Program
lojalnościowy
4,9/5 Nasza ocena
na Opineo
Punkty odbioru rowerów
Dostawa gratis w 24h
Jesień to czas, kiedy kolarze szosowi i gravelowi mogą cieszyć się pięknem zmieniającej się natury, a także mierzyć się z wyzwaniami, jakie stawiają chłodniejsze dni. Wbrew powszechnym przekonaniom, odzież przeznaczona do jazdy szosowej doskonale sprawdza się również na szutrowych trasach, oferując komfort i wszechstronność.
W tym roku postanowiłem przetestować odzież renomowanej szwajcarskiej marki ASSOS, znanej z wysokiej jakości produktów dla kolarzy. W poniższym artykule dzielę się swoimi spostrzeżeniami na temat czterech modeli, które według zapewnień producenta, powinny idealnie łączyć cechy odzieży szosowej z funkcjonalnością potrzebną do jazdy po nieutwardzonych nawierzchniach.
Zaczynamy od spodenek ASSOS Equipe R Spring Fall S11, które od razu przyciągnęły moją uwagę. Ich ciasny krój oraz wysoka jakość dopasowania sprawiają, że idealnie przylegają do ciała, co jest kluczowe podczas dynamicznej jazdy zarówno na szosie, jak i w trudniejszym terenie gravelowym. Grubszy materiał oraz doskonałe właściwości termiczne oznaczają, że nawet w chłodniejsze dni nie muszę martwić się o komfort. Moim zdaniem są optymalnym wyborem za temperatury od 7 do 15°C, jednak przy mocnym wietrze warto uzupełnić je o nogawki kolarskie. Szwajcarski producent przewidział taką potrzebę, dlatego mankiet ma podwójną konstrukcję, co poprawia dopasowanie akcesorium.
Wkładka EQUIPE R S11 to prawdziwy strzał w dziesiątkę – wygoda podczas długich tras jest nie do przecenienia. W połączeniu z kremem przeciw otarciom ASSOS Chamois 6-godzinna jazda nie daje żadnych oznak otarć.
Kolejnym produktem, który miałem okazję przetestować, jest podkoszulek ASSOS Spring Fall SS P1.
To świetna warstwa bazowa na chłodniejsze dni. Jego mocno dopasowany krój sprawia, że doskonale przylega do ciała, a mimo to nawet podczas intensywnego treningu nie ma się uczucia mokrych pleców. Dzięki temu podkoszulka można używać zarówno na szosie, jak i w bardziej wymagających warunkach gravelowych.
Przechodząc do bluzy ASSOS Equipe R Spring Fall S11 – jest to model, który świetnie sprawdza się jako warstwa wierzchnia w chłodne dni. Podobnie, jak w przypadku spodenek, doskonałe właściwości cieplne pozwalają na komfortową jazdę w temperaturze 7-8 stopni Celsjusza, zwłaszcza w zestawie ze wspomnianym wcześniej podkoszulkiem.
Testując ją na gravelu, byłem pod wrażeniem wentylacji, która nie pozwalała mi się przegrzać podczas intensywnej jazdy. Plusem jest także widoczny z daleka żółty kolor, który znacząco poprawia bezpieczeństwo podczas jazdy po drodze.
Na koniec nie mogło zabraknąć skarpetek ASSOS RS Spring Fall. Choć mogą wydawać się mało istotnym elementem garderoby, to odpowiednie skarpetki są kluczowe dla komfortu podczas długiej jazdy.
Te skarpetki oferują idealne dopasowanie i doskonałe właściwości termiczne, co sprawia, że nawet w chłodniejsze jesienne dni mogłem jeździć w letnich butach bez uczucia zimnych stóp.
Podsumowując moje jesienne testy odzieży ASSOS, mogę śmiało powiedzieć, że każdy z produktów wyróżnia się wysoką jakością wykonania, idealnym dopasowaniem oraz doskonałymi właściwościami cieplnymi. Oczywiście cena jest dosyć wygórowana, ale ubrania wyglądają nadal jak nowe nawet po wielokrotnych praniach i zachowują w pełni swój pierwotny kształt.
Jeśli planujesz kontynuować swoją rowerową przygodę tej jesieni zarówno na szosie, jak i na gravelu, zdecydowanie polecam zwrócić uwagę na produkty ASSOS – komfort i styl idą tu w parze.