsce doskonałe na weekend |
Malowniczy Zalew Czorsztyński, górujący nad wodą zamek w Niedzicy, a nieopodal – całe Pieniny, z charakterystyczną sosną, czyli symbolem tego pasma Karpat. To jednak za mało – musiał powstać Bike Park Kluszkowce, z siedmioma trasami o różnym stopniu trudności. Wszystkie szlaki zaczynają się na stosunkowo niewielkiej górze Wdżar, ale nie przeszkodziło to stworzeniu fajnych warunków do enduro czy downhillu. Kluszkowce stanowią dobre miejsce dla początkujących, którzy mają tu dedykowaną trasę, ale wyjątkowo wprawieni rowerzyści również nie mają na co narzekać – do dyspozycji jest techniczny trawers czy nowoczesny A-line. Warto dodać, że w Kluszkowcach odbywa się Joy Ride Bike Festival, czyli prawdopodobnie największe w Polsce wydarzenie przeznaczone dla kolarzy górskich.
Przenosimy się nieco na zachód, aż do czesko-polskiej granicy Beskidu Śląskiego. Jeśli jesteś wprawionym rowerzystą DH, to ruszaj na Stożek. Beskidzki Bike Park blisko miasta Wisły nie jest przeznaczony dla amatorów – na ostrych zjazdach pełno: zakrętów, wymagającej nawierzchni, starych pni, a droga z góry na dół zajmie wielokrotnie więcej niż z Wdżaru. Zjeżdżać z grani można w aż czterech różnych miejscach, ale północne szlaki przecinają się na kilku odcinkach. W stożkowym parku rowerowym odbywają się Mistrzostwa Polski oraz Europy w Downhillu – to wiele mówi o randze miejscówki.
Trudno było wybrać trzecie miejsce, bo wszystkie trzy propozycje – Szczyrk Mountain Resort, Bike Park Skolnity i Góra Żar – mają wiele do zaoferowania. Zacząć warto od Skolnitów, bo chyba tam jest najłatwiej. Szlaki – zielony, niebieski i czerwony – różni stromość. W pierwszej opcji (Zielony Zygzak) zjeżdżać można najłagodniej, za to nie brakuje zakrętów. Czerwona Strzała, jak sama nazwa wskazuje, to droga z góry na dół – propozycja dla wprawionych rowerzystów zjazdowych. Niebieska Fala stanowi pośredni wybór, doskonały dla kolarzy, które pierwsze kroki w grawitacji mają już za sobą.
Szczyrk Bike Resort również można podpowiedzieć amatorom – na trasach enduro i DH znajdą mnóstwo przystępnych tras. Ze względu na ośrodek narciarski infrastruktura wyciągowa jest tu wprost doskonała, a i na ofertę gastronomiczną nie ma co narzekać. Bike park w Szczyrku spodoba się fanom singletracków oraz rodzinom czy grupom znajomych, wśród których znajdują się zarówno osoby zaawansowane, jak i początkujące.
Góra Żar jest już dalej od granicy – nieco na wschód od Bielsko-Białej, przy Jeziorze Międzybrodzkim i towarzyszącym mu zespole elektrowni wodnych. Patrząc na mapę zjazdów bike parku, widać, że nie ma zbyt wielu zakrętów, no może w wariancie niebieskim, który warto polecić amatorom. Na profesjonalistów DH czeka czarna trasa wytyczona prawie że linijką ze szczytu na dół. Miejscówkę można też pochwalić za bogatą bazę noclegową oraz bardzo przyzwoite knajpy.
Małopolska oferta jest bardzo mocna, co potwierdza uniwersalny Bike Park Kasina, znajdujący się około godziny drogi samochodem od Krakowa. W Arenie Młodego Rowerzysty zabawi się każdy brzdąc (pumptrack i plac zabaw), z kolei dorośli nie muszą być niesamowicie zaawansowani, aby znaleźć trasę dla siebie (Zielona). Dla bardziej doświadczonych przeznaczona jest Dzika oraz Czerwona trasa, a jeśli umiesz w downhill i chcesz się sprawdzić na zjeździe Mistrzostw Polski w DH, to DH Cup jest dla Ciebie.
Na sam koniec zostawiamy już Małopolskę i udajemy się do Kotliny Kłodzkiej, gdzie działa fantastycznie wszechstronny Bike Park Czarna Góra. Mapa przedstawia prawdziwą mozaikę 19 tras, spośród których każdy znajdzie coś dla siebie. Chcesz wdrażać rodzinę w walory MTB? Nie ma problemu, pojedź drogą Family czy np. Milky Way (wcale nie taka dziecinna!). Jedziesz sprawdzić się na najtrudniejszych zjazdach? Do wyboru masz Kambodżę, DH Torpedę, DH Cup czy Dzika. Jeśli myślisz, że trasa będzie wymagająca, ale krótka, to nic bardziej mylnego. Chociaż najdłuższy jest rodzinny Milky Way, to nie brakuje tras DH powyżej 2 km. Co ciekawe, na Czarne Górze przeznaczono jeden podjazd specjalnie do e-bike’ów – organizatorzy zauważają więc trend na elektryki we współczesnym MTB.
Pierwsza wizyta w bike parku? Co warto wiedzieć:
Jeśli wybierasz się do bike parku, na pewno masz setki pytań. Zastanawiasz się, czy wstęp kosztuje? Na ogół tak, zwłaszcza jeśli infrastruktura zawiera wyciąg, który płatny jest zawsze. Czasami bilet do jednego bike parku to karnet, za pomocą którego wjedziesz też na inną miejscówkę. Koniecznie sprawdź, czy park rowerowy otwarty jest tylko w weekend, czy też w tygodniu – to wcale nie takie oczywiste. Większość bike parków działa tylko latem – miesiące otwarcia również warto ogarnąć przed wyjazdem.
Przed zatraceniem się w zabawie zapoznaj się z regulaminem. W zasadach mogą bowiem pojawić się takie informacje jak maksymalna waga roweru – np. w Czarnej Górze trzeba dokupić specjalną opaskę, jeśli model jest cięższy niż 18 kg. W tej sytuacji nie można też skorzystać w wyciągu. Trasy mają oczywiście swój kierunek, a każdy, kto jedzie pod prąd czy zsiadł i idzie pieszo, naraża się na duże niebezpieczeństwo.
Czesi coraz częściej przyjeżdżają nad polskie morze, z kolei polscy turyści rowerowi nie zapomnieli o świetnej ofercie bike parków w ojczyźnie Krecika. Jest w czym wybierać, a Dolni Morava znajduje się tylko 3 godziny od Wrocławia. Mieszkańcy północy Polski mogą tylko marzyć o takiej bliskości znakomitego bike parku. Czechy mają miejscówkę, którą można pochwalić za świetnie zaprojektowane trasy dla każdego – znajdziesz tam perfekcyjne stoliki, rock gardeny czy wall ride’y.
U kolejnych sąsiadów – na Słowacji – warto odkryć Bike Park Kalnica, gdzie blisko mają mieszkańcy Katowic. Mały park rowerowy, a cieszy. Wszystko dlatego, że ciężko o lepsze hopy, a i techniczne trasy DH oraz enduro mają wiele do zaoferowania. Świetne miejsca znajdziesz też we Francji czy Włoszech, czego najlepszym przykładem jest Bike Park Mottolino o 14 trasach ze świetnymi skoczniami. To alpejskie pogranicze Italii oraz Szwajcarii – widoki są po prostu przepiękne.
Aby ruszyć do bike parku potrzebny jest sprzęt dobrany z myślą o tym, w jaki sposób wykorzystasz górę. Wolisz trasy na rower enduro czy DH, a może największą frajdę sprawiają Ci freeride’owe wyskoki? Najpierw dobierz rower, a potem zadbaj o bezpieczeństwo, wygodne i solidne ubrania, a także inne niezbędności.
Jeśli bike park ma trasy określane jako łatwe czy wręcz familijne, można spróbować tam pojeździć hardtailem MTB XC lub ścieżkowcem (trail), zwłaszcza jeśli będzie miał znaczny skok widelca. To ważne, bo przedni amortyzator pozwoli lepiej wytracić impet uderzenia w momencie spotkania z przeszkodą. Oczywiście im bardziej zjazdowa trasa, tym bardziej przyda się mocniejszy damper, a także opuszczana sztyca, dzięki której środek ciężkości będzie niżej. Większość tras w bike parkach określanych jest jako enduro oraz downhill, a to oznacza odpowiednio ok. 150 mm skoku oraz 180-200 mm w przypadku DH czy freeride.
Do małego downhillu (jak określane jest też enduro) świetny będzie np. R-Raymon FullRay z napędem 1x12 SRAM GX Eagle i o różnej wartości ugięcia w zależności od wybranej wersji. Wszechstronnym wyborem okazuje się też Ghost Riot AM AL Universal, który ma zacięcie w stronę all-mountain, co pozwala łatwiej pokonywać podjazdy oraz zakręty. Każdy rower downhill, dla początkujących czy zaawansowanych, powinien mieć geometrię typowo zjazdową – znaczną bazę kół i niewielkie kąty zarówno rury podsiodłowej (np. 65-67°), jak i główki ramy (63-64°).
W bike parku najważniejsze jest bezpieczeństwo, o które zadbasz, nosząc kask full face oraz ochraniacze. Osłona głowy powinna mieć szczękę chroniącą żuchwę, a oczy należy zabezpieczyć goglami rowerowymi.
W kwestii ochraniaczy trzeba przeciwdziałać przede wszystkim kontuzji kolan, które nastawione są na kontakt z przeszkodą terenową. Mniejszy model zasłoni tylko stawy, z kolei większe pozwolą zakryć większą część nogi.
Nie bez znaczenia są też wzmacniane skarpetki lub deski na łydki – bez nich wystarczy, że noga się osunie, lecisz lekko w dół, a piny pedałów haratają skórę.
Zwłaszcza na najtrudniejszych trasach DH warto też zadbać o ochraniacze łokci oraz zbroję na klatkę piersiową i plecy. Oczywiście – jeśli pierwszy raz wybierasz się do bike parku, możesz je pominąć, ale z czasem dowiesz się, ile znaczą.